Jedna z najpotężniejszych kobiet w show-biznesie kilka miesięcy temu została mamą, 13 lutego wystąpi w przerwie Superbowl, a w marcu może zdobyć Oscara za piosenkę „Lift Me Up” z filmu „Czarna pantera: Wakanda w moim sercu”. Przypominamy najważniejsze momenty w życiu wokalistki, bizneswoman, matki.
Debiutantka marzy o sławie
Robyn Rihanna Fenty z Barbadosu od dziecka uciekała w muzykę. Gdy dorastała, jej uzależniony od narkotyków ojciec bił matkę. Żeby zagłuszyć ból, śpiewała. – Mama mówiła, że sąsiadów wkurzał mój zachrypnięty głos, który brzmiał, jakby należał do dorosłego mężczyzny, a nie małej dziewczynki – wspominała RiRi. Pragnąc wyrwać się z rodzinnej wyspy, wciąż ćwiczyła, choć nie odebrała żadnego formalnego wykształcenia muzycznego. To nie przeszkodziło jej zachwycić dwóch ważnych producentów – Evana Rogersa, który dostrzegł talent 15-letniej wówczas Rihanny, gdy spędzał wakacje na Barbadosie. Jej nagrany w 2004 r. kawałek „Pon de Replay” inspirowany karaibskimi brzmieniami spodobał się samemu Jayowi-Z. Gdy wysłała mu demo, zaprosił ją na przesłuchanie do siedziby Def Jam w Nowym Jorku. – Masz stąd dwa wyjścia – przez drzwi z podpisanym kontraktem albo przez okno – powiedział jej podobno raper, co dziś uznalibyśmy w najlepszym razie za próbę mobbingu. Ale nastolatka wzięła to za dobrą monetę – jej marzenia miały się spełnić. I to dzięki jej największemu idolowi. – Prawie się nie odzywałam, bo byłam onieśmielona. To Jay-Z, siedzę naprzeciw Jaya-z, myślałam – wspominała. Podrasowany przez wytwórnię „Pon de Replay” trafił na drugie miejsce amerykańskiej listy przebojów. Rihanna i jej producenci poszli za ciosem – latem 2005 r. wydano „Music of the Sun”, idealny album na lato. Niecały rok później łagodne r’n’b „A Girl Like Me” z pierwszym numerem jeden na jej koncie, „S.O.S.”, a kolejne kilkanaście miesięcy później „Good Girl Gone Bad” z zaśpiewaną z Jayem-Z „Umbrellą”, przebojem lata 2007 r. Taniec z parasolką powtarzano na każdej szkolnej dyskotece, a słowa piosenki do dziś potrafi zanucić każdy. Narodziła się ikona popu, maszynka do nagrywania przebojów, tytanka pracy.
Ikona popu pokazuje swoją siłę – w muzyce i w życiu
Po trzech albumach przyszedł czas na większą niezależność. Wydane w kolejnych latach płyty – „Rated R”, „Loud”, „Talk That Talk” i „Unapologetic” – mają zdecydowanie bardziej mroczny charakter. Riri na potrzeby każdej z nich zmieniała wizerunek. Bywała krótkowłosym rudzielcem, platynową inkarnacją Marilyn Monroe, niegrzeczną chłopczycą. Za najdojrzalszy album krytycy zgodnie uznają „Anti” z 2016 r. To dzięki niemu Rihanna stała się prawdziwą artystką. A potem zamilkła. Od lat zwodzi fanów, obiecując kolejne wydawnictwo. Pojawiała się gościnnie na płytach innych, np. ulubionego współpracownika, Drake’a, aż wreszcie w 2022 r. zaprezentowała singiel „Lift Me Up” z filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”. Wzruszająca ballada ma szansę na Oscara. Niezwykłej siły Rihanny dowodzi to, że nawet nie musi śpiewać, by pozostać jedną z największych gwiazd muzyki. Będąc na samym szczycie, przeżyła dramatyczne chwile. Historia się powtórzyła – tak, jak matka, doznała przemocy ze strony mężczyzny. W 2009 r. media obiegły zdjęcia z obdukcji Rihanny – posiniaczona, spuchnięta twarz, rozbita warga, podbite oko. Ówczesny chłopak gwiazdy, Chris Brown, pobił ją w noc przed rozdaniem Grammy. – Kłóciliśmy się. Zaczęła mnie bić. Potem uderzyłem ją naprawdę mocno. Z pięści. Gdy zobaczyłem rozbitą wargę, byłem w szoku – wspominał po latach wokalista. Za przemoc domową skazano go na pięć lat w zawieszeniu. Z dzisiejszej perspektywy publikację tamtych fotografii, ukazujących cierpiącą kobietę, można uznać nie za ostrzeżenie, a naruszenie granicy prywatności. Rihanna opowiedziała o wydarzeniu na łamach „Vanity Fair” w 2015 r.: – Dlaczego wciąż karzemy ofiarę? Nie chcę się z tym pogodzić, bo to już przeszłość. To wciąż jest we mnie żywe.
Bizneswoman buduje imperium mody i urody
Przerwa od muzyki nie oznacza dla Rihanny wakacji. W ostatnich latach udało jej się zbudować prawdziwe imperium. Do zaangażowania w modę zachęciły ją pochwały branży. Każda jej kreacja z czerwonego dywanu wywoływała poruszenie. W 2014 r. otrzymała nagrodę Fashion Icon na rozdaniu nagród CFDA. W tym samym roku powołano ją na dyrektorkę kreatywną Pumy. Od września 2017 r. Riri prowadzi także Fenty Beauty, jedną z najpopularniejszych gwiazdorskich marek beauty. Firma zasłynęła z inkluzywności – 50 odcieni podkładów pozwala na makijaż każdego koloru skóry. – Nigdy się nie spodziewałam, że to wywoła tak niesamowitą reakcję emocjonalną u kobiet – mówi Rihanna. Od 2018 r. gwiazda projektuje także bieliznę Savage x Fenty przeznaczoną dla każdego typu sylwetki. Nie udało się natomiast utrzymać linii ready-to-wear, mimo wsparcia LVMH. Rihanna kierowała nią przez dwa lata. Przy okazji rozpoczęła też karierę aktorską, choć trzeba przyznać, że na dużym ekranie nie osiągnęła takich sukcesów, jak w modzie. Krytycy zmieszali z błotem jej debiut w „Battleship: Bitwa o Ziemię” z 2012 r., trochę lepiej poradziła sobie z rolą hakerki w „Ocean’s 8”.
Filantropka pomaga młodym ludziom
Pamiętając trudy dorastania, Rihanna robi wszystko, by pomóc dzieciom takim, jak ona. W 2012 r. powołała program stypendialny Clara Lionel Foundation dla uczniów z państw karaibskich, którzy chcą podjąć studia w Stanach. Wspiera także Global Partnership for Education and Global Citizen Project ułatwiający dziesiątkom milionów dzieciaków dostęp do wyższych uczelni. W 2017 r. otrzymała nagrodę dla aktywistki roku przyznawanej przez fundację uniwersytetu Harvarda.
Szczęśliwa matka występuje na Superbowl
Ostatni rok należy do Rihanny. Nie dość, że utwór „Lift Me Up” otrzymał nominację do Oscara, to artystkę zaproszono do występu w przerwie Superbowl. Tego zaszczytu dostąpiły największe ikony popu – Whitney Houston, Beyoncé czy Jennifer Lopez. Dla koncertu Riri na chwilę wróci z urlopu macierzyńskiego – we wrześniu 2022 r. urodziła synka. W ciąży chętnie odsłaniała brzuch w ekstrawaganckich kreacjach, także na okładce „Vogue’a”. Po serii mniej lub bardziej niezobowiązujących związków z Drakiem, Leonardem DiCaprio czy Lewisem Hamiltonem, odnalazła chyba tego jedynego. Z A$AP-em Rockym łączy ją miłość do mody i muzyki. Znają się od dekady, długo się przyjaźnili, zanim zostali parą, a w końcu rodzicami. – Cieszę się, że moja ukochana wraca do muzyki. Nikt chyba nie cieszy się tak, jak ja. Ona jest niesamowicie kreatywna, sami zobaczycie – mówił zakochany raper, zapytany o koncert Riri na Superbowl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.