Film „Love Lies Bleeding” zadebiutował na Sundance. Wyjazd na festiwal był wielkim marzeniem polskiej scenarzystki i reżyserki Weroniki Tofilskiej, która thriller erotyczny z Kristen Stewart stworzyła z przyjaciółką, reżyserką Rose Glass.
Na Sundance Film Festival 2024 odbyła się światowa premiera nowego filmu Weroniki Tofilskiej „Love Lies Bleeding”, którego scenariusz napisała wraz z reżyserką Rose Glass. Z Glass Tofilska zaprzyjaźniła się w czasie studiów. Reżyserki połączyła podobna wrażliwość, fascynacja kinem Romana Polańskiego i zamiłowanie do czarnego humoru. Obie szukały okazji do współpracy. Tofilska doradzała Glass przy jej głośnym debiucie „Saint Maud”, ale ich pierwszym oficjalnym projektem jest „Love Lies Bleeding”, erotyczny thriller z Kristen Stewart i Katy M. O’Brian w rolach głównych.
Przemoc, suspens i humor w filmie „Love Lies Bleeding”
– Punktem wyjścia do historii była kulturystka, którą wyobraziła sobie Rose. Zaczęłyśmy snuć wokół niej opowieść, która ostatecznie stała się scenariuszem do filmu – mówi Tofilska. Produkcja śledzi losy Lou (Stewart), menedżerki siłowni i córki lokalnego gangstera (Ed Harris), która zakochuje się w stałej bywalczyni, Jackie (O’Brian). Razem dadzą odpór każdemu, kto stanie na ich drodze. Film został przyjęty w Sundance bardzo entuzjastycznie. – W czasie seansu były śmiech, okrzyki i wiwaty. To była nasza wymarzona widownia.
W „Love Lies Bleeding” znalazły się wszystkie kluczowe dla twórczości Tofilskiej motywy – przemoc, suspens i humor.
Weronika Tofilska reżyseruje serial Netfliksa „Baby Reindeer”
– W kinie interesują mnie wątki egzystencjalne, uniwersalne, ostateczne. Stąd powracające w różnych odsłonach widmo śmierci. Pisząc, chętnie zderzam jednostkowość z totalnością, życie z przemijaniem. Cały ten mrok rozbrajam jednak humorem – wyjaśnia. Widać to dobrze w „Baby Reindeer”, nowym serialu Netfliksa, który niebawem trafi na platformę. Weronika wyreżyserowała cztery z siedmiu odcinków serii będącej adaptacją autobiograficznego monodramu komika Richarda Gadda. Tofilska dostrzegła potencjał w historii jego tragikomicznej relacji ze stalkerką. W wyborze projektów zawsze kieruje się intuicją. – Szukam historii, które ze mną rezonują, bo wiem dokładnie, jak przełożyć je na język filmu – mówi.
Cały tekst przeczytasz w urodzinowym wydaniu „Vogue Polska”, który już teraz możesz zamówić z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.