Najpierw chroniły wzrok pilotów na wysokości 9 tys. metrów, a z czasem stały się ulubionym modelem okularów przeciwsłonecznych gwiazd Hollywood.
Awiatorki mają bardzo charakterystyczny wygląd – cienka metalowa rama z podwójnym mostkiem, a na niej soczewka w kształcie kropli łzy zasłaniająca większą część twarzy.
Historia awiatorów zaczęła się z dala od Hollywood. Gdy na początku lat 20. piloci zaczynali wzbijać się coraz wyżej, natrafili na problem. Wysokości niosły za sobą bóle głowy i mdłości. Bez wyścielanych futrem gogli nic też nie widzieli. Jeden z amerykańskich pilotów, John Macready, zobaczył, że na wysokości 9 tys. m oczy jego przyjaciela po zdjęciu gogli są spuchnięte. Rozpoczął wtedy współpracę z Bausch & Lomb, by chronić oczy pilotów przed palącym słońcem.
Efektem tej współpracy były znacznie lżejsze gogle z zielonymi soczewkami, które minimalizowały oślepienie. Odniosły natychmiastowy sukces, a następnie trafiły do sprzedaży pod koniec lat 30. XX w.: Bausch & Lomb nazwali je „awiatorami”, a potem Ray-Ban wprowadził nowe modele dla golfistów i wędkarzy.
W czasie II wojny światowej były powszechnie stosowane w wojsku. Gdy gen. Douglas MacArthur wylądował na plaży na Filipinach w 1944 r., miał na sobie właśnie awiatory. Był to moment uchwycony przez wielu fotoreporterów, dlatego też popularność modelu przypisywano właśnie jemu.
Po wojnie doceniono funkcjonalność awiatorów także na co dzień. Zaczęły pojawiać się na twarzach znanych osób. Elvis Presley i jego złote, kiczowate oprawki, David Bowie z papierosem w ustach, Paul i Linda McCartneyowie w pasujących parach na rodzinnym portrecie czy Freddie Mercury w białym podkoszulku, patrzący przez ramię w soczewkach odbijających światło.
Od lat 70. także kobiety zaczęły nosić awiatory. Gloria Steinem wybrała niebieskie soczewki, gdy przemawiała w czasie wieców feministycznych. Kapryśna grzywka Stevie Nicks opadała na jej okulary. Bianca Jagger nosiła swoje do białego garnituru, a Charlotte Rampling z dżinsami i marynarką. Debbie Harry nosi je do dziś, podobnie jak Lily Tomlin.
Awiatory wywołują inne skojarzenia niż wayfarery czy kocie kształty. Są cool, odrobinę niegrzeczne, z pewnością zbuntowane. Pasują do skórzanych kurtek – Marlona Brando w „Dzikim” i Toma Cruise’a w „Top Gun”.
Dziś do wyboru mamy wiele modeli awiatorów – od jasnych i klasycznych po kanciaste i futurystyczne. Na pokazie Celine jesień-zima 2019 okulary wyglądają jak idealna replika lat 70. Miu Miu zmieniła proporcje, umieszczając górny pasek wyżej niż zwykle. Inspiracje możemy też znaleźć u Emilio Pucci, Emporio Armaniego, Eudon Choi i Givenchy. Choć nie każdy może szybować w przestworzach, dzięki awiatorom chodzimy z głową w chmurach.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.