
Chcieliśmy opowiedzieć historię legendy, a zarazem ją naruszyć, rozchwiać, ukrócić. Tylko tym sposobem mogliśmy zobaczyć kryjącego się za nią człowieka – mówi Tomasz Włosok. Aktor, który pojawił się także w „Zielonej granicy” Agnieszki Holland, mistrzowsko zagrał słynnego boksera Jerzego Kuleja w filmie „Kulej. Dwie strony medalu” w reżyserii Xawerego Żuławskiego.
W latach 60. XX wieku zawodowy boks opierał się na powolnych podskokach w przód i w tył. Przeciwnicy okrążali stopniowo ring, na przemian zbliżając i oddalając się od siebie. Ich geometryczna choreografia przywodzi dziś na myśl raczej szermierkę niż sporty walki. Jednym z pierwszych bokserów, którzy wyszli poza ten schemat, był Jerzy Kulej. – Jurek był bardzo szybki, a jego ruchy dynamiczne. Zamiast poruszać się po linii, tańczył dokoła przeciwnika. Pod tym względem wyprzedzał swoje czasy – tłumaczy Tomasz Włosok. Aktor wcielił się w najsłynniejszego polskiego boksera i dwukrotnego mistrza olimpijskiego w nowym filmie Xawerego Żuławskiego „Kulej. Dwie strony medalu”. – W biografii sportowca fizyczna transformacja to podstawa, dlatego punktem wyjścia było dla mnie zbudowanie Kuleja w ciele – opowiada. Do roli przygotowywał się ponad rok. Trenował pięć, a czasem sześć razy w tygodniu i godzinami oglądał zapisy walk boksera. Jego wysiłek się opłacił: „Kulej” to jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat i jest to w dużej mierze zasługa występu Włosoka. Aktor przeistacza się w bohatera, udowadniając, że tak jak kiedyś Kulej, on również wyprzedza swoje czasy.

Tomasz Włosok chciał, by film o Jerzym Kuleju opowiadał w równym stopniu o żonie boksera, Helenie
Aktor z empatią podszedł do roli Jerzego Kuleja. – Chcieliśmy opowiedzieć historię legendy, a zarazem ją naruszyć, rozchwiać, ukrócić. Tylko tym sposobem mogliśmy zobaczyć kryjącego się za nią człowieka. Wszyscy wiemy, że był wybitnym bokserem i sportowcem. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę, że był również pogubionym człowiekiem, zmagającym się z systemem, prywatnymi frustracjami, uzależnieniem od alkoholu i kobiet – wyjaśnia, zwracając zarazem uwagę na celową podwójność filmowej historii: – To w równej mierze biografia Heleny (Michalina Olszańska) i Jurka. W końcu to dzięki jej poświęceniu mąż mógł spełniać swoje sportowe marzenia. W „Kuleju” pokazujemy, jak Helena odzyskała przestrzeń na własne życie.
Tomasz Włosok z partnerką Malwiną Buss wychowuje pięcioletnią Jagodę
Odwrócenie klasycznej biografii było dla niego – ojca, mężczyzny, człowieka – bardzo ważną lekcją. Włosok, prywatnie partner aktorki Malwiny Buss i tata pięcioletniej Jagody, zawsze szuka okazji do nauki. Na ekranie chłonie toksyczne obrazy męskości, a potem konfrontuje je ze swoją postawą i swoimi przekonaniami. – Dlatego zostałem aktorem. Z buntu. Nie potrafiłem mówić o tym, co dla mnie ważne czy trudne, do czasu, aż schowałem się za postacią. Wtedy nagle byłem zdolny wykrzyczeć to wszystko jej słowami.

Cały tekst przeczytasz w nowym wydaniu „Vogue Polska Leaders”. Numer możesz zamówić już teraz. Jest też dostępny w kioskach przez trzy miesiące.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.