Moim celem jest sprawić, by dziedzina filantropii i social impact była bardziej efektywna, systematyczna i dostępna, a młode Polki stały się pewne siebie i gotowe na przyszłość, żeby zostały liderkami w międzynarodowych firmach i organizacjach – mówi Zofia Kierner, twórczyni fundacji Girls Future Ready oraz założycielka agencji 50one.
Twój projekt 50one jest wynikiem wcześniejszych doświadczeń związanych z prowadzeniem Girls Future Ready?
Projekt 50one rzeczywiście wyrósł z Girls Future Ready. Nie bez znaczenia było też to, że w zeszłym roku zostałam zaproszona przez UC Berkeley, aby poprowadzić serię wykładów na temat social impact i social entrepreneurship. W ramach programu Innovator in Residence prowadzę zajęcia dla studentów, którzy myślą o założeniu własnego, społecznie odpowiedzialnego biznesu. Zauważyłam, że młodzi ludzie chcą pracować w firmach, które mają społeczną misję. Są bardzo wyczuleni na greenwashing i ściemę, ale jeśli dana firma jest zaangażowana w pożyteczne dla świata działania, to są gotowi pracować w niej nawet za mniejsze pieniądze. Między innymi to sprawia, że firmy chcą otwierać własne fundacje czy też w taki lub inny sposób angażować się w działalność społeczną, a 50one pomaga im to robić. Nazwa wzięła się stąd, że w Stanach najbardziej poważany status fundacji to właśnie „501(c)(3)”.
Czy dzięki temu, że firmy chcą się angażować w działalność społeczną, możemy przybliżyć się do rozwiązania problemów, z którymi od lat sobie nie radzimy?
Tak, mam nadzieję, że krajobraz działalności non profit i filantropii się zmienia.Gdy mając 14 lat zakładałam Girls Future Ready, sądziłam, że powodem, dla którego nie możemy rozwiązać największych problemów społecznych, takich jak głód czy brak dostępu do edukacji, jest brak pieniędzy. Potem zrozumiałam, że w samych Stanach i w Europie na cele charytatywne wydajemy co roku ponad 500 miliardów dolarów, ale robimy to nieskutecznie. Bardzo bym chciała, żeby 50oneprzyczyniło się do tego, że działalność społeczna będzie mniej skomplikowana i szeroko dostępna. Funkcjonujemy jak software house, ale realizujemy projekty z dziedziny social impact. Firma lub osoba prywatna, która chce założyć fundację, przychodzi do nas ze swoją wizją, a my zajmujemy się całym back-endem: od stworzenia strategii i misji fundacji, poprzez jej rejestrację, prowadzenie lub administrację programów grantowych, po promocję i CSR Marketing, aby wprowadzić tę wizję w świat. Do tego jesteśmy w stanie obniżyć ogólne koszty oraz znacznie skrócić czas rejestracji. Chcę, aby założenie fundacji i prowadzenie działań filantropijnych było dostępne dla większej liczby osób i biznesów. Wykorzystujemy nasze doświadczenie w skalowaniu działań w obszarze social impact, aby pomagać efektywnie wdrażać nowe projekty, które mają na celu zmieniać świat na lepszy.
Cały tekst znajdziesz w trzecim wydaniu „Vogue Polska Leaders”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.