„Przerwa od manikiuru hybrydowego” to jedno z najczęściej wyszukiwanych haseł w Google. Choć nie wyobrażamy sobie bez niego udanej stylizacji paznokci, intuicja podpowiada, że co jakiś czas paznokciom należy się odpoczynek. Czy słusznie? Oto wszystko, co warto na ten temat wiedzieć.
Czy i kiedy warto zorganizować swoim paznokciom „wakacje od hybrydy”? Natalia Płuciennik, manikiurzystka i właścicielka salonu Flow Nails w Warszawie, radzi, aby słuchać swojej stylistki i obserwować paznokcie – sprawdzać, co dzieje się pod bazą, gdy usuwamy kilkutygodniowy lakier. Jeśli widoczne są białe przebarwienia, ślady przesuszenia, płytka łuszczy się, rozwarstwia i łamie, to znak, że czas na regenerację paznokci. Natomiast takie sytuacje mogą być też skutkiem nieodpowiedniego zdejmowania hybrydy i uszkodzenia płytki lub też nakładania bazy, topu czy lakieru w zły sposób (nie powinno się zalewać skórek, bo manikiur się „zapowietrza” i odchodzi z częścią płytki). – Polecam odpoczynek od manikiuru hybrydowego, np. w sezonie zimowym. To najlepszy moment w roku na przerwę. Kiedy działa centralne ogrzewanie, stylizacja trzyma się krócej i gorzej, bo organizm jest wysuszony, mniej nawodniony – mówi Natalia Płuciennik.
Przerwa od hybrydy
Przerwa od hybrydy to praca nad odbudową paznokcia i doprowadzeniem jego kondycji do poprawy. Manikiurzystka poleca zabieg IBX System, który regeneruje płytkę od zewnątrz i od środka. Natomiast są osoby, u których IBX nie sprawdza się tak dobrze jak odżywki. Poszukując tej odpowiedniej, warto sprawdzić, czy kosmetyk nie zawiera formaldehydu (może być w INCI pod innymi nazwami: Formalin, Methanal, Methyl aldehyde, Methylene oxide, Morbicidacid lub Oxymethylene). Dla wygody klientek Natalia Płuciennik podczas przerwy od stylizacji zostawia w okresie przejściowym bazę od hybrydy na płytce i pozwala paznokciom powoli pod nią odrastać.
Żeby przerwa była skuteczna i przyniosła oczekiwane rezultaty, powinna wynosić od czterech do sześciu miesięcy, żeby cała płytka odrosła. Natomiast na pytanie, ile klientek wytrzymuje tak długo bez hybrydy, Natalia Płuciennik uśmiecha się i odpowiada, że niewiele, ale co jakiś czas swoje klientki do takich przerw namawia.
Czy przerwa od hybrydy jest konieczna?
Nieco innego zdania jest Liudmyla Herasymchuk, stylistka i trenerka marki Neonail, która do odpoczynku od hybrydy nie zachęca, chyba że jej klientka sama czuje taką potrzebę. – Do regeneracji płytki naturalnej niezbędne jest od trzech do pięciu miesięcy. Jeżeli chcemy ściągnąć hybrydę na tydzień – dwa i wtedy ponownie ją aplikować, nie warto tego robić, ponieważ naturalna płytka zostanie znowu zmatowiona. Przy poprawnej aplikacji, bezpiecznym ściąganiu oraz odpowiednim czasie noszenia nie są potrzebne przerwy od hybrydy. Warto tylko pamiętać, że hybryda ma swoją trwałość i należy ją zmieniać do 21. dnia od aplikacji. Na stopach hybrydę najlepiej nosić w okresie letnim (kiedy mamy buty otwarte), zimą bardziej sprawdza się lakier klasyczny – mówi Herasymchuk.
Czym jest hybryda?
Dlaczego mówi się, że paznokcie w manikiurze hybrydowym się niszczą? Wynika to zwykle z niewłaściwej aplikacji kosmetyków do stylizacji (lakieru, topu, bazy), gwałtownego zdejmowania hybrydy lub częstego zmywania jej środkami chemicznymi (np. acetonem). Co można powiedzieć o samym wpływie hybrydy na stan paznokcia? Anna Zgrzeba, kierownik działu R&D Cosmo Group, opowiada, że aby dostarczyć lakiery najwyższej jakości, przy tworzeniu technologii rozważane są dwa aspekty: odpowiedni dobór surowców oraz maszyn produkcyjnych. – Każda kompozycja składa się z monomerów i oligomerów, które są odpowiedzialne za właściwości lakieru. Dla topów dobieramy te charakteryzujące się wysokim połyskiem czy też dużą trwałością. Natomiast tworząc bazy, wybieramy te, które dobrze przylegają do płytki paznokcia. Oczywiście w przypadku produktów pigmentowanych do formuł dodajemy również pigmenty i składniki pomocnicze, tak aby po wymieszaniu wszystkich składowych otrzymać stabilny lakier o pięknym i jednorodnym kolorze – mówi.
Dominik Kłudkiewicz (@urodaokiemfaceta), chemik i pasjonat urody i kosmetyków, mówi, że manikiur hybrydowy to „czysta chemia”. Podczas procesu utwardzania lakieru hybrydowego mamy do czynienia z reakcją polimeryzacji, do której dochodzi pod wpływem promieniowania ultrafioletowego lub światła LED. Dzięki temu z gęstej cieczy otrzymuje się ciało stałe o specyficznych właściwościach. Wspomnianą cieczą jest nakładany płynny lakier, a ciałem stałym – gotowa utwardzona stylizacja hybrydowa, która nie wymaga oczekiwania na wyschnięcie, nie rozmazuje się ani nie odpryskuje. Emalie hybrydowe są tak nasycone pigmentami, że wyglądają jak karoseria samochodu. Jak mówi chemik, substancje nadające barwę lakierowi (pigmenty) znajdują się na końcu listy składników formuły lakieru hybrydowego. – Poszczególne substancje z listy formuł lakierów hybrydowych mogą mieć właściwości, które nie muszą być uznane za zdrowe. Jednak lakier to mieszanina komponentów i nie powinniśmy przekładać właściwości danego związku na działanie całego preparatu. Są też regulacje prawne, gdzie napisane jest, jakie maksymalne stężenie danej substancji może znaleźć się w kosmetyku. To wszystko ma na celu ograniczyć potencjalne zagrożenia. Podkreślam, że ograniczyć, a nie wyeliminować – mówi Dominik Kłudkiewicz.
Uczulenie na hybrydowy manicure
Po zastosowaniu lakierów może u niektórych osób pojawić się uczulenie lub kontaktowe zapalenie skóry. Winowajcami są zwykle – jak mówi ekspert – związki organiczne takie jak np. metakrylan 2-hydroksyetylu (HEMA) czy dimetakrylan glikolu etylenowego (EGDMA). Uczulenie może wystąpić u każdego, choć jak dodaje chemik, często pojawia się u osób wykonujących manikiur niż u ich klientek. Powód? Stylistki paznokci mają największy kontakt z tymi produktami. Ekspert podkreśla również wagę wyboru dobrej jakości preparatów, które dają pewność w ograniczeniu działań niepożądanych, w porównaniu z tymi pochodzącymi z nieznanych źródeł. W kosmetykach dopuszczonych do obrotu substancje są stosowane w odpowiednich stężeniach. Ze względu na bezpieczeństwo warto też sprawdzać terminy ważności. Kłudkiewicz mówi, że bardziej obawiałby się mechanicznych uszkodzeń paznokcia podczas zdejmowania manikiuru niż samego wpływu hybrydy na płytkę.
Korzystanie z lamp UV i LED
Przy okazji rozmowy o hybrydzie nie sposób nie wspomnieć o wpływie lamp utwardzających emalię na paznokciach. Dawniej stosowano te emitujące światło UV, dziś częściej sięga się po świetlówki LED. Ich żywot jest dłuższy niż lamp UV, wymagają krótszego utrwalania emalii (wystarczy naświetlanie przez 30 sekund), ale nie emitują promieniowania UV, które bywa posądzane o kancerogenność. Nie ma badań, które by to potwierdzały, a ekspozycja na UV podczas zabiegu jest bardzo krótka. Za powstawanie czerniaka paznokciowego nie jest odpowiedzialne promieniowanie UV, ale uszkodzenia mechaniczne płytki lub przebyte infekcje. – Przez ostatnie lata dużo mówi się o szkodliwości promieniowania (UV, IR, HEV) pod kątem zwiększenia prawdopodobieństwa zachorowania na czerniaka skóry. Z roku na rok przybywa informacji na ten temat. W przypadku lamp stosowanych do utwardzania lakieru byłbym ostrożny z osądem. Moc lampy, czas ekspozycji jest na tyle niewielki, że to prawdopodobieństwo jest mniejsze niż podczas ekspozycji na słońce w godzinach popołudniowych. Natomiast wciąż możemy mówić o pewnym ryzyku, dlatego przed planowanym zabiegiem warto nałożyć na dłonie krem z filtrem. To dobry zwyczaj do wdrożenia na co dzień – mówi Dominik Kłudkiewicz.
Dobre nawyki a kondycja powierzchni paznokcia
Niezależnie od wszystkich argumentów hybryda wciąż nie ma konkurencji. Alternatywą miał być chemoutwardzalny manikiur tytanowy, jednak nie zrobił „kariery”. Hybryda ma swoje wady, jednak nie można winić wyłącznie jej za złą kondycję paznokci, zwłaszcza jeśli regularnie sprząta się dom bez zakładania rękawiczek, zdziera czy „zjada” hybrydę, obgryzając paznokcie. Wówczas uszkodzony będzie nie tylko manikiur, ale również wały paznokciowe i macierz paznokcia. To właśnie wtedy warto zdecydować się na kilkumiesięczną przerwę i nie zrażać się początkową miękkością paznokci, bo nie wynika ona wyłącznie z ich zniszczenia – może być też skutkiem przyzwyczajenia do utwardzonej preparatami do hybrydy płytki. A co z eksperymentami kolorystycznymi, zdobieniami brokatem i złotym pyłkiem? Obserwując trendy, wciąż obok tych najbardziej spektakularnych królują krótko opiłowane, naturalnie wyglądające paznokcie utrzymane w tonacji nude.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.