Tuż po pokazie Chanel na sezon wiosna-lato 2021 rozmawialiśmy z Lucią Picą, Global Creative Designer Makijażu i Koloru, o jej wizji marki i o tym, jak się malować, gdy połowę twarzy zasłania maska. Lucia Pica nie rezygnuje ze szminki.
Zainspirowana ukłonem Chanel w stronę wielkiego kina, Lucia Pica, Global Creative Designer Makijażu i Koloru, odtworzyła gwiazdorski glamour ze świeżym, współczesnym akcentem.
Zamiast stereotypowego blasku Alei Sław – Pica, która słynie z innowacyjnego podejścia do koloru oraz tekstury – zaproponowała nowoczesną, matową odsłonę, którą dopełniła odważnym smoky eyes.
Niedługo po pokazie Chanel rozmawiamy z mistrzynią makijażu, aby dowiedzieć się więcej o jej inspiracjach, zamiłowaniu do monochromatyczności oraz o podkreślaniu spojrzenia w czasach, gdy połowę twarzy zasłaniają maski.
Jaka była twoja wizja Chanel Beauty na sezon wiosna-lato 2021?
Virginie [Viard, dyrektorka kreatywna Chanel – red.] chciała uzyskać kobietę kina, gwiazdę ekranu, dlatego zależało nam na tym, aby modelki wyglądały doskonale. Ostateczna wersja makijażu była nieco damsko-męska. Był minimalistyczny i efektowny zarazem. Dziewczyny wyglądały nieskazitelnie, wszystko było dociągnięte do perfekcji i oczywiście matowe. Idea „bez połysku” sprawiła, że stały się nieosiągalne, niczym gwiazdy.
Zaakcentowanie oczu było to wręcz przejmujące w czasach, gdy z powodu masek powieki stały się miejscem twórczej ekspresji.
To prawda. Musimy mieć na uwadze nasze spojrzenie, szczególnie teraz, gdy za jego pomocą wyrażamy nasze uczucia. Nie widać uśmiechów ani grymasów, więc to ono pozwala na oddanie nastroju. Sama zaczęłam używać więcej tuszu do rzęs oraz cieni.
Na pokazie makijaże były dość mocne, ostre, ale jednocześnie świeże. Przydymienie grafitowym cieniem zastosowałam jedynie na górnej części oka, spód był czysty. Mam wrażenie, że było w tym nieco z Winony Ryder w latach 90.
Czy noszenie masek zmieniło twoje podejście do szminki?
Muszę przyznać, że nie. Pod maską nadal noszę szminkę, po prostu używam produktów, które zostają na ustach trochę dłużej i się nie rozmazują. Robię to dla siebie, bo szminka sprawia, że czuję się gotowa do wyzwań. Uwielbiam to uczucie.
Które z najnowszych trendów kosmetycznych inspirują cię najbardziej?
Uwielbiam monochromatyczność, kiedy na oczach i ustach robisz to samo. Tę właśnie metodę zastosowaliśmy przy pokazie na sezon jesień-zima 2020-21, używając odcieni różu i bordowego.
Mimo że oczy są teraz w centrum, wcale nie musimy nakładać mocnego makijażu. Nadal możemy podkreślać spojrzenie delikatnymi czy wręcz przezroczystymi teksturami. Matowe cienie wyglądają pięknie, wcale niestaromodnie i lekko. Myślę, że nie
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.