Premierowo na Vogue.pl: Kolekcja „Signals and Echoes” Dreamland Syndicate
„Czy mnie słyszysz?” pytają plakaty marki Dreamland Syndicate rozwieszone w Warszawie. Przywołują tekst poematu: „Nadchodzi nowa era jak przed stu laty sygnały nie pozwalają ci spać…”. Nowa kolekcja opowiada o pandemii jako o momencie przewrotu.
Podobne artykułyDreamland Syndicate: sen o lepszej modzieBasia Czyżewska– Zastanawiamy się, czym jest nasz wolny czas i błoga bezczynność, w opozycji do zmechanizowanej i zautomatyzowanej pracy napędzającej nasze miejskie życia – mówią twórcy marki. Czarne bluzy z kapturem i białe T-shirty tym razem przełamane są kolorami, i to tymi, które można zaliczyć do najtrudniejszych – różowym, żółtym i pomarańczowym. Są trochę infantylne, a trochę retro, ale dla marki stają się deklaracją niepodległości. – Różowy, sztruksowy garnitur z szortami to typ workwear’, którego nie pozwolono by nam założyć do pracy. Aby podkreślić relację między naturą a technologią, użyliśmy palety szarości i brązów, na której znalazł się print – miejski kamuflaż ostateczny, czyli sieć utkana z oczu – tłumaczą.
Według kluczowego dla kolekcji poematu, echa to wszystko, co pozostało po przeszłości, a sygnały są zapowiedzią, tego, co ma się dopiero wydarzyć. Dlatego DS rozwija się i wyznacza nowe pola do eksperymentów. Wśród koszulek znajdziemy model powstały we współpracy z Rave Tuga – portugalskim labelem rave i techno, dla którego DS stworzył teledysk do utworu Neala Burroughsa.
A w kolekcji obok ubrań po raz pierwszy pojawiła się też biżuteria. Jest słodka, ale ironiczna – łańcuch do kluczy, naszyjnik i bransoletki z metalowych samolocików, serduszek i motylków przetwarzają motyw charmsów i dziecięcych zabawek.
Grudniowa premiera to dopiero połowa kolekcji na sezon jesień-zima 2021, druga cześć zostanie pokazana 21 lutego 2021 roku.