Wakacyjny luz z „Utalentowanego pana Ripleya”, kolorowe lata 70. z „Mahogany”, a może androgyniczny szyk w stylu „Annie Hall”? Z kolekcji na wiosnę-lato 2021 wybieramy sylwetki, które z pewnością zainspirowałyby bohaterki najbardziej stylowych filmów wszech czasów.
Paris Georgia dla Estelli z „Wielkich nadziei”
Zielony komplet złożony z kardiganu i spódnicy maksi potwierdził status ikony minimalistycznego stylu, jakim pod koniec lat 90. cieszyła się Gwyneth Paltrow. Projekt Donny Karan inspiruje do dziś, i to zarówno fanów mody, jak i projektantów. Współczesną wariację na jego temat w kolekcji na wiosnę-lato proponują Georgia Cherrie i Paris Temple z australijskiej marki Paris Georgia. Nową wersję od oryginalnej różni jedynie mniej nasycony odcień zielonego i tkanina – ten komplet uszyto z delikatnej satyny.
Louis Vuitton dla Tess McGill z „Pracującej dziewczyny”
Cynthia, w którą w filmie z 1988 roku wciela się Joan Cusack, stała się znana z papuziego makijażu. A Tess McGill (w tej roli Melanie Griffith) zasłynęła power dressingiem, który w „Pracującej dziewczynie” ucieleśnia jej ambicję, determinację i nieustępliwość w dążeniu na szczyt.
Oprócz tego, że film świetnie oddaje korporacyjnego ducha Nowego Jorku, obrazuje też przemiany, jakie zaczęły dokonywać się w modzie – estetyka lat 80. zaczęła dryfować w kierunku minimalizmu, który stanie się domeną następnej dekady. Oversize’owe, monochromatyczne garnitury, masywne sneakersy noszone ze skarpetką oraz trencze o mocnej konstrukcji ramion znów są w modzie. Sylwetka z pokazu Louis Vuitton mogłaby być stylizacją, w jakiej bohaterka na miarę Tess ruszałaby dziś na podbój świata.
Fendi dla Annie Hall
Stylizacje głównej bohaterki filmu Woody’ego Allena były inspirowane stylem wcielającej się w jej rolę Diane Keaton, która – na przekór temu, jak w latach 70. ubierała się większość gwiazd – lansowała modę na inspirację męską garderobą. Allen dał jej wolną rękę i, jak wspominała po latach w autobiografii, powiedział: „Ruszaj się jak normalny człowiek. Nie mów za dużo i noś to, na co tylko masz ochotę”. Keaton była wtedy zafascynowana dziewczynami, jakie mijała na ulicach SoHo – ich spodniami khaki i kamizelkami od garniturów, dobrze skrojonymi garniturami i krawatami.
Chwilę po premierze filmu styl ten przeniknął do szaf poszukujących nowości mieszkanek Paryża i Londynu. Chętnie odnosili się też do niego projektanci od Ralpha Laurena aż po Jil Sander. Trzyczęściowy garnitur z nowej kolekcji Fendi na pewno zachwyciłby Annie.
Chanel dla Elle Woods z „Legalnej blondynki”
Nie wiemy, czy w 2021 roku bohaterka grana przez Reese Witherspoon nadal kochałaby róż. Ale jeśli tak, na pewno zrezygnowałaby z obcisłych lateksów na rzecz bardziej wyrafinowanych strojów, odpowiednich dla szanowanej prawniczki. Różowy garnitur z wiosennej kolekcji Chanel mógłby być świetnym wyborem. Szczególnie w połączeniu ze skromną koszulą, która przełamuje jego słodki charakter.
Halpern dla tytułowej bohaterki „Mahogany”
Miłośnicy dobrego kina pewnie chcieliby o „Mahogany” jak najszybciej zapomnieć (krytycy nazwali go tandetną i przewidywalną operą mydlaną), ale stroje można podziwiać godzinami.
Moda musiała odgrywać w „Mahogany” dużą rolę – w końcu główna bohaterka filmu (w tej roli diwa nad diwami, czyli Diana Ross) jest aspirującą projektantką. Już od pierwszych scen nie przebiera w środkach. Ogromne płaszcze łączy z wysokimi kozakami na szpilce i ekstrawaganckimi kapeluszami, nosi jedwabne suknie inspirowane kimonem albo kreacje obszyte zastępami strusich piór. Jej paleta kolorystyczna nie zna granic – są w niej brzoskwiniowy róż i fuksja, nasycona purpura i złoto, klasyczna czerń i biel, ale zawsze w zapierającym dech wydaniu. Michael Halpern na pewno byłby dziś jej ulubionym projektantem.
Valentino dla Cecilii Tallis z „Pokuty”
Stworzenie kostiumów do „Pokuty” reżyser Joe Wright powierzył Jacqueline Durran, z którą pracował już wcześniej przy „Dumie i uprzedzeniu”. Gdy przyszło do omawiania kreacji, jaką będzie mieć na sobie Cecilia w jednej z najważniejszych scen w filmie, przedstawił kostiumografce trzy kryteria: miała być długa, lekka i w odpowiednim odcieniu zieleni. Durran udało się niemożliwe. Stworzyła suknię, która jest tłem dla erotycznego napięcia między bohaterami, jest zmysłowa, ale jednocześnie subtelna i spójna z delikatną naturą Cecilii. Jej zielony kolor ma też podwójne znaczenie. Z jednej strony symbolizuje zmaterializowanie uczucia między bohaterami, a z drugiej zazdrość, jaka targa młodszą siostrą Cecillii. Równie eteryczną i zmysłową zieloną suknię pokazał w tym sezonie dyrektor kreatywny Valentino Pierpaolo Piccioli. W jego interpretacji jest prześwitująca i ma odkryte ramiona.
Etro dla Marge Duval z „Utalentowanego pana Ripleya”
Choć film Anthony’ego Minghellego premierę miał w 1999 roku, stroje, jakie nosi w nim bohaterka grana przez Gwyneth Paltrow, inspirują do dziś. Szczególnie w wakacyjnym wydaniu. Jest duża szansa, że kadry z „Utalentowanego pana Ripleya” znalazły się w tym sezonie na moodboardzie Veroniki Etro. Jej wiosenno-letnia kolekcja przywołuje dolce vita – luźne spodnie i krótkie topy, wzorzyste spódnice midi i zawiązywane w talii koszule, które przypominają te, jakie w filmie nosi Marge, lniane bermudy i szmizjerki oraz paleta kolorystyczna, w której dominują morskie granaty i biel przeplatane gdzieniegdzie intensywnym czerwonym, żółtym i pomarańczowym. Podobny klimat oddał też w swojej nowej kolekcji Joseph Altuzarra.
Brandon Maxwell dla Elviry Hancock z „Człowieka z blizną”
Niektórzy mówią, że Michelle Pfeiffer, która w „Człowieku z blizną” Briana de Palmy wciela się w rolę żony bossa narkotykowego, przyćmiła w nim jego największą gwiazdę – Ala Pacino. Cóż, na pewno miała lepsze stroje. Na kartach historii mody zapisały się jej bieliźniane i mocno odsłaniające plecy sukienki, jedwabne szlafroki, duże kolczyki, kostiumy kąpielowe, na które zarzucała białą koszulę, i idealnie skrojone garnitury ze spódnicą i bardzo mocno podkreśloną talią. Za kostiumy w filmie Briana de Palmy odpowiedzialna była laureatka Emmy i Oscara Patricia Norris (kilka lat później ubrała też bohaterów „Twin Peaks”). Stylizacje Hancock, mimo że dość mocno osadzone w estetyce lat 80. (mocna talia, wyrazista biżuteria, duże okulary), niemalże nie straciły na aktualności. Dowodem jest kolekcja Brandona Maxwella na wiosnę-lato 2021, w której znajdziemy co najmniej kilka sylwetek godnych znudzonej bogaczki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.