Znaleziono 0 artykułów
27.01.2023

„Pretty Baby”, czyli Brooke Shields uczy się krzyczeć

27.01.2023
(Fot. Materiały prasowe)

„Przez długi czas nie sądziłam, że mogę mieć własne zdanie. Spędziłam życie, robiąc to, czego ode mnie oczekiwano. Aż zapytałam siebie, kim bym była, gdybym przestała na to pozwalać” – mówi Brooke Shields w „Pretty Baby”. Ten dokument w dużym stopniu opowiada o jej drodze do odrzucenia lęku.

Film „Pretty Baby: Brooke Shields”, który miał premierę na festiwalu filmowym Sundance, poświęcony słynnej modelce i aktorce, wyreżyserowała Lana Wilson, autorka między innymi „Miss Americana”, dokumentalnego portretu Taylor Swift.

W „Pretty Baby” na ekranie, obok fragmentów długich, pogłębionych rozmów z bohaterką, pojawiają się niezliczone fragmenty filmów, sesji, zdjęcia, archiwalne publikacje, telewizyjne nagrania. Biografia ikony amerykańskiej popkultury na oczach widza przeobraża się w opowieść o kulturze, która ją stworzyła, ale też zniewoliła.

(Fot. Getty Images)

Brooke Shields w dzieciństwie: Przyszła wielka gwiazda

Kariera urodzonej w 1965 roku Shields to na pierwszy rzut oka opowieść o spełnionym american dream. Już jako kilkunastomiesięczne dziecko brała udział w reklamach, jako dwunastolatka była światową gwiazdą. Od najmłodszych lat wyróżniała ją ponadprzeciętna uroda, którą zachwycali się fotografowie, reżyserzy, prowadzący programy telewizyjne, fani. Pełne usta, symetryczne rysy twarzy, gęste brwi i włosy kojarzyły się w witalnością, zmysłowością. Shields jeszcze jako dziewczynka stała się symbolem seksu. Bardzo szybko jej niewinne stylizacje zastąpiły bardziej skąpe kostiumy, pozy na zdjęciach i w kadrach filmowych stały się bardziej dwuznaczne. Brooke jako dziewięciolatka wzięła udział w półnagiej artystycznej sesji (później sądziła się z fotografem), jako dwunastolatka zagrała nieletnią prostytutkę w filmie „Ślicznotka” Louisa Mallea (do niego nawiązuje tytuł filmu). Jak do tego doszło?

Rodzice Shields rozwiedli się, gdy ta była malutka. Matka od początku była przekonana, że córka jest nadzwyczajnym dzieckiem. Widziała w niej przyszłą wielką gwiazdę, wierzyła bezkrytycznie w jej możliwości. Wspierała, chwaliła, ale i pchała w konkretnym kierunku, zasłaniając się tłumaczeniem, że „to tylko praca”. Brooke od najmłodszych lat utrzymywała dom. Wilson nie posądza Teri Shields o wykorzystywanie, ale dostrzega potrzebę rekompensowania sobie powodzeniami córki własnych niespełnionych marzeń i deficytów. Ważnym tematem filmu staje się też alkoholizm matki oraz jej przemożna potrzeba kontroli córki. Z tej bliskiej i czułej, ale toksycznej relacji Brooke Shields wyplątywała się długo. Dopiero jako dorosła kobieta mogła zacząć uczyć się decydować sama o sobie.

(Fot. Getty Images)

Umiejętność dysocjacji opanowana do perfekcji

„Pretty Baby” w ciekawy sposób pokazuje kulturę, która bohaterkę stworzyła, ale i stała się źródłem jej opresji. Rozkwit kariery Shields przypadał na specyficzny czas. Urodziła się ona w końcówce epoki klasycznych, patriarchalnych modeli osobowych, w latach zachwyconych nową kawiarką czy zmywarką gospodyń domowych, które w reklamach z radością przynoszą mężowi talerz. Symbolami seksu były wówczas Monroe, Loren, postaci dorosłe i w stereotypowy sposób kobiece, o pełnych biodrach i piersiach. Nabierająca sił druga fala feminizmu wyjęła kobiety z więzów uprzedmiotowienia. W filmie pada sugestia, że seksualizacja dziewczynek była poniekąd odpowiedzią na emancypację kobiet. Skoro nie chciały już być podległe, kultura postanowiła je zamienić na małe dziewczynki, takie jak Brooke. Posłuszne, czyste, piękne. Będące obietnicą rychłego zmysłowego rozkwitu. Na niezliczonych nagraniach widać, jak z młodziutką Brooke rozmawiają rozmaici prowadzący z telewizji. W wywiadach z dziewięcio- albo jedenastolatką chętnie posługują się seksualnymi aluzjami i żartami z erotycznymi kontekstami.

Shields: „Nie miałam świadomości tego, co się wokół mnie działo. Byłam modelką i ciało było dla mnie narzędziem pracy. Byłam jeszcze długo przed okresem pokwitania i nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak moje ciało może być postrzegane”. Dopiero po latach potrafiła zrozumieć kontekst niektórych sytuacji, w jakie ją wrzucano. 

W „Błękitnej lagunie” wystąpiła jako piętnastolatka. Film stał się przebojem wśród dojrzewających nastolatków. „Twórcy chcieli zrobić z tego reality show i pokazać moje własne seksualne przebudzenie. Tylko że ja wówczas nie byłam jeszcze w kontakcie ze swoją seksualnością w żaden sposób. Przecież jako katoliczka miałam z „tym” czekać aż do ślubu. Odczuwałam wielki wstyd”. 

(Fot. Materiały prasowe)

W „Niekończącej się miłości” pojawiła się rok później. Jej ekranowym partnerem był siedem lat starszy Martin Hewitt. W „Pretty Baby” zawarto scenę wywiadu, jakiego udzielała wspólnie z reżyserem. Franco Zeffirelli opowiada o scenie inicjacji seksualnej bohaterki Shields. „Nie grała jej tak, jak sobie to wyobrażałem, więc w pewnym momencie złapałem ją za stopę i wykręciłem ją z całej siły” – wspomina ze śmiechem. Shields: „Cały czas mówił mi, że na mojej twarzy ma być widać rozkosz. Ja próbowałam wytłumaczyć, że nie wiem, jakie to uczucie. Grymas ekstazy, który na ekranie zobaczyła publiczność, to w istocie grymas bólu. Po tym doświadczeniu naprawdę zamknęłam się w sobie. Myślałam o sobie jak o koniu pociągowym: przychodzę do roboty, wykonuję zadanie, oni mi płacą, film zarabia pieniądze i wszyscy są zadowoleni”.

(Fot. Getty Images)

To wtedy do perfekcji opanowała umiejętność dysocjacji. Przydała się jej ona lata później, kiedy w hotelowym pokoju zgwałcił ją producent, z którym umówiła się, by omawiać swój comeback po dłuższej przerwie (ku zdziwieniu wszystkich jako osiemnastolatka przerwała karierę i poszła na studia). „Zamarłam. Myślałam tylko o tym, żeby przeżyć i uciec. Doskonale wiedziałam, jak się odciąć od swojego ciała. W końcu praktykowałam to przez lata”. Kiedy po fakcie jej przyjaciel i osobisty szef ochrony uświadomił jej, że padła ofiarą gwałtu, miała powiedzieć, że nie chce i nie potrafi w to uwierzyć.

Droga do odrzucenia lęku

W „Pretty Baby” najciekawsza jest osobista droga Shields do samostanowienia, autonomia wyrywana kawałeczek po kawałeczku. Dotyczyło to decyzji osobistych, jak relacja z matką alkoholiczką, pokazana przez Wilson empatycznie i niejednostronnie, czy dotycząca pójścia na studia. Miało też związek z decyzją zawodową, gdy postanowiła zerwać z wizerunkiem seksbomby, bo marzyła o graniu w komediach, bo była naprawdę zabawna, a prywatnie nieco ekscentryczna, ze specyficznym poczuciem humoru. Ale ile razy słyszała, że piękno i bycie zabawną w tej branży nie idą w parze, wie tylko ona. Ostatecznym elementem układanki stało się dla niej drugie małżeństwo i macierzyństwo. 

Po pierwszej ciąży cierpiała na ciężką depresję poporodową. Mówiąc o niej, głośno oberwała od kilku ignorantów – na przykład twierdzącego, że widocznie leki nie działają, Toma Cruisea. Ale odkryła w sobie duszę aktywistki i animatorki, którą pielęgnuje do dziś. I z takiej perspektywy mówi o tym, czego doświadczyła, kiedy rozmawia z Wilson, ale też gdy dyskutuje przy obiedzie z córkami. Decyzyjna, odważna, bez lęku. Świadoma. Szkoda, że dojście do tego miejsca musiało tak bardzo boleć.


Najlepsze filmy z poprzednich edycji festiwalu Sundance, jak również wiele więcej niezależnych produkcji światowego kina, dokumentów oraz koncertów można oglądać w Polsce na kanale SundanceTV

Anna Tatarska, Sundance
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. „Pretty Baby”, czyli Brooke Shields uczy się krzyczeć
Proszę czekać..
Zamknij