Tegoroczny sezon imprez zapowiadał powrót baroku: ciężkich barw, pełnych objętości krojów, mięsistych tkanin. Wraz z topniejącym śniegiem, jak w historii, zastąpić ma go moda epoki rokoko. Ta oznacza wiosenną frywolność, rozbudzanie zmysłów, pastele, falbany i niezliczone ozdobniki.
Choć w predykcjach trendów na wiosnę 2024 w niemal każdej kategorii przeważa pragmatyzm, nie zamyka to drogi do rozwoju maksymalistycznych tendencji. Na fali zachwytu ejtisową modą wypłynęła estetyka mob wives, czerpiąca z ekstrawaganckiego stylu życia żon gangsterów. Zespoły kreatywne marek Tory Burch czy Phillip Lim sięgnęły pamięcią do czarujących lat 30. XX wieku, ale są i tacy, których wehikuł czasu przetransportował prosto do XVIII stulecia.
Styl Ludwika XV był sprzeciwem wobec dusznej estetyki panującej za jego poprzednika
Rokoko zwykło się klasyfikować jako końcową fazę baroku. Historycy dostrzegają jednak, że na sinusoidzie epok zajmuje wobec niego pozycję przeciwstawną. Wyrosło ze sprzeciwu wobec kostycznych rządów Ludwika XIV. Głoszoną przez Króla Słońce pompatyczność zastąpiła kameralność, monumentalizm – frywolność, pobożność – rozluźnienie obyczajów.
Podobnie sprawa miała się w sztuce oraz modzie. Ciężkim sukniom dworskim przydano lekkości, pogłębiono dekolty, przyozdobiono je falbankami, jedwabnymi kwiatami oraz kokardami. Z kolei zwieńczeniem stroju uczyniono nie dodatki czy biżuterię, lecz pudrowaną fryzurę, która z każdą kolejną dekadą zyskiwała na wysokości.
Kokardy, frywolność, pastele. Styl rokoko powraca w kolekcjach na wiosnę 2024
W kolekcjach na wiosnę–lato 2024 przebłyskuje pogoń za pięknem i przyjemnościami. U Caroliny Herrery objawia się pod postacią pasteli (od bladych żółcieni przez róże i fiolety), u Giambattisty Valli, Vivienne Westwood czy 16Arlington – przewyższa w sylwetce Podczas gdy Włoch odwołuje się do charakterystycznej, wzniesionej na panierze i wysmuklającej talię robe à la française, londyński kolektyw przejawia dominującą u kresu rokoko chęć powrotu do natury (stąd gładkie linie, surowe tkaniny). Richard Quinn reprezentuje doprowadzoną do skrajności fantastykę (rozmontowana na stelażu spódnica aż ugina się od nadmiaru ozdób), a Mirror Palais zespaja rokokową poloneskę z XIX-wieczną tiurniurą.
U podstaw kolekcji domu mody Wiederhoeft stanął gorset o stożkowej formie, ale przetłumaczony na męską sylwetkę. Collina Strada z ludwikowską bielizną poradziła sobie wzorcowo (zastosowała ramiączka, lekko zaoblony dekolt, ba! umieściła nawet fałdy jedwabiu imitujące rogówkę). Dawei rokokowe formy przełożył na język biznesowej mody (charakterystyczny kształt uzyskał na garniturowym komplecie bluzki i spodni). W kolejnej już kolekcji Tanner Fletcher swoje miejsce znalazły kokardy, u Rogera Viviera pojawiły się pantofelki bliskie tym, które nosiła Maria Antonina, a Simon Porte Jacquemus rozsmakował się w epokowych obfitościach. Nie tylko aranżując pokaz w Wersalu, ale przede wszystkim wypuszczając na wybieg spódnice o kokieteryjnym fasonie bombki.
Obok minimalizmu, w trendach na wiosnę 2024 dominuje rokokowy eklektyzm
Jeśli nie na wybiegach, inspiracji poszukajcie w szafach ówczesnych it-girls: markizy de Pompadour, hrabiny du Barry i królowej Francji. A przede wszystkim – w filmografii (patrz: wyśmienity, bo jak inaczej nazwać nasycony łakociami obraz Sofii Coppoli).
Klucz w tym, by decydując się na tę słodką obfitość, styl Marii Antoniny wprowadzić na ketogeniczną dietę. Naindeksowane glikemicznie róże przemieszać z wytrawnym bordo, pistacjowe zielenie z równie modnym malachitem, a liliowy fiolet z tym niemal liturgicznym. By przypominające bezy bombkowe spódnice, zamiast do stylizacji wieczorowej, wprowadzić do street style’u. Połączyć z gęsto dzierganym swetrem, gładkim topem, ramoneską i balerinami. By zamiast na nadmiar biżuterii postawić na jeden wyraźny błysk, np. efekciarskie buty. Z falban zrezygnować na rzecz kwiatów i nieco przystopować z ilością tak popularnych teraz kokard.
Rokoko: Trend na wiosnę 2024 czy chwilowe zawirowanie?
Pierwszymi sygnałami zmierzchu epoki był umacniany archeologicznymi odkryciami klasycyzm. Dziś szybkiego stopnienia maksymalistycznych wtrętów nie trzeba się obawiać. Skrajne estetyki potrafią, a nawet lubią żyć w symbiozie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.