Redakcja poleca: „The Fallout”, „Ktoś, gdzieś”, Swietłana Aleksijewicz
Inwestujemy w ubrania i kosmetyki marek, które pomagają Ukrainie, a na ekranie oraz w lekturze szukamy niełatwego pocieszenia.
Film: „The Fallout”
Jak poradzić sobie z cierpieniem? Jak przepracować traumę? Jak wybaczyć winnym? Debiutancki film aktorki Megan Park z udziałem młodziutkich gwiazd – Jenny Ortegi, która niedługo zagra Wednesday Addams w nowym serialu, i Maddie Ziegler, czyli tancerki z teledysków Sii – opowiada o szkolnej strzelaninie. A właściwie o the fallout, czyli o tym, co stało się potem. Vada i Mia, które przypadkiem znalazły się w jednym miejscu podczas ataku, zostają przyjaciółkami. Każda próbuje otrząsnąć się po swojemu – pijąc wino, całując się z przypadkowymi kolegami, zamykając w pokoju. Każdy sposób jest równie zły i równie dobry. A gdy wydaje się, że pojawia się nadzieja, kolejny dzieciak w kolejnej szkole chwyta za broń. Ten nieprzerwany cykl przemocy trzeba wreszcie złamać.
Serial: „Ktoś, gdzieś”
Sam nie jest typową bohaterką serialu, a odtwórczyni tej roli, Bridget Everett – typową gwiazdą. Miejsce akcji – prowincjonalne miasteczko w Kansas, czyli in the middle of nowhere – też wydaje się nudne, trywialne, zwykłe. Ale w „Ktoś, gdzieś” to, co banalne, staje się ciepłe. Sam, która kiedyś marzyła o śpiewaniu, życie trochę przygniotło. Teraz jest kobietą w średnim wieku w pracy bez przyszłości. Gdy znów trafia na scenę, okazuje się, że jej głos może odmienić życie jej i jej najbliższego otoczenia – ludzi niedopasowanych tak jak ona.
Książka: „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” Swietłany Aleksijewicz
Jeden z najwybitniejszych reportaży wszech czasów autorstwa białorusko-ukraińskiej noblistki jest teraz aktualny bardziej niż kiedykolwiek. W opublikowanej w 1985 r. książce Swietłana Aleksijewicz opowiedziała o II wojnie światowej widzianej oczami kobiet. Oddając głos bohaterkom, pisarka pokazała konflikt zbrojny w całym jego barbarzyństwie, brutalności i okrucieństwie. Odbrązowiona historia zszokowała czytelników. Dziś pozostaje nie tylko świadectwem wydarzeń z lat 1939-1945, lecz także uniwersalną przestrogą przed wojną.
Moda: Torebka Elipsa marki Chylak
Jeśli inwestować teraz w przedmioty, to tylko ponadczasowe, trwałe, takie, które można przekazać potem innym. Od dawna podobała mi się torebka Elipsa w brązowym pytonie. Wreszcie miałam pretekst, żeby ją kupić – marka cały dochód z weekendowej sprzedaży przekazała na pomoc Ukrainie.
Uroda: Dziecięce żele pod prysznic marki Yope
Tak jak Chylak, marka kosmetyczna cały dochód z weekendowej sprzedaży przekazała na pomoc Ukrainie. A że uwielbiam jej produkty, zaopatrzyłam się w całą kolekcję kosmetyków dla dzieciaków.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.