Tropokolagen. Sposób na przedłużenie młodości
Wśród najbardziej popularnych światowych tendencji w odmładzaniu lub opóźnianiu procesów starzenia, na pierwszy plan wychodzą zabiegi nieinwazyjne, w tym biostymulacja tkanek, która mobilizuje je do naturalnych procesów regeneracji.
Jedną z nich jest biostymulacja tropokolagenem, polegająca na pobudzeniu w skórze odbudowy włókien podporowych. Z wiekiem oraz pod wpływem czynników zewnętrznych, ich konstrukcja zostaje osłabiona, co wpływa na pogorszenie kondycji skóry. Gdy zmobilizujemy fibroblasty (komórki skóry) do produkcji kolagenu i elastyny – białek młodości, poprawie ulegną różne parametry: od stopnia nawilżenia poprzez jej jędrność, gładkość i równomierny koloryt. Jak tropokolagen wpływa na jakość kolagenu i na czym polega zabieg biostymulacji preparatem z nim w roli głównej?
Popularność kolagenu i produktów, które mają go w składzie, w kontekście szeroko pojętej pielęgnacji urody, nie jest przereklamowana. To białko młodości, które nie tylko wiąże komórki skóry, ścięgien, stawów, kości czy zębów. Kolagen zabezpiecza wspomniane tkanki, chroniąc ich kondycję i wpływając na ich jakość, co przekłada się również na wygląd. W ciele młodego człowieka produkuje się do 3 kg tego białka rocznie. Niestety już po 25. roku życia ilość występującego w organizmie kolagenu stopniowo spada, z każdym rokiem jego powstawanie spowalnia, by po sześćdziesiątce zatrzymać się zupełnie. Skutkiem ubocznym niedoboru kolagenu, a także pogorszenia się jego jakości są m.in. zmarszczki, utrata wyraźnie zaznaczonego owalu twarzy, wiotkość skóry czy przebarwienia i przesuszenia.
Kolagen można podawać śródskórnie – działa wtedy na konkretne, wybrane miejsca, nie tylko wzmacniając już obecne włókna, ale także uzupełniając w nich braki. Zabiegi medycyny estetycznej z wykorzystaniem kolagenu najczęściej stosowane są jako metoda regeneracji skóry. Pomagają zredukować skutki fotostarzenia, jak plamy, przebarwienia, czy przedwczesne powstawanie zmarszczek. Zmniejszają lub przeciwdziałają zwiotczeniu czy przesuszeniu naskórka. Oprócz tego, kolagen jako białko podporowe także mięśni, może poprawić ich napięcie w obrębie twarzy i szyi, co przekłada się na mniejszą ilość zmarszczek mimicznych. To naturalne włókno może wspierać także leczenie bruksizmu (bezwiedne zaciskanie szczęki lub zgrzytanie zębami). A wracając do jego naprawczych właściwości – kolagen wspiera także leczenie blizn. Często stosuje się go również do wspomagania redukcji lokalnej tkanki tłuszczowej, aby zmniejszyć tzw. „chomiki” czy podwójny podbródek, co przekłada się na poprawę owalu twarzy. Kolagen globalnie poprawia gęstość skóry oraz jej wytrzymałość, a także pomaga zachować jej optymalne nawilżenie, co widać po odsuwającym się w czasie powstawaniu zmarszczek, spłyceniu m.in. kurzych łapek wokół oczu, lwiej zmarszczki na czole, zmarszczek palacza wokół ust czy bruzd nosowo-wargowych. Nic więc dziwnego, że trend i apetyt na kolagen w medycynie estetycznej rosną.
Skąd bierze się naturalny kolagen w organizmie? Najpierw komórki skóry, fibroblasty, wytwarzają prokolagen, który można opisać jako krótkie włókna białkowe, które łączą się i splatają w nieco dłuższe struktury. To właśnie jest tropokolagen, będący podstawą budowy włókien kolagenowych o mniejszych od niego cząsteczkach. Tropokolagen typu I to podstawowy składnik kolagenu tego samego typu, występującego w organizmie w przeważającej ilości. A najbardziej zbliżony do ludzkiego kolagenu syntetyzowanego przez nasze fibroblasty jest tropokolagen wieprzowy.
– Tropokolagen to prekursor dojrzałego kolagenu, który pobudza mechanizm neosyntezy kolagenu przez fibroblasty, a dodatkowo natychmiast wbudowuje się w strukturę i tworzy biorusztowanie kolagenowe w tkance. Jednocześnie uruchomione zostają naturalne procesy zachodzące w tkance łącznej, które z wiekiem zostały spowolnione – mówi lek. med. Kamil Pielaszkiewicz, specjalista chirurgii ogólnej, lekarz medycyny estetycznej. I dodaje: – Mezoterapia preparatem na bazie tropokolagenu doskonale wpływa na skórę twarzy i ciała, a efekt zabiegu jest długofalowy i bardzo naturalny. Dodatkowo, dzięki temu, że naturalnie występuje w naszym organizmie, można go także podawać domięśniowo, co jeszcze bardziej poszerza nam zakres stosowanych zabiegów i działań przeciwstarzeniowych.
Specjalista zapewnia, że zarówno skuteczność, jak i bezpieczeństwo podawania tego białka zostały potwierdzone w licznych badaniach klinicznych. Preparaty na bazie tropokolagenu są w użyciu od ponad 10 lat – i to nie tylko w medycynie estetycznej, lecz także w leczeniu bólu układu narządów ruchu (więzadeł, stawów, ścięgien). Na jakość zabiegu wpływa jednak nie tylko umiejętne podanie preparatu – znaczenie ma również samo pochodzenie tropokolagenu. Istotne by organizm nie traktował go jako obce białko, czyli musi mieć budowę podobną do naturalnie w nim występującego i zawierał wysokie stężenie trzech aminokwasów: glicyny, proliny i hydroksyproliny. W praktyce przekłada się to na stymulację kolagenu i wypełnienie brakujących elementów w istniejących już włóknach – czyli ich odbudowę. Preparat taki regeneruje włókna podporowe w tkance podskórnej. A obecne w nim bioflawonoidy i witaminy wspierają te procesy.
Najczęściej do biostymulacji skóry stosuje się zabiegi iniekcyjne, aby w bezpieczny sposób pobudzić odpowiednie procesy w głębszych jej warstwach. Dlatego dla efektu rzeczywistego odmłodzenia i zagęszczenia skóry na wszystkich jej poziomach, rekomendowane jest podawanie tropokolagenu techniką mezoterapii. W ten sposób może on mobilizować fibroblasty do pracy, czyli wytwarzania nowych włókien kolagenowych dokładnie w miejscu, które tego potrzebuje. Zabieg jest oceniany jako mało inwazyjny, dlatego można go nazwać procedurą lunch time, ponieważ trwa od 10 do 30 minut, a ponadto pacjentka po jego wykonaniu może wrócić do wykonywania swoich codziennych zajęć. Zabieg jest bezpieczny i ze względu na biokompatybilność i brak interakcji z innymi terapiami, nie powoduje działań niepożądanych. Dzięki niewielkiej inwazyjności poleca się stosowanie go nawet w najdelikatniejszych miejscach: do odmładzania skóry wokół oczu, dekoltu, szyi czy dłoni.
– Po iniekcji tropokolagen wbudowuje się w złożoną z dojrzałych włókien kolagenowych strukturę biorusztowania tkanki i jako prekursor dojrzałego kolagenu natychmiast ją odbudowuje. Dzięki temu skóra odzyskuje sprężystość i gęstość, a jej kondycja jest wyraźnie lepsza – mówi lek. stom. Dorota Bednarczyk-Kocwa.
Wzmocnione oraz powstałe w wyniku zabiegu nowe, regularnie ułożone, równoległe włókna kolagenowe, napinają skórę unosząc jej zwiotczałe fragmenty i wygładzając powstałe linie zmarszczek. Po serii kilku zabiegów z preparatem zawierającym tropokolagen skóra jest zagęszczona, bardziej jędrna i elastyczna, widać także stopniową poprawę zaburzonego owalu twarzy. Tropokolagen, stymulując komórki skóry do produkcji kolagenu, zachowuje się jak naturalny biostymulator. "Daje sygnał" fibroblastom, że dane miejsce potrzebuje wytworzenia nowych sieci kolagenowych. Dobrze jest więc, myśląc o skutkach długofalowych, zdecydować się na serię zabiegów z tym białkiem, ponieważ działa prewencyjnie, opóźniając procesy starzenia się tkanek. Oprócz działania przeciwstarzeniowego, ta regeneracyjna procedura sprawdza się także między innymi przy zmniejszeniu widoczności i spłycaniu rozstępów. Są one bowiem skutkiem ubocznym zerwania włókien kolagenowych. Mezoterapię preparatem z tropokolagenem rekomenduje się także do zmniejszania napięcia mięśni oraz redukcji cellulitu i nadmiaru miejscowej tkanki tłuszczowej. Zastosowania są więc szerokie, a efekty zabiegów bardzo naturalne.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.