Fanki beauty to chodzące encyklopedie: znają trendy, wiedzą, jakie marki są na topie, i sprawdzają, które składniki faktycznie działają. W święta docenią więc limitowane edycje swoich ulubionych produktów, zaskakujące kompozycje zapachowe i zaawansowaną pielęgnację. Oczywiście ukryte w pięknych puzderkach.
Święty kamień
Zamknięte w opakowaniach w kolorze szafiru kosmetyki Augustinusa Badera to jedno z największych objawień tego roku. Do fanek produktów stworzonych przez niemieckiego naukowca należą nie tylko influencerki, lecz także gwiazdy i ich dermatolodzy. Oprócz bestsellerowego kremu nawilżającego ogromnym uznaniem cieszy się także krem do ciała (to ulubiony produkt Victorii Beckham). Nie tylko dlatego, że świetnie nawilża, ale przede wszystkim ze względu na to, że porządnie regeneruje naskórek i pomaga walczyć z oznakami starzenia. To dzięki zawartości TFC8 – stworzonego w laboratoryjnych warunkach kompleksu aminokwasów, witamin i zsyntetyzowanych molekuł.
Dostępny na Net-a-Porter.com
Złota era Hollywood
O szminkach Gucci zrobiło się głośno dzięki kontrowersyjnej kampanii (produkt promowały wtedy między innymi modelki o krzywym uzębieniu). Na szczęście teraz mówi się już tylko o ich formule, pięknej kolorystyce i zachwycającym opakowaniu. Linia, nad której stworzeniem osobiście czuwał dyrektor kreatywny Gucci Alessandro Michele, jest równie kolorowa i eklektyczna, co kolekcje włoskiego domu mody. W złotych, inspirowanych stylem art déco opakowaniach zamknięto kolory nawiązujące do kultowych filmów Hollywood i ich najbardziej stylowych bohaterek. To nie tylko jaskrawe czerwienie, ale także fuksja, brąz, a nawet czerń. Szminki mają satynowe wykończenie i kwiatowy zapach. W dodatku można nosić je warstwowo, mieszając ulubione kolory i tworząc efekt ombre.
Pierwsza gwiazdka
Królowa rozświetlenia, czyli niezawodna Charlotte Tilbury, na nadchodzące święta proponuje paletkę, dzięki której błyskawicznie stworzycie naturalny, choć odświętny blask. W skład palety weszły cztery błyszczące i trzy matowe odcienie, a także instrukcje, które pomogą stworzyć firmowy makijaż Tilbury w zaciszu własnej łazienki. Makijażystka radzi, aby dla osiągnięcia najlepszych efektów przygotować uprzednio skórę sporą dawką nawilżającego kremu. Podkład będzie zbędny.
Power couple
Nawet jeśli na co dzień jesteście odporne na limitowane edycje opakowań swoich ulubionych kosmetyków, w święta ciężko przejść obok nich obojętnie. Szczególnie że pięknie się prezentują nie tylko w łazience, lecz także pod choinką. W utrzymanym w kolorze różowego złota zestawie od Omorovicza schowano dwa świetne produkty marki – nawilżająco-ujędrniający balsam do ust i absolutny bestseller, czyli mgiełkę Queen of Hungary Mist.
Dostępny w perfumeriach GaliLu.
Wiatr we włosach
Jeśli uważacie, że tradycyjne perfumy nie są wystarczająco oryginalnym prezentem, warto zwrócić uwagę na ich inne formy, na przykład mgiełki albo zapachy do włosów. U szwedzkiej marki Byredo dość intensywny zapach Bibliothèque zyskuje delikatny aromat, bazujący na wyjątkowej mieszance peonii, fiołka, wanilii, brzoskwini i paczuli. Pielęgnacja włosów jeszcze nigdy nie była tak przyjemna!
Dostępne w perfumeriach GaliLu.
Miłość nie wybiera
Jeśli jednak uważacie, że perfumy są jednym z najlepszych podarunków, postarajcie się wybierać ich limitowane edycje albo kompozycje zaklęte w cieszących oko flakonach. W tym sezonie nową wersję kolorystyczną zyskuje zapach Rolling in Love od Kilian. W czerwonym flakonie ze złotymi akcentami wymieszano głębokie aromaty fasoli tonka, wanilii, piżma, ale także tuberozy, irysa i frezji.
Z rąk do rąk
Wygląda jak modny gadżet, a w środku skrywa odżywczą mieszankę, która pomoże nawilżyć i zregenerować nawet najbardziej wysuszone dłonie. Choć świetnie się sprawdzi w zimowych temperaturach, krem do rąk LA CRÈME MAIN od Chanel warto nosić w torebce przez cały rok. Jego sekretem jest wyjątkowa mieszanka oleju różanego i ekstraktu z kosaćca bladego. Dzięki tym składnikom krem nawilża i odżywia dłonie oraz paznokcie, pomagając im jednocześnie zdrowo rosnąć.
Klapki na oczach
Specjaliści są zgodni – zdrowy sen jest dla naszego zdrowia równie ważny co stosowanie kremu z filtrem. Sekretem wcale nie jest jednak osiem godzin spędzonych w łóżku. To wiele innych czynników, które wspólnie wpływają na regenerację skóry i odbudowę DNA, która najbardziej aktywna jest właśnie w nocy. Na nocnej półce warto więc trzymać nie tylko aromatyczną mgiełkę czy relaksujący lawendowy sprej, lecz także maskę, najlepiej wykonaną z naturalnej tkaniny. Ta od Moye, dostępna w kilku kolorach, od czerni po pudrowy róż, uszyta została z oddychającego i delikatnego jedwabiu. Niezastąpiona także podczas męczących podróży.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.