Testujemy najchętniej kupowane podkłady w Polsce
Postawić na wygładzanie, rozświetlenie, a może przede wszystkim na pielęgnację? Wybór podkładu do makijażu twarzy jest równie ważny jak dopasowanie odpowiedniego kremu. Dlatego warto dokładnie przyjrzeć się składnikom i ocenić działanie różnych formuł. Testujemy cztery hity sprzedaży Eveline Cosmetics - marki numer 1 w kategorii podkłady w Polsce*.
Od kilku sezonów makijażyści pokazów mody stawiają na naturalność, modelki na wybiegach prezentują efekt glow. W kufrach make up artists można więc znaleźć lekkie, transparentne formuły podkładów, które tuszują niedoskonałości, a przy okazji pielęgnują i rozświetlają. By wybrać jeden kosmetyk dla siebie, warto zastanowić się, czego potrzebuje skóra. Czy jest sucha, zmęczona, problematyczna? W końcu podkład to pierwszy i najważniejszy etap makijażu, od którego zależy, czy skóra zalśni pełnią blasku. Przedstawiamy cztery ulubione podkłady Polek od Eveline Cosmetics.
Perfekcyjna gładkość
Mam przed sobą najczęściej wybierane i kupowane podkłady w Polsce. Pierwszy, który testuję na mojej skórze, to luksusowy wygładzający Eveline Cosmetics Wonder Match. Z eleganckiego flakonu wyciskam odrobinę na dłoń i czuję, że mam do czynienia z kremową konsystencją. Przyjemnie i gładko rozprowadza się na skórze, więc nie użyję gąbki ani pędzla. To sensoryczna formuła, wszystko jest w niej bardzo zmysłowe i komfortowe – począwszy od konsystencji, przez zapach i efekt na skórze. Zaskakuje mnie poziom krycia, bo Wonder Match szybko i skutecznie tuszuje naczynka, zaczerwienione policzki i drobne zmarszczki wokół ust. Spośród sześciu odcieni wybrałam nr 10 Light Vanilla i to był strzał w dziesiątkę. Kolor stapia się ze skórą i tuż po nałożeniu podkład wygładza nierówności, które mam na czole i policzkach. Na własne ryzyko rozprowadzam podkład wokół oczu, zamiast korektora, i tu również czeka mnie niespodzianka. Moje cienie jakby schowały się za cienką warstewką podkładu. I kiedy czytam skład, trafiam na coś, co odpowiada za ten efekt: luminooptyczne wypełniacze i pigmenty. Dzięki nim, niezależnie od pory dnia, skóra ma nieskazitelny i gładki wygląd. I zgodnie z obietnicą producenta ten efekt utrzymuje się nawet przez cały dzień, mimo zmieniających się warunków, środowiska i temperatury.
Myślę, że ten podkład jest dobrym kosmetykiem na ekstremalne wakacyjne lub zimowe wyjazdy oraz pomysłem na makijaż po nieprzespanej nocy. Idąc dalej tropem tego niezwykłego podkładu, analizuję składniki. A jest ich sporo. Woda termalna bogata w minerały i mikroelementy o działaniu kojącym i odświeżającym, kwas hialuronowy, niezastąpiony w skutecznym nawilżaniu, koktajl z witamin C i E, wyciąg z Acai, ochronny kompleks prebiotyczny i wreszcie wygładzająca tapioka. Nic dziwnego, że podkład działa jak dobra formuła pielęgnująca, która chroni przed wolnymi rodnikami, pielęgnuje i nawilża. Co ważne, jest to beztłuszczowa formuła, więc nawet po kilku godzinach nie wymaga poprawek i pudrowania.
Maksimum blasku
Kolejny kosmetyk Eveline Cosmetics to Wonder Match Lumi, a więc zupełnie nowa odsłona podkładu, tym razem o działaniu rozświetlającym. Zdejmuję różową nakładkę z flakonu i wyciskam odrobinę lekkiej emulsji (odcień nr 10 Vanilla Warm). Łatwa w rozprowadzaniu, przyjemna w zapachu i konsystencji formuła ma działanie ekspresowe. To oznacza, że od pierwszej chwili radzi sobie z nierównym kolorytem i drobnymi plamkami na skórze. W lustrze widzę, że cera – choć wcale nie błyszczy – ma promienny wygląd, a to właśnie efekt, na który czekam, czyli glow. Nie przysypuję podkładu pudrem, podoba mi się tak, jak jest.
Kiedy czytam o składzie, robi na mnie wrażenie liczba i kompozycja składników. Na początek niacynamid – przeciwstarzeniowy, ochronny i nawilżający antyoksydant. Dalej – nawilżający kwas hialuronowy oraz witamina C o działaniu anti-aging. Jest też wyciąg z płatków róży francuskiej, który regeneruje, zmiękcza i wygładza, oraz ekstrakt z pestek Moringa – rozświetlający i przeciwzmęczeniowy. Na koniec ważny składnik – SPF 20, filtr, który na co dzień stanowi dodatkową ochronę przeciwsłoneczną. I tak codziennie stosowany podkład Wonder Match Lumi sprawdza się nie tylko w szybkim makijażu o działaniu rozświetlającym. Po kilku dniach, podobnie jak pielęgnacja, przynosi realne efekty na skórze, takie jak wygładzenie drobnych zmarszczek, ożywienie i nawilżenie.
Efekt baby face
Lubię makijaż bazowy, właściwie rzadko stosuję mocne kolory na powiekach i policzkach. Dlatego tym bardziej doceniam jakość podkładów, bo zawsze najbardziej zależy mi na skórze, pielęgnacji i naturalnym efekcie. I chyba w najnowszej odsłonie podkładu Liquid Control HD od Eveline Cosmetics znalazłam właśnie to, co stawiam na pierwszym miejscu – złoty środek między pielęgnacją a makijażem.
Podkład Liquid Control HD jest płynny, a flakon wyposażony w praktyczną pipetkę. Kilka kropel formuły wystarczy na całą twarz, by efekt był bardzo delikatny. Jednak dodaję kilka kropli więcej i wtedy stopień krycia zmienia się na mocniejszy, choć kosmetyk wciąż jest niewidoczny. I o to chodzi. Można więc stopniować makijaż i w zależności od sytuacji zmieniać go. Podkład ładnie i szybko się rozprowadza, użyłam gąbki, ale pędzel i dłonie działają równie skutecznie. Płynny kosmetyk szybko się wchłania, a po chwili widzę, że moja skóra ma satynową, gładką powierzchnię. Naczynek nie widać, podobnie jak drobnych przebarwień i zmarszczek. To dobry wybór dla dojrzałych cer. A co jest w składzie? Sporo mądrze dobranych substancji. Wszechstronny w działaniu niacynamid, niezastąpiony w walce z niedoskonałościami, w ochronie, łagodzeniu. Poza tym w podkładzie jest kolagen roślinny, który walczy ze zmarszczkami, oraz nawilżający kwas hialuronowy. Już wiem, skąd ta gładkość po nałożeniu podkładu, a kolor nr 002 Soft Porcelain jest idealny dla jasnej karnacji.
Potrzebny mat
Błyszczące nos, czoło, broda i widoczne pory – to cechy charakterystyczne cer problematycznych, trądzikowych i mieszanych. Przede wszystkim dla nich powstał matująco-kryjący podkład Satin Matt Eveline Cosmetics. Chętnie go przetestuję, bo należę do grupy, która regularnie stosuje bibułki matujące i pielęgnację wyrównującą pory. Podkład zamknięto w poręcznej tubce, wyciskam więc jego niewielką ilość i rozprowadzam na twarzy. Podoba mi się konsystencja – lekka, puszysta i bardzo komfortowa, co ważne, szczególnie w przypadku cer mieszanych i przesuszonego naskórka. Zauważam, że skóra staje się bardzo wyrównana, delikatnie matowa, dostrzegam też, że świetnie zostały zatuszowane niedoskonałości oraz pory. Kiedy dotykam twarzy, zaskakuje mnie jej gładkość i doceniam naturalny efekt, bez sztucznej, widocznej warstwy podkładu.
Sprawdzam więc skład. Bogata formuła opiera się na filtrowanym śluzie ślimaka, który jest odpowiedzialny za tę niezwykłą gładkość skóry oraz łagodzenie podrażnień. Poza tym śluz goi, ujędrnia i radzi sobie z niedoskonałościami. W podkładzie znalazłam też Moist&Vital Complex, czyli zestaw substancji o działaniu nawilżającym i zwalczającym oznaki zmęczenia. Jest tu nawilżający kwas hialuronowy, kompleks ochronny Cityguard i „mikrogąbki”. Te ostatnie świetnie matują, wygładzają skórę, dając jej rodzaj filtra fotograficznego. Mój odcień Satin Matt to 102 Vanilla. Ten podkład zostanie ze mną na dłużej.
Więcej informacji o produktach Eveline Cosmetics dostępne na eveline.pl.
* - Eveline Cosmetics Cosmetics za NielsenIQ, Panel Handlu Detalicznego, Cała Polska (Drug), Sprzedaż ilościowa w sztukach w okresie 44 tydzień 2021 - 43 tydzień 2022 w kategorii: Colour Cosmetics Face, segment: Foundation.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.