W rankingu ILGA Europe, mierzącym równouprawnienie społeczności LGBTI, Polska zajęła ostatnie miejsce spośród krajów UE. – Polska władza oblała test z równouprawnienia – mówi Slava Melnyk, dyrektor stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii.
ILGA Europe, organizacja założona w 1996 roku, wspiera ruchy LGBTQ w całej Europie. Co roku publikuje ranking państw europejskich pod względem równouprawnienia osób LGBTI. Pod uwagę bierze się przepisy prawne oraz ich stosowanie w sześciu kategoriach: równość i zakaz dyskryminacji, rodzina, wolność zgromadzeń, zrzeszania i ekspresji, przestępstwa z nienawiści i mowa nienawiści, uzgadnianie płci i integralność cielesna, prawo do azylu. W tym roku Polska otrzymała zaledwie 16 proc., co oznacza, że tylko ułamek praw, które powinny przysługiwać obywatelkom i obywatelom, faktycznie przysługuje.
Przez trzy poprzednie lata zajmowaliśmy przedostatnie miejsce. – Przez ostatni rok polska władza systematycznie przesuwała granice majstrując w systemie prawnym. To uderzyło w pierwszej kolejności w grupy mniejszościowe, ale skutki demontażu prawa odczujemy wszyscy niezależnie od orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej – mówi Slava Melnyk z KPH.
Polska spadła w rankingu, bo odjęto nam punkty za ograniczenie wolności zgromadzeń, zrzeszania się i ekspresji ze względu na zakazy marszów równości wydawane przez lokalne władze. Straciliśmy także w podkategorii „organizacje działają bez przeszkód ze strony państwa”, bo samorządy niechętnie współpracują z organizacjami LGBTI. Zauważono także, że aktywiści i aktywistki działający na rzecz społeczności LBGTI coraz częściej są zagrożeni, m.in. przez szczucie w Telewizji Publicznej.
Zyskaliśmy natomiast punkty za działania Rzecznika Praw Obywatelskich, Adama Bodnara, wspierającego osoby transpłciowe i niebinarne. ILGA Europe dostrzegła także wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który uznał, że nieposiadająca polskiego obywatelstwa uchodźczyni mieszkająca w Polsce może przejść przez procedurę uzgodnienia płci.
– Nadzieją na zmianę tej fatalnej sytuacji są Polki i Polacy i siła ich sprzeciwu – komentuje Melnyk, podkreślając, że prawodawstwo nie nadąża za coraz bardziej inkluzywnymi poglądami społeczeństwa.
W europejskiej czołówce otwartości znalazły się Malta (89 proc.), ex aequo Belgia i Luksemburg (po 73 proc.) oraz Dania i Norwegia (68 proc.). Polska, poza tym, że najgorsza w Unii, znalazła się też w dziesiątce najmniej tolerancyjnych krajów całej Europy, w sąsiedztwie takich państw jak Białoruś (13 proc.), Monako (11 proc.), Rosja (10 proc.), Armenia (8 proc.), Turcja (4 proc.) i Azerbejdżan (2 proc.).
Niestety widoczna jest tendencja spadkowa nawet u liderów rankingu – w obliczu niepewności, kryzysu gospodarczego, w cenie jest populizm, więc państwa wycofują się z niektórych rozwiązań prawnych chroniących osoby LGBTI. Widać jednak zmiany na lepsze w stosunku do osób trans- i interpłciowych.
Aktywiści KPH podkreślają, że każdy może pomóc w polepszeniu sytuacji osób LGBTI. Wystarczy w wyborach głosować na partie wspierające ochronę prawną społeczności, brać udział w akcjach na rzecz osób LGBTI, np. tegorocznych wirtualnych marszach równości, a w życiu prywatnym prezentować postawę sojuszniczą wobec osób LGBTI.
„Vogue Polska” staje współpracuje z Kampanią Przeciw Homofobii, m.in. realizując cykle redakcyjne o przedstawicielach społeczności LGBTI. Już niedługo planujemy wyjątkowe wydarzenie, którym wyrazimy wsparcie dla działań aktywistów i wszystkich osób LGBTI.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.