Trashy Clothing łączy palestyńsko-arabską tożsamość z kulturą LGBTQ+. Twórcy marki opowiadają również o trwających od 73 lat tragediach Palestynek i Palestyńczyków. Trashy Clothing to jeden z najdonioślejszych i najbardziej poruszających modowych głosów, które słychać dziś z Lewantu.
Miesiąc dumy w cieniu aresztowań
Najnowsza kolekcja istniejącej od 2017 roku Trashy Clothing „Pride For Pay” na wiosnę-lato 2021 to sprzeciw wobec tzw. pinkwashingu, czyli wykorzystywania walki o prawa osób LGBTQ+ do ukrycia terroru i dyskryminacji. Zdaniem Omara Braika i Shukriego Lawrence’a, twórców marki, dzieje się tak podczas trwającego właśnie miesiąca dumy osób LGBTQ+ w Tel Awiwie-Jafie, który jest dziś spektakularnym komercyjno-turystycznym wydarzeniem organizowanym w imię wolności. – Izrael twierdzi, że jest „gejowskim Niebem Bliskiego Wschodu”, ale przecież gnębi, szantażuje i dokonuje czystek etnicznych na osobach queerowych i transpłciowych, tylko dlatego, że są Palestyńczykami – zaznaczają Omar i Shukri.
Na zdjęciach Omara Braika modele i modelki wygrzewają się nad ekskluzywnym basenem, pozują na tle palm i romantycznych skalistych krajobrazów. Atmosfera wydaje się sielankowa. Niepokój wzbudzają, początkowo niezauważalne, plastikowe koktajle Mołotowa i kajdanki, którymi skuwany jest jeden z modeli. – Fałszywa utopia zostaje obnażona. Modele i modelki wyglądają na wykończonych. Grają wyczerpaną palestyńską społeczność LGBTQ+, która ma dość bycia wykorzystywaną i okłamywaną na oczach całego świata – tłumaczą artyści.
Na zdjęciach widzimy m.in. dwuwarstwowe spodnie i topy przylegające do ciała. – Niektóre projekty inspirowane są rewizjami, przez które przechodzimy w punktach kontrolnych podczas podróży do i z Palestyny. W kolekcji pojawiły się także motywy zaczerpnięte z ceramiki ormiańskiej. W ten sposób uhonorowaliśmy Ormian, którzy w 1915 roku odnowili świątynię Kopuła na Skale w Jerozolimie. Ormianie są częścią palestyńskiego społeczeństwa i razem z nim doświadczali Nakby. Ofiarami trwającej czystki etnicznej są nie tylko muzułmańscy Palestyńczycy, ale także chrześcijanie i żydzi – podkreślają projektanci.
Palestyńska codzienność
Omar Braika i Shukri Lawrence są Palestyńczykami. Poznali się podczas studiów w SAE Institute w stolicy Jordanii, gdzie uczyli się robienia filmów. – Amman jest bardzo różnorodny i kosmopolityczny. Mieszka tu m.in. duża społeczność palestyńskich uchodźców, którzy – odkąd w 1948 roku powstało państwo Izrael – wyrzucani są z domów. Moja babcia po wyrzuceniu z Palestyny mieszkała w jaskini w Ammanie – mówi Omar, który również jest uchodźcą. Zgodnie z prawem międzynarodowym status ten jest dziedziczny i ma tak być do końca palestyńsko-izraelskiego konfliktu. Tego końca niestety nie widać.
– Mój dom leży tylko godzinę drogi od Jerozolimy, ale nie wolno mi do niej wjechać, podobnie jak do całej Palestyny – zaznacza Omar.
W Jerozolimie mieszka Shukri. Jego mama jest Armenką, a tata Palestyńczykiem. Towarzyszą mu więc wspomnienia dwóch wielkich tragedii: Nakby i ludobójstwa Ormian dokonanego przez władze Turcji. – Życie w Jerozolimie, ośrodku trzech wyznań religijnych, jest bardzo intensywne i interesujące. Jednak wyjazd do każdego innego palestyńskiego miasta jest dla mnie bardzo trudny. Podróże utrudniają nam izraelskie punkty kontrolne – opisuje.
Cyber Fashion Week. Nowatorski projekt twórców Trashy Clothing
Brak wolności w realu spowodował, że Omar i Shukri szukają jej dziś głównie w internecie. 2020 to nie tylko najbardziej zdigitalizowany rok w historii cywilizacji, ale także data rozpoczęcia lub wzmożenia wielu ważnych rewolucji. Twórcy i twórczynie mody zaczęli otwarcie i zdecydowanie mówić o rasizmie, feminizmie, osobach LGBTQ+, akceptacji różnorodnych ciał czy zagładzie klimatycznej. Cyber Fashion Week, nowatorski projekt Braika i Lawrence’a, opowiadał o tym w sposób naturalny. Pokazane tu projekty uderzały w antyarabskie stereotypy (marka Elvaux), pochylały się nad losem Palestyńczyków (Hypepeace) i ostrzegały przed skutkami zmian klimatu (ЛЯMY). Na CFW zobaczyliśmy kolekcje z Ammanu, Dubaju, Hongkongu, Jerozolimy, Londynu, Paryża, Reykjaviku, Teheranu, Tunezji i USA. Oprawa wizualna projektów wykorzystywała: awatary, skany i animacje 3D, czyli wszytko to, co jest dziś w modzie najgorętsze. Omar i Shukri odwrócili na chwilę światowe hierarchie. W porównaniu z Cyber Fashion Week pierwszy wirtualny London Fashion Week wydawał się nieporadny, a nawet zapóźniony.
Trashy Clothing o arabsko-palestyńskiej tożsamości
Tragedie uchodźców i tradycje religijne spotykają się w ich sztuce z nowatorską modą, kampową ironią i kulturą queer. Wszytko spina nieskrępowana arabsko-palestyńska tożsamość.
Hamsy, arabskie symbole szczęścia w kształcie dłoni, w interpretacji Trashy Clothing mają neonowe, rave’owe kolory. Zamiast Hello Kitty w ich projektach pojawia się Halal Kitty. Kolczyki naśladują fragment wybudowanego przez Izrael muru oddzielającego Zachodni Brzeg od reszty Palestyny. Biżuteria z serii Occupation Wall to symbole nadziei na to, że mur kiedyś zniknie, a jego fragmenty, tak jak skrawki Muru Berlińskiego, będą tylko suwenirem.
Mur stanął również na wybiegu Trashy Clothing w Berlinie. Zasłaniał pokaz kolekcji „Desert Eagel” na wiosnę-lato 2018. Instalacja nawiązywała oczywiście do sytuacji Palestyńczyków z okupowanych regionów. Seksowni, czasem półnadzy modele i modelki nosili nakrycia głowy przypominające chusty dubajskich sokolników. Na jednej z koszulek pojawił się napis Arab Lives Matter.
Arabska rzeczywistość jako temat mody
Styl Trashy Clothing jest ironiczny, antymodowy, antyluksusowy i śmieciarski, łączy dobry i zły gust. Nazwa domu mody inspirowana jest naśladującymi luksus sklepami typowymi dla miast Bliskiego Wschodu, takimi jak „Elegant Fashion” czy „Fancy Lady”. Projektanci reinterpretują podróbki z arabskich bazarów: markowe koszulki i T-shirty przedstawiające gwiazdy pop, np. libańską piosenkarkę i ikonę gejów Haifę Wehbe. Jej seksowna podobizna wpisana jest w serce ułożone z róż.
Trashy Clothing opowiada o realiach całego arabskiego świata. Koszulkę z nadrukiem ukazującym kobietę za kierownicą zasłoniętą muzułmańskim nikabem ozdabia dodatkowo symbol przypominający logo Nike i hasło „Just Drive It”. Grafika nawiązuje do sytuacji w Arabii Saudyjskiej, gdzie dopiero w 2018 roku umożliwiono kobietom posiadanie prawa jazdy.
Na kolczykach MENA wypisane są nazwy stolic arabskich krajów. MENA to angielski akronim oznaczający Bliski Wschód i Afrykę Północną. Jednym z celów Trashy Clothing jest nadanie arabskim symbolom popowego i modowego, wolnego od uprzedzeń wydźwięku.
Kolekcja jesień-zima 2020 nawiązywała do tańca brzucha, który tworzy jedno z najpopularniejszych stereotypowych wyobrażeń o Arabkach – seksownych kobietach z zasłoniętą twarzą i odsłoniętym brzuchem tańczących zmysłowo dla mężczyzny. Wizerunek ten powielany jest zarówno w sztuce, jak i w kulturze masowej i pornografii. Trashy Clothing znowu odwróciło hierarchię. Ich kolekcja nosiła tytuł „Club Sultana”, a Sultana to figura silnej i wyzwolonej Arabki, również transpłciowej, która nie wstydzi się własnej seksualności i ciała, nad którym ma pełną kontrolę.
Shukri Lawrence z Trashy Clothing: Najważniejsze jest mówienie prawdy
– Bycie Palestyńczykiem nigdy nie jest bezpieczne. Zagrażają nam nie tylko konflikty zbrojne. Dotykają nas groźby, że zostaniemy wyrzuceni z domów. Życie pod okupacją jest ciężkie, ale uczy nas stawania się silnymi, niezłomnymi – odpowiada Shukri, gdy nawiązując do majowego konfliktu (na Strefę Gazy spadły wówczas izraelskie bomby), pytam go, czy czuje się już bezpiecznie.
Na koniec pytam go, czy w Polsce możemy jakoś pomóc. – Najważniejsze jest mówienie prawdy – mówi. – W ostatnich latach nieustannie rozpowszechniano propagandę. Na szczęście dzięki smartfonom możemy filmować prawdziwe wydarzenia i natychmiast dzielić się nimi ze światem. Najlepszym sposobem pomocy jest wzmacnianie głosu Palestyńczyków, zarówno wśród bliskich, jak i w debacie publicznej.
Na stronie trashyclothing.shop, w zakładce SAFE-QUARANTINE znajduje się również formularz, za pośrednictwem którego osoby LGBTQ+ z regionu MENA narażone na przemoc domową mogą znaleźć bezpieczne schronienie. Można też dokonać wpłaty na rzecz zapewniającej wsparcie organizacji Rainbow Street.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.