Najgorętsze trendy street style z kopenhaskiego tygodnia mody
Róż, eklektyzm i Y2K trzymają się mocno, dżins ulega dekonstrukcji, a indie sleaze powraca. Nicholas Atteshlis z Zalando Designer wybrał pięć najważniejszych trendów street style kopenhaskiego tygodnia mody na sezon jesień-zima 2022-2023.
Podczas zakończonego właśnie kopenhaskiego tygodnia mody obserwowaliśmy kolekcje najlepszych skandynawskich marek na sezon jesień-zima 2022-2023, poznawaliśmy brandy skoncentrowane na zrównoważonym rozwoju, takie jak STAMM, tegorocznego zwycięzcy Zalando Sustainability Award, przyglądaliśmy się stylowym gościom pokazów. Nie tylko w pierwszych rzędach, lecz także na ulicach duńskiej stolicy prezentowali looki, które zapowiadają nowy sezon. To właśnie bywalcy najważniejszych wydarzeń w branżowym kalendarzu dyktują trendy. Niektóre tendencje z minionych miesięcy ostatecznie pożegnaliśmy, inne wciąż nas zachwycają, z ciekawością wypatrujemy też kolejnych inspiracji. Nicholas Atteshlis z Zalando Designer, który zajmuje się współpracami platformy z markami, wybrał pięć motywów przewodnich. Sprawdzamy, jak je nosić, gdzie ich szukać i na kim się wzorować.
Eklektyzm, kolor, radość
Skandynawskie stolice mody do niedawna słynęły z minimalizmu tak surowego, że zakrawał o ascezę. Z czasem prostota przeobraziła się w czystość linii, wzbogaconą jednak o miękkie tkaniny, ciepłe barwy, wygodne fasony. W tym sezonie zagorzałe fanki stylu clean znajdą oczywiście w Kopenhadze coś dla siebie, ale dominuje maksymalizm. Barwy – soczysta pomarańcza, trawiasta zieleń czy królewski fiolet – aż wibrują, zwłaszcza gdy spotykają się na zestawach typu kolor blocking. Im większy kontrast, tym lepiej. Wyraziste kolory pokrywają niemniej banalne materiały – kożuchy, skóry czy pikowania puchowych kurtek. Intensywne odcienie dają niezbędny zimą zastrzyk dopaminy. Radość wnosi także nieograniczona niczym wyobraźnia. Choć konsekwencja popłaca, skłaniamy się ku swobodzie ekspresji, a wraz z nią ku eklektyzmowi. Nawet jeśli elementy z pozoru do siebie nie pasują, razem dają najmocniejszy efekt. Skórzany trencz do swetra w romby, puchówka do patchworkowych dżinsów, dresowa bluza do błyszczącego okrycia – wszystkie chwyty dozwolone. Podobne projekty znajdziemy w kolekcjach Victorii Beckham, Cult Gaia, A.W.A.K.E. Mode i Missoni.
Bez różu ani rusz
Najpierw Pierpaolo Piccioli zaprezentował Valentino Pink – intensywny odcień fuksji gotowy zdetronizować czerwień, która zawsze się z domem mody kojarzyła. Potem gwiazdy podchwyciły trend na barbiecore, nosząc rzeczy jak dla lalek od stóp do głów. Lateksowe mini, nadmuchane buty, malutkie torebeczki – różowe total looki opanowały czerwone dywany. Bywalcy kopenhaskich pokazów udowadniają, że ta barwa sprawdzi się także na zimę – na puchówkach i sztucznych futrach. Wciąż obowiązują także total looki, ale w mniej cukierkowym wydaniu, np. na garniturach. Gdzie szukać różu? U Staud, MM6 i Philosophy.
Epoka Y2K
Nadal fascynuje nas moda przełomu mileniów. Przerobiliśmy już ekstremalnie niskie stany spodni, crop topy, toporne sneakersy. Teraz sięgamy po kolekcje Fiorucci, Han Kjobenhavn, Filippy K, adidasa czy Asics. Goście kopenhaskich pokazów grali proporcjami, wybierając przeskalowane puchówki, ocierali się o kamp, sięgając po welurowe dresy jak Paris Hilton z czasów „Prostego życia”, lansowali dodatki jak z „Przyjaciół” – torebki bagietki, czy bejsbolówki. Mocno trzymają się także spodnie typu baggy – czy to denimowe, czy cargo z kieszeniami.
Zdekonstruowany dżins
W kolekcjach MM6 Maison Margiela, Won Hundred i Levi’s denim jest pocięty, podziurawiony, podniszczony. Powracamy do grunge’u i Y2K, traktując dżins jak płótno. Z tego materiału szyje się wszystko – od spódnic po torebki. W Kopenhadze uwagę zwracały ultraszerokie spodnie, patchworkowe detale i wreszcie powracające do łask total looki w klimacie Britney Spears.
Słodkie i gorzkie
Kolejny trend, który powraca? Indie sleaze, czyli look Kate Moss, sióstr Olsen i Sienny Miller sprzed kilkunastu lat. Kalosze, mini, wyciągnięta flanelowa koszula z szafy chłopaka – to wszystko nosiło się nie tylko na Glastonbury. Równolegle podoba się słodki twee z jego ikoną Zooey Deschanel, która na przemian nosiła baletki i mary janes.
W kolekcjach Mansur Gavriel, Rejina Pyo i Reike Nen znajdziemy dodatki jak ze street style’u kopenhaskiego tygodnia mody: balerinki do złudzenia przypominające baletowe pointy i platformy retro.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.