W czwartek 6 października w Londynie odbyła się premiera dramatu „The Eternal Daughter”. Na wydarzeniu nie mogło zabraknąć Tildy Swinton. Odtwórczyni głównej roli swoją awangardową stylizacją po raz kolejny udowodniła, że moda nie ma płci.
Tilda Swinton to jedna z najbardziej utalentowanych aktorek wszech czasów. Równie przekonująco wypada w roli czarownicy, wampirzycy jak i 80-letniego mężczyzny. Obok jej posągowej sylwetki i androgynicznej urody nie można przejść obojętnie. Na czerwonym dywanie zachwyca w awangardowych projektach, najczęściej projektu jej wieloletniego przyjaciela Haidera Ackermanna. Choć aktorka regularnie trafia do zestawień najlepiej ubranych gwiazd Hollywood i ma ugruntowaną pozycję ikony stylu, wciąż udaje jej się czymś zaskoczyć.
Nie inaczej było na premierze „The Eternal Daughter” podczas 66. gali BFI London Film Festival w The Royal Festival Hall. Tym razem Tilda zwróciła uwagę w przeskalowanym garniturze, białej koszuli i czarnym krawacie, do których dobrała szerokie spodnie w błękitnym odcieniu. Męski charakter stylizacji przełamała atłasowymi szpilkami, na usta nałożyła fuksjową pomadkę, a platynowe włosy zaczesała do góry, wykańczając je zadziornym lokiem.
Oś fabuły dramatu „The Eternal Daughter” w reżyserii Joanny Hogg to historia dwóch kobiet, matki i córki (w obie wciela się Swinton), które przyjeżdżają do oddalonego od cywilizacji hotelu w starej posiadłości. Córka ma pracować nad projektem filmu o swojej relacji z matką, zaś dla starszej kobiety wakacje przemieniają się w podróż w czasie – willa należała niegdyś do jej rodziny, w której razem z kuzynostwem chroniła się przed wojną. Teraźniejszość miesza się z przeszłością, a byle drobiazg przywraca bolesne wspomnienia.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.