Przewodnik Michelin od ponad stu lat pomaga smakoszom trafić do najlepszych restauracji, także w Polsce. W tym roku po raz pierwszy w historii opublikuje swoją selekcję z Poznania.
Michelin jednym kojarzy się z motoryzacją, innym z dobrym jedzeniem. Przewodnik z najlepszymi lokalami – opublikowany po raz pierwszy ponad sto lat temu – okazał się sprytnym narzędziem marketingowym. Producent opon chciał zachęcić pionierów automobilizmu do częstszych i dalszych wycieczek (a w konsekwencji, intensywniejszego korzystania z opon). „Czerwona książeczka” szybko zyskała renomę. Prezentowane w przewodniku restauracje są wybierane, opisywane i oceniane przez anonimowych inspektorów, którzy wyróżniającym się lokalom mogą przyznawać specjalne odznaczenia. Mowa oczywiście o legendarnych gwiazdkach, które są marzeniem wielu szefowych i szefów kuchni. Po raz pierwszy słynne gwiazdy pojawiły się przy nazwach restauracji w 1926 r., a w 1930 r. wprowadzono obowiązującą do dzisiaj skalę ocen. Jedna gwiazdka Michelin oznacza bardzo dobrą restaurację w swojej kategorii, dwie – lokal o rewelacyjnej kuchni wartej odwiedzenia, a trzy – kuchnię tak wyjątkową, że jest warta specjalnej podróży. Osobnym wyróżnieniem jest BIB Gourmand, wskazujące restauracje o szczególnie korzystnym stosunku ceny do jakości.
Z Francji do Polski
Choć pierwotnie przewodnik Michelina opisywał restauracje we Francji, współcześnie rozwinął się w całą rodzinę publikacji (dzisiaj głównie online) opisujących poszczególne kraje, regiony (np. kraje nordyckie) czy miasta (Tokio, Nowy Jork). Do 2020 r. polskie restauracje z Warszawy i Krakowa prezentowane były w zbiorczej selekcji „Main Cities of Europe”. Pierwszą polską restauracją, która otrzymała gwiazdkę Michelina, było Atelier Amaro (2013 r). Jako druga wyróżnienie otrzymała restauracja Senses z Warszawy, a w 2020 r. krakowska Bottiglieria 1881 (obecnie to jedyna wciąż działająca „gwiazdkowa” restauracja w Polsce). I choć wydawanie „Main Cities of Europe” zostało zawieszone, rekomendacje Michelina w dwóch polskich miastach wciąż są widoczne na jego stronie.
Przyjemności Poznania
W tym roku do grona gastronomicznych destynacji opisanych w „czerwonej książeczce” dołącza trzecie miasto – Poznań. – Poznań to miasto, które nasi inspektorzy odkrywali z przyjemnością. Mapa kulinarna tego miejsca odzwierciedla jego kosmopolityczne oblicze, co jest widoczne w podejściu szefów kuchni, którzy szanują tradycyjne przepisy, ale nie boją się ich interpretować w nowoczesny sposób. Wpływy innych kultur są zróżnicowane – kuchnia włoska cieszy się taką samą popularnością, jak japońska – powiedział Gwendal Poullennec, międzynarodowy dyrektor Przewodnika Michelin. – We wszystkich trzech miastach ujętych w naszym zestawieniu spotkamy kulinarnych profesjonalistów wyróżniających się swoim talentem i ambicjami, aby na nowo interpretować istotę polskiej gastronomii. Niezmiennie pragną również eksponować tradycyjną kuchnię kraju na międzynarodowej scenie kulinarnej –dodaje. Ponadto, by lepiej komunikować wyróżnione restauracje oraz gastronomiczne talenty, Michelin nawiązał współpracę z Polską Organizacją Turystyczną.
Wsparcie dla restauratorów
– Obecność restauracji w przewodniku Michelina stymuluje rozwój turystyki krajowej i zagranicznej, ale też samych pracowników gastronomii – mówi Daniel Pawełek, restaurator, współwłaściciel grupy Ferment, do której należy kilka warszawskich restauracji, w tym wyróżnionych przez BIB Gourmand Butchery & Wine oraz Rozbrat 20. – Gdy pytamy naszych zagranicznych gości, dlaczego wybrali naszą restaurację, odpowiadają, że była w przewodniku – mówi Pawełek. Sam prywatnie też chętnie korzysta z tego źródła informacji. – Możemy się czasami nie zgadzać z ocenami i mieć własne zdanie, ale są i zawsze byli najlepsi, najbardziej profesjonalni i najbardziej dociekliwi. To właśnie na ich wyborach opierają się inne przewodniki, influencerzy, blogerzy oraz dziennikarze. Nawet animowany hit Pixar i Walta Disneya „Ratatuj” powstał w oparciu na zasadach przyjętych przez przewodnik – zauważa restaurator. W jego opinii turyści bardzo często budują swoje city breaki, czyli kilkudniowe czy weekendowe wyjazdy, właśnie wokół gastronomii. A to, jaki kierunek wybiorą, może też zależeć od tego, jak bogata w rekomendacje jest dana miejscowość. – Trzeba pamiętać, że przewodnik to nie tylko wsparcie dla restauracji fine dining. Tak naprawdę zyskują na nim wszyscy: kawiarnie, cukiernie, wine bary, muzea, sklepy czy hotele, w których goście się zatrzymają i zostawią swoje pieniądze. Dlatego tak ważne jest, by jak najwięcej restauracji i miast z Polski było objętych ocenami, bo to czyni z nas atrakcyjniejszą destynację – podkreśla.
Nowe oceny inspektorów poznamy za kilka miesięcy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.