Znany od 10 lat format w tym roku zyskuje nową jakość. Silence Music Festival to kontynuacja wydarzenia znanego dotąd jako „Muzyka w Starych Balicach”. Jak mówi Mateusz „Mati” Zubik, dyrektor artystyczny festiwalu, wydarzenie to apel o ciszę, czas i slow music.
To prawdziwa uczta dla miłośników muzyki poważnej. W Krakowie i Balicach przez ponad pięć tygodni trwać będzie Silence Music Festival, w którego programie znalazły się koncerty, performance’y i kursy mistrzowskie. Idea, aby w tytule muzycznego festiwalu pojawiło się słowo „cisza”, nie jest przypadkowa. – Silence jako projekt ma wykraczać daleko poza festiwal – tłumaczy Zubik. – Cisza jest tworzywem muzyki. „Akuszerką” rzeczy znaczących, mających moc, czasem wielkich. Do takiego rozumienia ciszy chcemy się odwołać. Jak dodaje dyrektorka Silence, Barbara Łysik-Sobaniec, „publiczność tęskni do wytchnienia w salach koncertowych. Do normalnego, bezpretensjonalnego i autentycznego bycia razem w słuchaniu muzyki”. To właśnie potrzeba wzięcia głębszego oddechu, zatrzymania się i myślenia o doświadczeniu muzyki w kategorii slow (jak slow food czy slow beauty) czyni wydarzenie wyjątkowym. – Tylko muzyk jest w stanie zatrzymać czas dźwiękiem, ale tylko genialny muzyk jest w stanie zatrzymać czas brakiem dźwięku, ciszą – podsumowuje Zubik.
Czym tym razem zaskoczą organizatorzy?
W 10-letnią tradycję festiwalu, który debiutuje w tym roku jako Silence, wpisana jest różnorodność. Jak podkreślają twórcy, wydarzenie służyło i ma służyć wymianie myśli i stwarzać możliwość spotkań z kulturą. Celem jest budowanie mostów między pokoleniami, rozmaitymi gustami i światopoglądami. Znajduje się tu także przestrzeń na eksperymenty artystyczne. Podczas ubiegłej edycji duże wrażenie zrobił niezwykły performance „Mantra dla Kijowa”. 30 pianistów przez 35 godzin grało non stop dla wolnej Ukrainy. Wykonywano wówczas utwór Erika Satie „Vexations” („Udręki”) – artyści dający koncert w krakowskim Kinie Kijów połączyli się ze słuchaczami w stolicy Ukrainy. W pamięć widzów zapadła też operowa instalacja „L’amour et la mort” w reżyserii Oskara Sadowskiego. W spektaklu opartym na prozie Balzaca i francuskiej operze wszystkie role żeńskie odegrali mężczyźni. Głównym punktem programu Silence 2024 będzie z kolei innowacyjny performance „(A)INSOMNIA”.
Muzyczny eksperyment dla miłośników klasyki i nowych technologii
„Wariacje Goldbergowskie” uważa się za ukoronowanie twórczości Bacha na klawesyny, choć utwór często wykonuje się na fortepianie. Składa się z arii i wariacji wykorzystujących przeróżne formy muzyczne. Kompozycja powstała dla cierpiącego na bezsenność rosyjskiego dyplomaty przebywającego na drezdeńskim dworze. Podczas nieprzespanych nocy prosił swojego klawesynistę, Johanna Gottlieba Goldberga, aby ten pomagał mu przetrwać długie godziny bez snu. Za to dzieło kompozytor otrzymał najprawdopodobniej największe wynagrodzenie. – Niektórzy twierdzą, że Bach wpisał na ostatniej stronie rękopisu trwającego ponad godzinę dzieła skrót „etc.”, zachęcając muzyków do dalszych wariacji na ten temat. Korzystając z narzędzi sztucznej inteligencji, kompozytor Marek Chołoniewski postanowił dopisać ciąg dalszy, który jest odpowiedzią na żart Bacha. To pierwszy taki muzyczny eksperyment z tym utworem – mówi Zubik. – (A)INSOMNIA jest grą słów: połączeniem wyrazów AI, czyli skrótu oznaczającego sztuczną inteligencję (artificial intelligence), oraz słowa „insomnia” oznaczającego bezsenność. W końcu to właśnie o niej jest sama historia powstania „Wariacji Goldbergowskich”. W nawiązaniu do nocnych wykonań „Wariacji” w przestrzeń performance’u wpisano miejsca do spania.
Wspólne drzemanie przy Bachu
30 sierpnia, czyli w dniu performance’u, foyer Kina Kijów zamieni się w futurystyczną sypialnię wypełnioną różowymi bezami i surrealistycznymi świecącymi leżankami, które otoczą fortepian. Dodatkowo, niezwykłą atmosferę zbuduje równoczesne wykonanie „Wariacji” nad grobem Jana Sebastiana Bacha w kościele św. Tomasza w Lipsku. Silence wykorzysta technologię partnera strategicznego imprezy, firmy Yamaha, która umożliwi połączenie fortepianów poprzez sieć internetową dzięki linii instrumentów Disklavier. Bez fizycznej obecności pianisty drugi instrument będzie samodzielnie odgrywał dokładnie to samo, co pierwszy, i to w czasie rzeczywistym. – Nie bez powodu kino staje się areną dla połączenia sztuki i technologii. Film to najbardziej intermedialne zdarzenie i zarazem, dzięki coraz bardziej zaawansowanej technice, narzędzie do kreowania „światów niemożliwych” – komentuje Miłosz Horodyski, prezes Apollo Film, które zarządza Kinem Kijów. – To również miejsce, w którym romansujemy od dłuższej chwili ze sztuczną inteligencją. Naszych widzów wita bowiem awatar połączony z chatem GPT, który pojawia się na interaktywnym lustrze w foyer kina.
Silence, wino i pianino…
To tytuł jednego z wydarzeń Silence Music Festivalu. Tym razem organizatorzy zapraszają do Kaffe Bageri na wieczór towarzyski z muzyką na żywo i winem, pokazując tym samym, że pianino może wpisywać się w formułę spotkania i zabawy. Czego jeszcze nie można przegapić w czasie festiwalu? W Pałacu Radziwiłłów w Balicach odbędzie się wiele koncertów na najwyższym światowym poziomie. Warto wymienić chociażby „Watch My Verses Fly Away”, czyli utwory m.in. Chopina, Schuberta i Friedmana w wykonaniu basu-barytonu Szymona Chojnackiego i pianistki Lisy Wellisch, „Rethinking Bach”, czyli koncert skrzypcowy Jorge Jiméneza, oraz „Muzykę Recepturową” – prawykonanie utworu Piotra Peszata na „utensylia farmaceutyczne Fagron i inne ciekawostki”. Na festiwalu wystąpi także Tobias Koch, który zagra na pianoforte oraz poprowadzi kursy mistrzowskie dla młodych pianistów.
Artystami zaproszonymi do udziału w tej edycji będą także inni czołowi polscy i europejscy muzycy, w tym m.in. Marian Sobula, Marek Szlezer, Bartosz Koziak, Malawski Trio czy Margaux und die BANDiten.
Wstęp na wszystkie festiwalowe wydarzenia był, jest i będzie bezpłatny. Organizatorzy zapewniają także dostępność dla osób z niepełnosprawnościami.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.