Pożary pochłaniają cały kontynent. Każdy z nas, niezależnie od światopoglądu, zasobności portfela i miejsca zamieszkania, może wesprzeć dotknięty tragedią kraj. – Polska też jest ofiarą zmiany klimatu, choć nasz dom jeszcze nie stoi w ogniu. Każdy z nas nie może, a nawet musi ulżyć planecie, zmniejszając swój ślad ekologiczny – tłumaczy nam Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka prasowa WWF.
Nie można pozostać obojętnym, oglądając wstrząsające obrazy pożarów niszczących Australię. W wyniku wielomiesięcznej suszy i rekordowo wysokich temperatur płomienie są żarłoczniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Co najmniej 25 osób straciło życie w stanach Nowej Południowej Walii i Wiktorii, ponad tysiąc domów uległo zniszczeniu, zginęło też 0,5 mld (a według bardziej pesymistycznych szacunków – nawet miliard) zwierząt, głównie kangurów i koali. Spłonęło 5 mln hektarów ziemi, co stanowi teren większy niż połączone powierzchnie Belgii i Haiti. Emisja dwutlenku węgla, spowodowana przez ogień, osiągnęła już ilość połowy normalnej rocznej emisji. Eksperci ostrzegają, że najgorsze jeszcze przed nami, a pożary nie tyle nie ustaną, co mogą się jeszcze wzmóc.
Największa w historii Australii klęska żywiołowa wywołana pożarem wywołała żywe reakcje na całym świecie. Gwiazdy pochodzące z tego kraju – Russell Crowe, Nicole Kidman i Cate Blanchett – wezwały do działania podczas rozdania Złotych Globów, podczas gdy Margot Robbie poprosiła swoich fanów na Instagramie o wsparcie finansowe dla Australii. Komiczce Celeste Barber udało się zebrać 36 mln dolarów australijskich na rzecz straży pożarnej z Nowej Południowej Walii. Wielu jej fanów pisze teraz, że Celeste powinna zostać panią premier.
A jak może pomóc każdy z nas?
Wpłać datek na rzecz strażaków
Wesprzyj strażaków z ochotniczej straży pożarnej, którzy walczą z ogniem na pierwszej linii frontu. Najbardziej potrzebują pomocy oddziały z Nowej Południowej Walii, Wiktorii, Południowej Australii i Queensland. Można wpłacać bezpośrednio na rzecz jednostek straży pożarnej lub powiązanych z nimi organizacji. Możesz także przekazać pieniądze na rzecz rodzin strażaków, którzy stracili życie na służbie.
Pomóż rodzinom dotkniętym klęską żywiołową
Organizacja Vinnies zbiera jedzenie, ubrania i inne niezbędne rzeczy dla rodzin z regionów pochłoniętych przez pożar. Proponuje także pomoc finansową, żeby zaradzić skutkom klęski żywiołowej. Twórcy tej inicjatywy wskazują, ile potrzeba, by pomóc Australijczykom – 50 dolarów australijskich pozwoli opłacić jedzenie dla jednej rodziny, która została ewakuowana. Tysiącom ludzi, którzy znaleźli się w centrach dla ewakuowanych, pomagają także australijski Czerwony Krzyż i Armia Zbawienia. Dotychczas ponad tysiąc pracowników i wolontariuszy pomagało ludziom w 69 centrach dla ewakuowanych.
Wesprzyj środowisko naturalne
Obrazy ginących zwierząt nie pozwalają się otrząsnąć. Organizacje zajmujące się ochroną środowiska – WIRES, WWF, RSPCA Australia – pomagają ratować ranne zwierzęta, m.in. ewakuując zwierzęta w razie zagrożenia, i szukają rannych osobników na pogorzeliskach. Można też wesprzeć fundusz na rzecz szpitala dla koali Port Macquarie Koala Hospital w Nowej Południowej Walii. – Jak pomóc? Najlepszą doraźną pomocą będzie finansowe wsparcie organizacji walczących ze skutkami katastrofy na miejscu. Jedną z takich organizacji jest australijski WWF, który możesz wesprzeć, dołączając do zbiórki, z której pieniądze zostaną wykorzystane m.in. na rehabilitację i ratowanie zwierząt, a po ugaszeniu pożarów także na odbudowę ich siedlisk. WWF Australia, by uratować dom koali i innych zwierząt, chce, by do 2030 roku zostało łącznie ocalonych i posadzonych dwa miliardy drzew. W trybie pilnym już zaczął nasadzenia 10 tysięcy drzew, by odbudować część siedlisk torbaczy zniszczonych przez ogień i systemową wycinkę. By ocalić cenne ekosystemy, konieczna jest nie tylko walka z pożarami, ale i zmiana polityki państwa, które od lat pozwala na rabunkową wycinkę. Według raportu WWF Living Planet Report, Australia ten jest jedynym krajem rozwiniętym, w którym wycinka lasów prowadzona jest na rabunkową skalę – mówi nam Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka prasowa WWF.
Działania podejmowane są take w Polsce. Jerzy Owsiak, szef WOŚP, zwrócił się do australijskiej Polonii z prośbą, aby zebrane przez nich środki przekazano na rzecz organizacji pozarządowych wspierających ofiary pożarów w Australii. – Dziękujemy, że gracie razem z nami i bardzo prosimy Was, aby pieniądze zebrane na miejscu podczas Finału w Australii nie były przekazywane Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, a zostały przesłane na rzecz działającej u Was organizacji pozarządowej, która zbiera środki na ratowanie życia i zdrowia ofiar pożarów, z którymi walczycie. Będziecie wiedzieli najlepiej, jak je zagospodarować – napisał w oświadczeniu.
Dopomóż ludom tubylczym
Często najwięcej szkód w wyniku katastrofy klimatycznej ponoszą grupy rdzennie zamieszkujące dany teren. Powstała zbiórka GoFundMe, żeby pomóc społecznościom ze wschodu kraju, w tym Gippslandu w stanie Wiktoria oraz osad na wybrzeżu Nowej Południowej Walii.
Zaadoptuj koalę
Wiele polskich gwiazd zareagowało na dramat zwierząt, które giną w pożarze. Ogień strawił już niemal 10 tys. misiów. Te, które udało się uratować, trafiły do specjalistycznych szpitali. Tam potrzebują naszego wsparcia. Można adoptować zwierzę ze szpitala Koala Hospital Port Macquarie. Certyfikatem adopcji podzielili się już na Facebooku m.in. muzycy Tomasz Organek i Daria Zawiałow oraz dziennikarze Michał Nogaś i Karolina Korwin-Piotrowska.
Żądaj konkretnych działań politycznych w związku z kryzysem klimatycznym
Pożary lasów są konsekwencją kryzysu klimatycznego, z którym się mierzymy. Każdy z nas w swoich mediach społecznościowych może namawiać innych do działania, zaangażować się w jeden z protestów, które odbywają się na całym świecie, albo pisać listy do lokalnych polityków z żądaniem podjęcia natychmiastowego działania. – Doraźna pomoc to nie wszystko – tłumaczy Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka prasowa WWF. – Potrzebne jest działanie na rzecz ochrony klimatu. Jeżeli nic nie zrobimy, to takie tragedie będą się powtarzać z coraz większą częstotliwością i dotykać coraz większej ilości osób. My jako kraj, którego energetyka jest oparta na węglu, także mamy swój wkład w zmianę klimatu. My także dokładamy swoją zapałkę do tragedii w Australii. Musimy więc żądać od polityków, by Polska do połowy wieku stała się neutralna klimatycznie. Jest to konieczne nie tylko ze względu na solidarność z krajami, które w wyniku zmiany klimatu cierpią najbardziej, ale także konieczne z uwagi na naszą przyszłość. Polska też jest ofiarą zmiany klimatu, choć nasz dom jeszcze nie stoi w ogniu. Każdy z nas nie może, a nawet musi ulżyć planecie, zmniejszając swój ślad ekologiczny. Jak to zrobić? Konsumować mniej i dokonywać mądrych wyborów, takich jak rezygnacja lub ograniczenie jazdy samochodem i latania samolotem, zmniejszenie lub rezygnacja z konsumpcji mięsa i nabiału, zminimalizowanie zużycia plastiku, oszczędzanie wody oraz prądu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.