Najbardziej stylowe dziewczyny z branży mody porządkują swoje szafy. Pytamy je więc, które ubrania okazują się najbardziej uniwersalne. W kolejnej odsłonie zaglądamy do garderoby ilustratorki, która mieszka i pracuje w Sztokholmie.
Kimono
To jedno z moich ulubionych wiosenno-letnich okryć wierzchnich, które wyszukałam na ulicznym straganie w Tokio. Sprzedawca handlował wyłącznie jukatami i kimonami – miał ich chyba kilkaset. Buszowanie w tej kolekcji było ucztą dla oczu kochających kolory.
Kuloty Marella
Kuloty Marella z kolekcji zaprojektowanej przez Liselotte Watkins, szwedzką ilustratorkę mieszkającą we Włoszech. Często słyszę, że te spodnie wyglądają jak moje ilustracje, co jest wielkim komplementem.
Spodnie Acne
Wełniane spodnie z wysokim stanem od Acne Studios to jedna z najlepszych inwestycji w mojej garderobie. Są idealne do sneakersów i fajnie podkreślają talię.
Żakiet
Ten żakiet to prezent od mojej przyjaciółki Pauli, która ma niewiarygodny talent do wyszukiwania takich perełek w second-handach. Zakładam go m.in. do szerokich spodni w stylu lat 40. albo dżinsów z wysokim stanem.
Koszula vintage
Fińska koszula z lat 80. to kolejna rzecz znaleziona w second-handzie. Gdy zobaczyłam te kolory i wzory na wieszaku, od razu pomyślałam: „biorę!”.
Torebka ATP Atelier
Torebka szwedzkiej marki ATP Atelier w pięknym, soczystym, pomidorowym kolorze, który idealnie komponuje się z kolorem lakieru na moich paznokciach. Używam wyłącznie czerwieni w różnych odcieniach.
Sandały
Te sandały kupiłam w szwedzkim sklepie w… Melbourne. Przymierzyłam je z ciekawości i nie mogłam uwierzyć w to, że buty na drewnianej podeszwie mogą być tak wygodne. To moje ulubione buty na lato.
Wełniana marynarka vintage
Ta wełniana marynarka to prawdziwy rarytas! Posiada jeszcze metkę „Made in West Germany”, a więc musi mieć przynajmniej 30 lat. Już kilka razy byłam pytana, w którym butiku ją kupiłam. Pytającym ciężko uwierzyć w to, że zdobyłam ją za kilkanaście złotych w polskim second-handzie.
Dodatki
Nie noszę dużo biżuterii, ale jeśli już coś zakładam, to są to zazwyczaj duże, geometryczne kolczyki. Oprócz tego jestem fanką apaszek twilly od Hermès, które zazwyczaj wiążę wokół nadgarstka.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.