To niesamowite uczucie być częścią tego wszystkiego – mówiła Billie Eilish w lutym podczas premiery utworu „No Time to Die”. Do sieci nareszcie trafił teledysk do tematu muzycznego najnowszego Bonda.
Billie Eilish ma dopiero 18 lat, a już uchodzi za artystkę totalną. Pisze teksty, śpiewa, projektuje ubrania. Została laureatką pięciu nagród Grammy oraz pięciu nagród MTV. Jej płyty pokrywają się platyną, a piosenki stają międzynarodowymi hitami („Bad Guy”, „Bellyache”, czy „Ocean Eyes”). W tym roku razem z bratem, Finneasem O’Connellem, stworzyła tytułowy utwór do 25. filmu o Jamesie Bondzie, „No Time to Die”.
– To niesamowite uczucie być częścią tego wszystkiego – mówiła Billie podczas premiery piosenki w lutym. – Możliwość napisania ścieżki dźwiękowej do filmu będącego częścią tak legendarnej serii to dla nas ogromny zaszczyt.
Kilkanaście godzin temu na platformie YouTube pojawił się teledysk zwieńczający prace Billie i Finneasa nad „No Time to Die”. Oniryczny, senny i eteryczny – Eilish w czarno-białej kolorystyce tonie, by znów wynurzyć się z mroków, które przeplatają się z kadrami z najnowszego Bonda.
Film „Nie czas umierać”
W filmie w reżyserii Cary’ego Fukunagi Daniel Craig po raz ostatni wcieli się w rolę agenta 007. Fabuła rozpoczyna się, gdy „James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się spokojnym życiem na Jamajce. Tymczasem jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza agenta 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego nową, niezwykle niebezpieczną technologią”, jak czytamy w oficjalnej zapowiedzi. Premiera została zaplanowana na listopad.
Czy Eilish z piosenką „No Time to Die” zostanie Adele (nagrała „Skyfall” do filmu pod tym samym tytułem w 2012 roku) pokolenia Z?
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.