Pyszna pizza kontra rewelacyjny ramen, nasza ulubiona kawa specialty i śniadanie na słodko – polecamy najlepsze restauracje i kawiarnie w Łodzi. Więcej o jednym z największych polskich miast przeczytacie w wakacyjnym wydaniu „Vogue Polska Travel”.
Ferment Pizza: Słodkie lenistwo
Wychodzi na to, że dobra pizza musi sobie poleżeć w spokoju. Takie dolce far niente dla pysznego ciasta. W Ferment Pizza ciasto leżakuje aż 50 godzin. Solidny odpoczynek przed wypiekaniem w piecu opalanym drewnem. Dzięki tym zabiegom brzegi są puchate i wypieczone, a środek pozostaje miękki. Jeśli chodzi o odmiany, to w karcie znajdziemy włoskie klasyki, jak marinara, diavola czy margherita, ale też propozycje autorskie. I tutaj mamy sporo pomysłów zaczerpniętych z kuchni azjatyckiej, jest pizza z dynią hokkaido pieczoną w miso, jest sos z prażonego sezamu czy dodatek yuzu. Specjalnością zakładu są krany z koktajlami. I znowu można wybierać spośród klasyków, jak Spritz czy Bellini, albo dać się skusić na fantazyjną propozycję, jak Butter Old Fashioned z palonym masłem czy Chocolate Negroni.
Ato Ramen: Umie w umami
Odrobina Japonii w Łodzi. Ato Ramen słynie, jak sama nazwa lokalu wskazuje, z ramenów, a receptura na ręcznie wyrabiany makaron jest pilnie strzeżonym sekretem tego miejsca i kluczem do jego sukcesu. Sprężysty i chłonący jak gąbka umamiczny bulion decyduje o smaku całego dania, jest jego sercem i bazą dla dodatków. I to dla niego przed lokalem ustawiają się grupy smakoszy jeszcze przed godziną otwarcia. Głodni japońszczyzny łodzianie mogą wybierać spośród ramenów klasycznych mięsnych i wegańskich. Mnie najbardziej smakował grzybowy kinoko
– paitan na sosach sojowych z pudrem z grzybów shiitake, grillowanym portobello i olejem borowikowym.
Coffeehood: Ziarno
Jeśli kochać kawę, to od ziarna. Bo z takiej miłości powstają najlepsze napary. I w Coffeehood tak podchodzi się do tematu. Jest to nie tylko kawiarnia, nie tylko sklep, ale także, a może przede wszystkim, palarnia kawy speciality. To właśnie odpowiednie prażenie ziaren wpływa na finalny smak. Wypalana na ciemno, jest intensywna i głęboka, ale już potraktowana delikatniej, w odcieniu blonde, będzie się cechowała kwiatową i owocową paletą aromatów.
Szykier: Przedwojenny sznyt
Rodzynek na mapie Łodzi. Kawiarnia o ciekawej historii, a jednocześnie inspirujące wnętrze, gdzie w tle sączy się jazz. Założona przez Ezrę Szykiera jeszcze przed wojną. Ów Szykier znany był w całym mieście z importu koszernych śliwowic i win oraz z pomocy sierotom i szpitalom. Pozostawił po sobie neorenesansową kamienicę na rogu Nowomiejskiej i Północnej, w której dzisiaj mieści się ta kawiarnia. Najbardziej zachwycił mnie… sufit. Warto spojrzeć w górę, bo tam granat polichromii przepięknie łączy się ze złotem, a efekt wizualny potęguje światło wielkiego żyrandola. Czuć klimat minionych lat. Można tu wpaść na kawę, deser czy na wieczorne wino.
Owoce i Warzywa: Nie tylko kawa
Jeśli długie zwiedzanie pozbawi kogoś mocy, w celu doładowania akumulatorów radzę skierować się do jednej z dwóch kawiarni specialityOwoce i Warzywa. Jest tu i kuchnia, która rano serwuje świetne śniadania (szczególnie polecam dutch baby – puchaty omlet), a później bajgle i przekąski, idealne, aby złapać je w biegu i ruszać dalej. Natomiast witryna przy barze ugina się od serników, tart i słodkości – do smakowania bez względu na porę dnia.
Cały tekst znajdziecie w wakacyjnym wydaniu magazynu „Vogue Polska” z dwiema okładkami do wyboru oraz dodatkiem „Vogue Polska Travel”. Numer kupicie w kioskach, na empik.com oraz online z dostawą do domu. Zamówcie już dziś na Vogue.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.