Żegnamy kolejny rok – trudny, momentami dramatyczny: pandemia, kryzys migracyjny, próby, niestety również skuteczne, odbierania nie tylko Polkom i Polakom kolejnych praw. Ale tak jak poprzedni, 2020, był rokiem kobiet, tak 2021 był rokiem sprzeciwu – wychodziliśmy na ulice, protestując przeciwko opresyjnemu prawu aborcyjnemu, dyskryminacji osób LGBTQ+ czy kneblowaniu mediów. Przypominamy, czym żyliśmy w 2021 roku.
Strajk Kobiet: Walka trwa
27 stycznia 2021 roku, po prawie stu dniach, Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej opublikował uzasadnienie wyroku, w którym orzeczono, że aborcja w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu jest niezgodna z konstytucją. Polska dołączyła tym samym do grona państw z najsurowszym prawem aborcyjnym (legalny zabieg jest teraz możliwy wyłącznie w przypadku gwałtu lub zagrożenia życia matki).
Podobnie jak jesienią 2020 roku protestujący ponownie wyszli na ulice w całej Polsce, domagając się prawa do bezpłatnej i bezpiecznej aborcji na żądanie. Zgromadzenia zorganizowane w prawie 50 miastach trwały przez wiele dni. Manifestacje odbywały się także m.in. w Dniu Kobiet, w rocznicę wyroku TK 22 października oraz dla uczczenia pamięci Izabeli z Pszczyny, która zmarła 22 września.
Śmierć Izabeli z Pszczyny: #AniJednejWięcej
„Gdy osobista historia kobiety zaczyna należeć do kręgu hipokrytów i moralizatorów, zaczyna się wynaturzenie” – pisała w Vogue.pl Justyna Kopińska o śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny, której odmówiono aborcji.
Pod koniec września 2021 roku kobieta w 22. tygodniu ciąży trafiła do Szpitala Powiatowego w Pszczynie, gdzie stwierdzono u niej bezwodzie. W obawie przed konsekwencjami wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października ubiegłego roku lekarze czekali na samoistne obumarcie płodu. Wdała się sepsa, w wyniku której Izabela zmarła 22 września. 6 listopada Polki i Polacy po raz kolejny wyszli na ulice – tym razem, by uczcić jej pamięć.
Joe Biden prezydentem USA: Święto demokracji
– To święto Ameryki i demokracji, dzień nadziei i wolności – przemawiał 20 stycznia 2021 roku Joe Biden podczas zaprzysiężenia na prezydenta Stanów Zjednoczonych. – Jesteśmy świadkami triumfu nie człowieka, lecz demokracji. Znów uczymy się, jak cenna jest demokracja – mówił. Kilka minut wcześniej przysięgę złożyła Kamala Harris, zostając pierwszą kobietą na stanowisku wiceprezydenta USA. Podczas uroczystości Lady Gaga odśpiewała hymn, a poetka Amanda Gorman wygłosiła poruszającą mowę.
Pierwszy raz od 1869 roku w uroczystości inauguracji nowego prezydenta nie uczestniczył jego poprzednik. Ustępujący Donald Trump nie pogodził się z przegraną i twierdził, że wybory „zostały ustawione”. – Demokraci ukradli wybory. Dziś ich powstrzymamy – mówił 6 stycznia, a jego zwolennicy ruszyli na Kapitol. W wyniku wtargnięcia protestujących do siedziby Kongresu zginęły cztery osoby.
Przejęcie władzy przez talibów w Afganistanie: Wyrok na kobiety
Na skutek decyzji 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, podtrzymanej przez obecnego prezydenta Joe Bidena, na początku lipca, po niemal 20 latach, amerykańscy żołnierze opuścili bazy wojskowe w Afganistanie. W konsekwencji talibowie błyskawicznie przejęli kontrolę w kraju, a 15 sierpnia wkroczyli do Kabulu. Ich władza to przede wszystkim drastyczne ograniczenie praw afgańskich kobiet i dziewczynek, podobne do tego, które wprowadzili w czasie swoich rządów w latach 1996–2001. Dziewczynki nie mogły wtedy się uczyć, a kobiety były pozbawione prawa do pracy. W miejscach publicznych musiały nosić burki i ciągle znajdowały się pod opieką mężczyzny.
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej: Granice człowieczeństwa
Od sierpnia tysiące uchodźców m.in. z Bliskiego Wschodu i Afryki wskutek manipulacji białoruskiego reżimu przybywa do Mińska z nadzieją na lepszą przyszłość. Stamtąd są przewożeni na granicę z Polską. Koczują w podlaskich lasach, próbując się przedostać do Niemiec lub złożyć podania o azyl w Polsce (nie są przyjmowane). Wielokrotnie przepychani – wbrew prawu międzynarodowemu – na białoruską, a potem znów polską stronę, cierpią głód i chorują. Niektórzy umierają z wychłodzenia, jeśli na czas nie nadejdzie pomoc aktywistów m.in. z Fundacji „Ocalenie” czy Grupy Granica.
2 września 2021 roku na części woj. podlaskiego oraz części woj. lubelskiego zgodnie z rozporządzeniem prezydenta Andrzeja Dudy wprowadzono stan wyjątkowy – najpierw na 30 dni, a potem na kolejne 60 dni. W końcu zakaz przebywania na terenie pasa przygranicznego dla osób, które tam nie mieszkają, wprowadzono nowelizacją ustawy. Nie ustają apele o pomoc uchodźcom.
Podatek od reklam i lex TVN: Zamach na wolność mediów
Wprowadzając stan wyjątkowy w pasie przy granicy polsko-białoruskiej, władza – mimo protestów – uniemożliwiła mediom pracę na tym terenie, a tym samym dostęp Polaków do obiektywnych informacji na temat kryzysu migracyjnego. To niejedyny raz w 2021 roku, gdy rządzący próbowali wpływać na wolność mediów.
10 lutego część stacji telewizyjnych nie nadawała programów. Zamilkły rozgłośnie radiowe. Na portalach informacyjnych nie mogliśmy przeczytać najnowszych doniesień z kraju i zagranicy. Media, w tym Vogue.pl, zjednoczyły się pod wspólnym hasłem „Media bez wyboru”. Sprzeciwiały się dalszym pracom nad podatkiem od reklam, który rząd chciał wprowadzić pod pretekstem walki z pandemią. Wejście ustawy w życie oznaczałoby osłabienie, a nawet likwidację części polskich portali oraz tytułów prasowych, co uniemożliwiłoby widzom i czytelnikom dostęp do rzetelnej informacji, zagrażałoby wolności słowa i tym samym demokracji. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego dzień później przez Kantar, 62 proc. respondentów przyznało, że popiera media.
To, jak ważne są dla nas wolne media, udowodniliśmy także, sprzeciwiając się lex TVN – nowelizacji ustawy, która otwarcie uderzała w koncern Discovery i zmuszała amerykańskich właścicieli stacji do sprzedaży większości udziałów w TVN-ie. Po tym, jak Sejm najpierw przyjął nowelizację, a potem odrzucił senackie weto, na ulice polskich miast znów wyszły tysiące ludzi, a 2,5 mln Polek i Polaków podpisało apel w obronie TVN-u. 27 grudnia prezydent Andrzej Duda ogłosił, że nie podpisze nowelizacji, co oznacza, że wróci ona do Sejmu do ponownego rozpatrzenia.
Drugi rok pandemii koronawirusa: Szczepionki
Gdy na początku 2020 roku wybuchła pandemia, świat z niecierpliwością czekał na opracowanie szczepionki, która – jak się wtedy wydawało – zatrzyma covid. Te zostały dopuszczone do użytku na terenie Unii Europejskiej pod koniec ubiegłego roku i 2021 upłynął pod hasłem szczepień. Pierwsza dawka, druga, przypominająca... Choć w ogromnej liczbie przypadków chronią one przed ciężkim przebiegiem covidu, wciąż jednak są tacy, którzy z tej możliwości rezygnują – w pełni zaszczepionych jest 48 proc. Polaków. Lekarze powtarzają, że do szpitali trafiają głównie osoby niezaszczepione, wielu z nich nie można uratować. Jak podało Ministerstwo Zdrowia, w 2021 roku z powodu covidu zmarło w Polsce 66 tys. osób.
Śmierć księcia Filipa: Koniec pewnej epoki
W pandemicznym reżimie odbył się również pogrzeb księcia Filipa, który zmarł 9 kwietnia 2021 roku w wieku 99 lat. Uroczystość miała kameralny charakter – wzięło w niej udział tylko 30 osób z najbliższego kręgu małżonka Elżbiety II oraz czterech członków chóru. O liście uczestników pogrzebu zadecydowała sama królowa, zapraszając dzieci i wnuki. Książę Filip spoczął w kaplicy na zamku w Windsorze, a Brytyjczycy pożegnali go symboliczną minutą ciszy.
LGBT+: Nie jesteś sam
Jak wynika z opublikowanego w grudniu 2021 roku raportu „Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce w latach 2019–2020” Kampanii przeciw Homofobii, ponad połowa osób LGBT+ w Polsce miała myśli samobójcze – żyją w strachu, czują się nieakceptowane, cierpią z powodu mowy nienawiści serwowanej przez prawicowych polityków i niektóre media.
W takiej rzeczywistości cieszą jakiekolwiek przejawy normalności – tłumy na Paradzie Równości, program ochrony prawnej dla aktywistów czy zakaz poruszania się po mieście furgonetek, z których wygłaszane są homofobiczne hasła. Mrok rozświetla wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który w grudniu orzekł, że pary jednopłciowe z dziećmi powinny być uznawane za rodzinę we wszystkich krajach członkowskich, a nadzieję na lepszą przyszłość daje przynależność do UE. O tym, że Unia jest dla nas ważna, też krzyczeliśmy na ulicy, sprzeciwiając się choćby wizji polexitu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.