Arco by Paco Pérez to ekskluzywna restauracja firmowana nazwiskiem jednego z najbardziej znanych hiszpańskich szefów kuchni i restauratorów. Otwarcie już 16 listopada w Gdańsku. Byliśmy w środku.
Ulokowana na 33. piętrze wieżowca Olivia Star Arco ma być oazą śródziemnomorskich smaków w sercu Pomorza.
– Zawsze przychodzi czas na nowe odkrycia. Ostatnio tak było w przypadku Danii i Szwecji, które wywołały modę na Skandynawię. W gastronomii w pewnym sensie była to rewolucja, powiew świeżości. Ten proces jest dobrym przykładem, że jest to możliwe, a skoro to możliwe, to dlaczego nie miałoby tak być z Polską? – pyta Paco Pérez na chwilę przed oficjalnym otwarciem restauracji.
Gdańska Arco to kolejny element budowanej przez lata grupy gastronomicznej Paco Péreza. Obok dwugwiazdkowych restauracji Miramar w hiszpańskiej miejscowości Llançà oraz Enoteca przy Hotel Arts w Barcelonie Pérez jest także twórcą jednogwiazdkowej 5 (Cinco) w Berlinie oraz otwartej w ubiegłym roku wraz ze znanym trenerem piłkarskim Pepem Guardiolą restauracji Tast Catala w Manchesterze. W portfolio ma też lokale casualowe, jak barceloński La Royale (jego specjalnością są wysokiej jakości burgery), L'Eggs oraz Baobar (menu to miks azjatyckich i katalońskich smaków).
– Za każdym razem, gdy odwiedzam Gdańsk, staje mi się on bliższy. Przyjeżdżam tu od ponad dwóch lat i z każdą wizytą zauważam nowe rzeczy – mówi Paco Pérez, gdy pytam o powód wyboru właśnie Gdańska na lokalizację nowej restauracji. – Czuję, że Gdańsk leżący u stóp restauracji wyniesionej na 140 metrach wrósł już w moje serce. Czuję też duży szacunek dla miasta wolności i jego ducha. No i znajduję zaskakująco wiele podobieństw do Barcelony. Czy wiecie, że wiosna tu i w Katalonii jest bardzo podobna?
W Arco (hiszp. „łuk”) Pérez chce zaprezentować nowoczesne oblicze kuchni śródziemnomorskiej, zbudowanej w oparciu o najlepsze produkty sprowadzane z Hiszpanii, ale także od wyselekcjonowanych lokalnych dostawców z Pomorza. – Tworzymy kolaż produktów pomorskich z kuchnią śródziemnomorską. Dzięki połączeniu tych dwóch dusz Arco zyska osobowość – zapowiada chef i zdradza, że szczególne uznanie zyskały u niego polskie wiosenne nowalijki, dary lasu, a także przetwory fermentacji.
– Sporą przyjemność, ale i wyzwanie niosły ze sobą metody fermentacji, które są typowe dla polskiej kuchni. Dużo uwagi poświęciliśmy na marynowanie i kiszenie. Pracujemy nad potrawami bazującymi na lokalnych ziołach, grzybach, chrzanie, miodach. Dla nas lokalne produkty i sztuka ich przygotowywania to nowe obszary, w których chętnie się uczymy. Jestem przekonany, że dla polskich gości będziemy mogli przygotować nowe, zaskakujące propozycje opierające się na tradycyjnych polskich przepisach.
Na co dzień kuchnią zawiadywać będzie zespół pod kierunkiem wieloletniego współpracownika Péreza, chefa Antonio Arcieriego, którego wspierać będzie Łukasz Cegłowski. Za wina w restauracji Arco odpowiadać ma Paweł Zduniak, laureat nagrody Prix au Sommelier, przyznawanej przez Międzynarodową Akademię Gastronomii, a nad serwisem czuwać będzie Piotr Adamczyk, który zdobywał doświadczenie m.in. w trzygwiazdkowej restauracji El Celler de Can Roca oraz – przez ostatnie 3,5 roku – w kopenhaskim Geranium.
– Od roku cały nasz zespół pracuje, szkoli się i dostraja. Początkowo pracowaliśmy nad odtworzeniem poziomu, jaki jest znany z mojej rodzinnej restauracji Miramar, jednak bogactwo lokalnych smaków, zwyczajów i specyfiki powodowało, że nasze prace nad menu ewoluowały i stopniowo tworzymy unikalne DNA restauracji Arco– opowiada Pérez. – Jest wiele powodów, dla których świetnie mi się pracuje w Polsce, ale przede wszystkim to ludzie. Jestem pod dużym wrażeniem osób, z którymi prowadzimy ten projekt. Polacy, podobnie jak Katalończycy, są pracowici, cisi, skoncentrowani na swoich zadaniach. Są kreatywni i potrafią znajdywać rozwiązania.
W budowaniu śródziemnomorskiej atmosfery pomoże wystrój Arco, zaprojektowany przez hiszpańskie Tarruella Trenchs Studio – lekki, pełen światła oraz powietrza, nieprzeładowany, ale jednoznacznie elegancki, oparty na naturalnych barwach oraz materiałach takich jak drewno czy kamień.
Obok działać będzie mniej formalna, specjalizująca się w daniach kuchni hiszpańskiej restauracja Treinta y tres (hiszp. „trzydzieści i trzy”), w której będzie można zjeść lunch czy kolację w niezobowiązującej atmosferze. Obie przestrzenie połączy winiarnia z liczącą ok. 800 pozycji kartą win.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.