Rytuały self-care Magdaleny Boczarskiej
Żyjemy coraz szybciej, a stres jest nieodłącznym towarzyszem niemal każdego z nas. Końcówka roku to dla wielu osób prawdziwy maraton spraw do załatwienia. To właśnie wówczas często uświadamiamy sobie, że powinniśmy zwolnić i lepiej o siebie zadbać. Jak takie postanowienie wcielić w życie? Swoimi sposobami, ze smartwatchem w ręku, dzieli się Magdalena Boczarska.
Ciągły bieg, konieczność wykonywania kilku rzeczy naraz i brak czasu dla siebie – tak dziś wygląda rzeczywistość wielu z nas. I choć może wydawać się, że jest inaczej, z tymi samymi wyzwaniami zmagają się gwiazdy. Magdalena Boczarska – aktorka, laureatka najważniejszych polskich nagród – przekonuje, że dbałość o siebie stała się dla niej jeszcze ważniejsza, odkąd została mamą czteroletniego dziś Henia. – Przestałam być odpowiedzialna tylko za siebie. Najlepiej czuję się, gdy tyle samo czasu poświęcam swojej fizyczności i zdrowiu psychicznemu, gdy zachowuję te proporcje pół na pół. Wcześniej tego nie doceniałam. Lubię czuć harmonię, ale w zawodzie, który wykonuję, nie jest to stan łatwy do osiągnięcia, bo jest w nim dużo emocji, którymi trzeba zarządzać. Żyjemy w tak przebodźcowanym świecie, że dbanie o siebie to nasz obowiązek – robimy to i dla siebie, i dla naszych bliskich – mówi Magdalena Boczarska.
Rytuały i emocje
W trosce o własny dobrostan – zarówno fizyczny, jak i psychiczny – ważna jest regularność, codzienna rutyna, która przynosi ukojenie. – Na co dzień moje ulubione rytuały to ćwiczenia w domu albo na siłowni, spacer i długa kąpiel. Ostatnie pół roku spędziłam, z małymi przerwami, na planach filmowych. Teraz powoli wracam do siebie, kalibruję się na nowo. Marzę o chwilowym nicnierobieniu. Wydaje mi się to najatrakcyjniejszym self-care na ten moment – mówi ze śmiechem aktorka.
W codziennym pędzie większości z nas towarzyszy stres. Jego natłok ma zgubny wpływ i na ciało, i umysł, dlatego tak ważne jest, aby umieć go rozpoznać i nauczyć się sobie z nim radzić. Jakie sposoby na walkę ze stresem ma Magdalena Boczarska? Aktorka wyznaje, że najlepszy wpływ ma na nią jej syn. – Kiedy jest obok, skupiam się wyłącznie na nim. Jest dosyć absorbującym dzieckiem, więc nie mam przestrzeni na to, by się czymś martwić, gdy jesteśmy razem (śmiech). Poza tym stosuję techniki oddechowe, dużo zmieniło też to, że zdecydowałam się na terapię. Jestem bardzo emocjonalną osobą, chłonę wszystko jak gąbka – czasem czuję, że to za dużo. Porozmawianie z kimś, kto może dać nam narzędzia do radzenia sobie z różnymi tematami, to bardzo duża pomoc – przekonuje Magdalena Boczarska.
Dni pełne emocji często odbijają się też na naszym śnie. A ten jest niezbędny dla zdrowia. Jak sprawić, by był dobry i regenerujący? – Zazwyczaj nie mam problemu z zasypianiem, ale z jakością snu już tak. Wysypiam się lepiej, kiedy na mniej więcej godzinę przed snem odkładam telefon – to wiem na pewno. Wyciszam się też podczas czytania książki Henrykowi, to taki nasz mały rytuał, który bardzo lubimy, i zazwyczaj wtedy razem spokojnie zasypiamy. Chciałabym częściej mieć trochę czasu dla siebie wieczorem, zapalić świeczkę, poczytać książkę, ale na tym etapie zmęczenia już przy próbie zorganizowania sobie takiego czasu… zasypiam – opowiada Magdalena Boczarska.
Elementem naszej troski o siebie powinna też być aktywność fizyczna. Jej odpowiednią ilość zapewni nam nie tylko zdrowe ciało, ale i umysł. Warto wybrać więc taki sport, który nie będzie kolejnym punktem na liście obowiązków do odhaczenia, ale sprawi nam przyjemność. Magdalena Boczarska tłumaczy, że dbanie o formę w jej przypadku to również element pracy, co stanowi dla niej dodatkową motywację. – Czasem, kiedy nie mam siły zrobić treningu dla przyjemności, robię go z poczucia obowiązku. Ale ogólnie lubię aktywność fizyczną, najlepiej na świeżym powietrzu. Rower jest moim absolutnym numerem jeden. Mam też swój stały zestaw ćwiczeń bardziej siłowych, czasem na macie w domu, czasem na siłowni. Jogi jeszcze nie próbowałam, ale często słyszę od znajomych, że super wpłynęła na ich życie, więc pewnie wkrótce spróbuję – wyjaśnia aktorka.
Codzienne wsparcie
W codziennym chaosie łatwo zapomnieć o zdrowych nawykach. Na szczęście możemy dziś liczyć na pomoc urządzeń, które zapewnią ogromne wsparcie. Smartwatch Fitbit Sense 2 to urządzenie, które pozwoli nam zadbać zarówno o ciało, jak i umysł. Jego główne zalety to m.in. monitorowanie tętna, a także aplikacja EKG kontrolująca rytm serca. Na ekranie smartwatcha zobaczymy też inne ważne wskaźniki zdrowotne – urządzenie monitoruje częstotliwość oddechu, nasycenie krwi tlenem oraz temperaturę skóry. Może pomóc także w walce ze stresem. Funkcja Body Response nie tylko zarejestruje nasz nastrój, lecz także podpowie, jak go poprawić dzięki ćwiczeniom oddechowym czy sesjom mindfulness dostępnym w dedykowanej aplikacji Fitbit. Urządzenie zapewnia również wsparcie w poprawie jakości snu.
Smartwatch Fitbit towarzyszy w codziennych wyzwaniach Magdalenie Boczarskiej. Aktorka podkreśla, że przygodę z nim zaczęła w świetnym momencie. – Propozycja współpracy od Fitbit przyszła do mnie w idealnym czasie, bo zaczynałam wtedy trudne zdjęcia i potrzebowałam małego wsparcia, monitorowania swojej kondycji psychicznej i fizycznej. Kąpałam się w Bałtyku, który miał 6 st. C, skakałam ze spadochronem. Fizycznie nieźle dostałam w kość, a do tego bardzo mało wtedy spałam. To, że Fitbit analizował na bieżąco wiele moich parametrów, od zmienności tętna po zalecenia dotyczące regeneracji czy snu, pozwoliło mi spokojniej przez to wszystko przejść — tłumaczy Magdalena Boczarska. – Aktor ma często sporo wyzwań psychicznych i fizycznych. Fajnie jest mieć pod kontrolą swoją kondycję, nawet nie tylko tę fizyczną, a Fitbit ma bardzo dużo do zaoferowania w kontekście zdrowia w ogóle. Nigdy nie sądziłam, że odnajdę się w takiej zaawansowanej technologii, bo jestem dosyć analogowa, ale chyba po prostu był mi potrzebny, by bardziej o siebie zadbać – dodaje aktorka.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.