Styl après-ski na ulicach wielkich miast
Styl après-ski narodził się w kurorcie, ale dziś ubrania i dodatki wprost ze stoku nosimy nie tylko na nartach. W sklepie S’portofino znajdziemy pomysły na stylizacje idealne na spacer w wielkim mieście.
Przez cały rok marzymy o feriach zimowych – ośnieżonych stokach, intensywnym słońcu, zapierających dech w piersiach krajobrazach. Z pieczołowitością wybieramy narty, deskę snowboardową, kombinezon, akcesoria. Szykujemy się na ten wyjątkowy czas, gdy sportowe wyzwania przeplatają się z beztroską zabawą. W tak wyjątkowych chwilach nic nie może być przypadkowe – ani kurort, w którym liczą się nie tylko wyciągi, ale też restauracje, bary, butiki, ani hotel z widokiem na górskie szczyty, ani nasza garderoba.
Styl après-ski pozwala na zabawę modą
W kurorcie spędzamy czas w ubraniach sportowych podkręconych luksusowymi akcesoriami. Dobierając zestawy après-ski, na całego bawimy się modą, czerpiąc z odmiennych estetyk. W ramach jednej stylizacji można dowolnie łączyć style – sportowy, casualowy, retro czy etno. Nic nie stoi na przeszkodzie, by do spodni narciarskich w stylu vintage, np. z kolekcji marki Sportalm albo wyrazistych modeli Toni Sailer dobrać puchówkę w panterkę, futurystyczne śniegowce marki Moon Boot wsunąć w nogawki ulubionych skinny jeans, a czapki i szaliki w neonowych barwach, chociażby z metką Y-3, uspokoić norweskim swetrem uszytym z wełny merynosów marek Dale of Norway albo We Norwegians.
Na najcieplejsze swetry najlepsze patenty mają Skandynawowie, dlatego warto przyjrzeć się ofercie duńskich czy szwedzkich marek. W ich kolekcjach znalazły się swetry łączące tradycyjne rzemiosło, najwyższej jakości wełnę i ciekawe wzory.
Osobnym tematem są czapki, szaliki i rękawiczki. Ciepło, komfort i wygoda pozostają oczywiście priorytetem, ale w wyborze tych zimowych dodatków oczywiście także możemy przemycić trendy. Tej zimy stawiamy na kominy i kapturki z kolekcji Bogner albo Kujten. Nazywane balacklava stanowią doskonałą alternatywę dla czapek, a w przeciwieństwie do klasycznych nakryć głowy nie psują nam fryzury, co docenią miłośnicy après-ski, którzy chcą prezentować się perfekcyjnie w każdej sytuacji.
A w jaki sposób styl après-ski przenieść na ulice wielkich miast, by dłużej towarzyszyły nam radosne wspomnienia z wakacji? Nic prostszego. W sklepie S’portofino znajdziemy ubrania i dodatki, które zdadzą egzamin w stylizacjach casualowych, czy smart casual. Czasami wystarczy jeden element, by przełamać monotonię codziennego looku. A akcent après-ski nie dość, że przypomni o urlopie, to jeszcze zadba o nasz komfort w mroźne dni. Trudno się dziwić, że ten styl stał się wiodącym trendem tej zimy.
Styl après-ski w wielkim mieście
Z oferty S’portofino wybieramy więc płaszcze, np. supermodne teddy coats marki Sportalm. Pod spód zakładamy kaszmirowy sweter z kolekcji Allude, ale zamiast spodni dresowych wybieramy ulubione jeansy – w tym sezonie mogą to być zarówno baggy, bo szerokie nogawki są teraz na topie, jak i znów modne skinny jeans. W ofercie Sportalm także znajdziemy kurtki, do których aż chce się przytulić. Świetnie pasują do spodni cargo jak z lat 2000., które powróciły teraz do łask. A jeśli nie płaszcz z „misia”, to może puchówka? To okrycie już dawno awansowało do pierwszej ligi stylu, stając się zimowym pewniakiem na każdą okazję.
Eleganccy mężczyźni ulubione kurtki noszą nawet do garniturów, a modne kobiety łączą okrycia wierzchnie, np. znanej z najwyższej jakości marki Bogner, z dzianinowymi sukienkami. Nie można zapomnieć także o puchowym płaszczu, który otuli nas od stóp do głów, pomagając walczyć z ujemnymi temperaturami. W kolekcji Goldbergh wyróżnia się złota puchówka, obok której nie można przejść obojętnie. Po zejściu ze stoku możesz połączyć ją z legginsami, golfem i śniegowcami, a w wielkim mieście, także w święta, z welurową sukienką, rajstopami i kozakami za kolano.
Jak w czterech prostych krokach stworzyć stylizację après-ski w miejskiej wersji?
A jak pogodzić styl après-ski, wymogi wielkomiejskiej mody i trendy na zimę 2024 roku? Dzięki S'portofino w prosty sposób stworzymy stylizacje na najchłodniejsze dni roku. Miłośniczki dyskretnego luksusu mogą postawić na jedną wiodącą barwę, np. czerń i wokół niej zbudować cały look. Wtedy kurtki takich marek, jak Cordova, Deha czy Peak Performance skomponują się czarnymi spodniami z dzianiny albo sportowym dresem z kolekcji Allude, Bogner czy Goldbergh. Zestaw zwieńczą śniegowce – czy to pikowane Moon Boot, futrzaste buty Bogner czy ciepłe uggi. A kto woli athleisure mocniej inspirowane stylem sportowym, niech sięgnie po intensywne barwy. Neonowa kurtka narciarska na stoku pomoże zapewnić bezpieczeństwo, a w mieście da sygnał, że znamy się na modzie. Takie modele znajdziemy m.in. w kolekcji Arcteryx. Odważną kreację pozwolą stworzyć wzorzyste legginsy, np. marek Varley czy Camilla. W cieplejsze dni zamiast traperów warto wybrać sneakersy, np. On Running. Możliwości jest o wiele więcej – może by tak poeksperymentować ze stylem retro? Do łask powróciły kożuchy jak z lat 70. i 80. XX wieku. Okrycie z kolekcji Ugg albo Bogner doskonale sprawdzi się w komplecie z jeansami z prostą nogawką, czy też narzucone na komplet dzianinowej spódnicy i swetra. Kolejnym krokiem jest dobór akcesoriów nawiązujących do narciarskiego stylu. Do wyboru mamy wełniane czapki, szaliki i rękawiczki, futrzane akcesoria oraz gadżety o sportowym rodowodzie. Ciepłych akcentów warto poszukać w ofercie sportowych marek takich, jak Rossignol, adidas by Stella McCartney, skandynawskich brandach typu We Norwegians albo eleganckich jak Bogner.
Skoro można połączyć elegancję z wygodą, retro z futuro, innowacje technologiczne stosowane w odzieży sportowej z modnymi fasonami, to dlaczego by nie spróbować? Gwarantujemy, że dzięki S’portofino nie będziecie chcieli rozstać się ze stylem après-ski aż do wiosny!
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.