Nie Givenchy lub Carolina Herrera, ale Club Monaco - na tę kanadyjską markę należąącą do korporacji Ralpha Laurena postawiła w dniu urodzin Księżna Sussex. Wraz z mężem księciem Harrym, dzień ten spędziła na ślubie Charliego von Straubenzee - bliskiego przyjaciela Harry'ego.
To pierwsze urodziny Meghan Markle, które obchodzi jako księżna Sussex. Żona księcia Harry'ego spędziła je jednak nie w gronie najbliższych, a pełniąc królewskie obowiązki na ślubie przyjaciela Harry'ego - Charliego von Straubenzee i producentki filmowej, Daisy Jenkins.
Markle na okazję tę wybrała zielono-niebieską sukienką od założonej w Kanadzie, ale należącej do korporacji Ralpha Laurena marki Club Monaco. Model, na jaki postawiła w dniu urodzin księżna nadal jest dostępny w sprzedaży, nie przeraża też jego cena - kosztuje 328 dolarów.
Podczas gdy wyjątkowo przystępna jak na królewskie standardy cena może zaskakiwać, fason sukienki nie jest już żadną niespodzianką. Księżna wyjatkowo często stawia na modele z wyraźnie zaznaczoną paskiem talią, o długości midi i ciekawych detalach. W przypadku skromnej i stosownej do okazji kreacji od Club Monaco uwagę przykuwają kontrastowe połączenia kolorystyczne oraz plisy. Całości stylizacji dopełnił kapelusz Phillipa Treacy'ego, czółenka typu "slingback", ciemne okulary oraz kopertówka o biżuteryjnym zapięciu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.