Bella Hadid, stała bywalczyni Festiwalu Filmowego w Cannes, w tym roku przyjechała na Lazurowe Wybrzeże na premierę „L’Innocent”. Supermodelka pokazała się w dwóch kreacjach vintage od Versace.
Wybór kreacji vintage na czerwony dywan jest zgodny z nastrojami panującymi w branży mody, która coraz częściej stawia na zrównoważony rozwój. Wie o tym supermodelka Bella Hadid, która nie od dziś gustuje w retro stylizacjach. Tym razem, podczas 75. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, Hadid przeszła samą siebie. Zaprezentowała się filmowemu światu w projekcie z 1987 roku, wykonanym przez Gianniego Versace na potrzeby inscenizacji opery „Salome” w Teatro alla Scala w Mediolanie. Modelka miała na sobie czarną suknię bez ramiączek z baskinką i kokardą z tyłu. Tę wyjątkową kreację wystylizował Law Roach, wybierając dla gwiazdy biżuterię Chopard. Włosy spięte w ciasny, powstały z warkocza, kok oraz mocno podkreślone oczy sprawiły, że Hadid wyglądała wyjątkowo wyrafinowanie.
Kiedy wydawało się, że nic nie może dorównać zjawiskowej kreacji Belli, supermodelka zaprezentowała się w kolejnej odsłonie, tym razem stawiając na kolekcję Versace jesień-zima 2001 projektu Donatelli. I tym razem Hadid doskonale wpisała się w trendy, bowiem styl Y2K nieustannie święci triumfy. Wieczorowa suknia z sięgającym talii dekoltem oraz wycięciami po bokach i skórzanym pasem doskonale podkreślała figurę. Wystąpienie Belli w Cannes z pewnością zapisze się w historii mody.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.