Animacja dla całej rodziny, najlepszy polski serial 2021 roku i torebka szwedzkiej marki. Wakacje to czas przyjemności dla siebie i bliskich.
Film: „Luca”
Mam nadzieję, że mój syn na zawsze zapamięta naszą pierwszą wspólną wyprawę do kina. Ja będę tę przygodę wspominać jeszcze długo. Ciemna sala, wielki ekran, popcorn – już samo to dostarczyło czterolatkowi wrażeń. Mieliśmy szczęście trafić na animację, która zachwyci i dzieci, i dorosłych. Disney, Pixar i reżyser Enrico Casarosa („Iniemamocni 2”) przenieśli nas na włoskie wybrzeże, gdzie potwory morskie – Luca i Albert – próbują życia na lądzie. Jak to we włoskim filmie, nie mogło zabraknąć pasty, starych szlagierów i wymarzonej vespy. Mnie bawiło odkrywanie kontekstów kulturowych, syna wzruszyła opowieść o przyjaźni ponad wszystko. Następne seanse już zaplanowane!
Serial: „Rojst’97”
„Rojst’97” w reżyserii Jana Holoubka (nagrodzonego Orłami za „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”) na podstawie scenariusza napisanego wspólnie z Kasprem Bajonem (nominowane do Nike „Fuerte”) wykorzystuje motywy, które uwielbiam w brytyjskich serialach kryminalnych. Przeplatają się plany czasowe – połowa lat 40. i 90., bohaterowie są nieoczywiści (policjanci mają na sumieniu tyle samo, co złodzieje), intryga nie przysłania tła obyczajowego. Dla mnie największym atutem jest scenografia – akcja toczy się na Dolnym Śląsku w czasie powodzi 1997 r. Zalane ulice, podmoknięte wały, zniszczone kamienice – te obrazy pamiętam z „Wiadomości”. W „Rojst’97” pieczołowicie odtworzono posttransformacyjne realia. Czy naprawdę było u nas wtedy tak siermiężnie? Moje wspomnienia z dzieciństwa są zdecydowanie bardziej kolorowe. Odczarowanie, którego dokonują Holoubek i Bajon, pozwala zobaczyć lata 90. takimi, jakie były naprawdę.
Płyta: Billie Eilish „Happier Than Ever”
Najsmutniejsza wokalistka świata twierdzi, że nigdy nie była szczęśliwsza. Za zmianą wizerunku – z emo generacji Z przeobraziła się w platynową seksbombę – idzie u Billie Eilish także zmiana repertuaru. Na trzecim albumie dorasta, a że zaczęła karierę jako nastolatka, musi zmierzyć się nie tylko z dylematami dojrzewania, lecz także z własną sławą.
Moda: Torebka Vase marki Little Liffner
Szał na szwedzkie marki trwa. Mnie zachwyciły dodatki Little Liffner zaprojektowane przez Paulinę Liffner von Sydow, która pracowała wcześniej jako dziennikarka mody. Marzę o torebce Vase z jej kolekcji. Jak wskazuje nazwa, kształtem nawiązuje do wazonu, chociaż mnie bardziej przypomina opakowanie po cukierku. Można ją nosić na cienkim pasku, przez ramię albo w dłoni zamiast kopertówki. Surowa, a jednocześnie fikuśna – takie rzeczy lubię najbardziej.
Uroda: Serum marki Ukviat
Kupując kosmetyki, inwestuję już tylko w produkty ekologiczne. Nowa polska marka Ukviat lansuje w stu procentach naturalne sera. Niebieskie serum balansujące przywraca skórze równowagę, zielone serum ochronne łagodzi, a żółte serum rewitalizujące przywraca blask. Zestaw doskonały. A przy tym przyjazny światu. Marka Ukviat wspiera Fundację Mare chroniącą ekosystemy morskie, Fundację Las na Zawsze i Fundację Łąka zajmującą się dzikimi pszczołami.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.