Jak tiktoker Hyram Yarbro odnalazł samoakceptację dzięki pielęgnacji skóry
Znany z TikToka Hyram Yarbro opowiada, jak pielęgnacja skóry okazała się punktem zwrotnym w jego drodze do samoakceptacji. Przy okazji premiery autorskiej linii kosmetyków Selfless by Hyram rozmawiamy z Yarbro o tym, jak w pandemii wzrosło znaczenie pielęgnacji skóry i potrzebach pokolenia Z.
Hyram Yarbro, urodzony i wychowany w Arizonie, dorastał na ranczu, pośrodku niczego. „Prowadzę całkiem proste życie”, mówi 25-letni skinfluencer w rozmowie z „Vogiem”. Jednocześnie jest jedną z najbardziej wpływowych postaci w branży kosmetycznej i jest w stanie w 60 sekund zniweczyć potencjalny sukces marki, której produkty nie spełniają jego rygorystycznych standardów.
Uruchomił swój kanał na YouTubie w 2017 roku, a następnie pojawił się na TikToku w 2020 roku. Dziś Yarbro ma 11 mln obserwatorów, których zachwyciła wiadomość, że połączył siły z marką The Inkey List i wypuścił własną linię do pielęgnacji skóry w przystępnej cenie – Selfless by Hyram.
Oparta na prostych, pozyskiwanych ze zrównoważonych źródeł składnikach, nowa linia jest przeznaczona do regularnego stosowania i ma na celu utrzymanie skóry w długotrwałym zdrowiu. Jednak dla Yarbro stworzenie przyjaznej dla środowiska marki kosmetyków do pielęgnacji skóry nie było wystarczające. Chciał czegoś, co pomogłoby również w zmianach społecznych, dlatego procent od każdego zakupu zostanie przekazany na rzecz organizacji Thirst Project, która zapewnia dostęp do wody pitnej, lub Rainforest Trust, chroniącej lasy przed wylesieniem.
„Vogue” rozmawia z Yarbro o wzmożonej popularności pielęgnacji skóry w czasach lockdownu i o tym, czego pokolenie Z szuka w marce kosmetycznej.
Co oznaczało dla Ciebie piękno, gdy byłeś nastolatkiem dorastającym na ranczu w Arizonie?
Nie miałem tam styczności z kosmetykami ani z makijażem. Jeśli ktoś miał trądzik, był zachęcany do wyjścia na słońce.
Jak więc pielęgnacja skóry pojawiła się w twoim życiu?
Dopiero na studiach, w wieku 18 lat, przyjaciele zachęcili mnie, abym zaczął dbać o skórę, ponieważ zmagałem się z przedwczesnym starzeniem. Miałem głębokie zmarszczki na czole i wokół oczu. Zacząłem więc używać kosmetyków do pielęgnacji skóry i zdałem sobie sprawę, że to nie jest tylko coś, co ludzie robią, żeby poczuć się fantastycznie – to naprawdę działa, stan mojej zniszczonej skóry się poprawiał. Od tego momentu zacząłem pasjonować się składnikami i sprawdzać, jak działają produkty do pielęgnacji skóry i czy są warte swojej ceny.
Co sprawiło, że postanowiłeś podzielić się swoją wiedzą na temat pielęgnacji skóry z całym światem za pośrednictwem YouTube’a i TikToka?
Pracowałem w luksusowym domu towarowym jako wizażysta i widziałem, jak ludzie wydają tysiące dolarów na produkty do pielęgnacji skóry. Słyszałem, jak mówią: „Chcę używać najlepszych produktów, więc mogę wydać tyle pieniędzy, żeby mieć dobrą skórę”. Słysząc to, zastanawiałem się, co takiego było w tych produktach, co uzasadniałoby tak wysoką cenę. Przyglądając się im, zauważyłem, że wiele z nich zawierało składniki znane jako drażniące dla skóry, które wcale nie są dobre dla jej zdrowia.
Zacząłem więc tworzyć treści na YouTubie, aby dzielić się tym przesłaniem. Treści związane z urodą były popularne, ale nie mogłem znaleźć tam zbyt wiele na temat pielęgnacji skóry. To były tylko filmy od dermatologów, którzy dostarczali wielu informacji, ale dla ludzi, którzy już dużo wiedzieli. Brakowało twórców, którzy upraszczaliby informacje. Chciałem, aby mój kanał na YouTubie dokumentował moją osobistą podróż związaną z pielęgnacją skóry, a także był miejscem, w którym ludzie będą mogli uczyć się jej razem ze mną.
Uruchomiłeś TikToka podczas lockdownu. Jak to zmieniło sposób, w jaki nawiązałeś kontakt z publicznością?
TikTok stał się świetnym sposobem na umieszczanie informacji w formie małych fragmentów treści. To wywołało ogromne zainteresowanie pielęgnacją skóry, zwłaszcza w lockdownie, ponieważ wszyscy byliśmy w domu. Jedynym źródłem bodźców były nasze telefony, a ludzie ciągle mówili o chorobie. Self-care jest bardzo ważne, zwłaszcza gdy siedzimy w domu przez cały dzień i nie możemy spotkać się z przyjaciółmi i rodziną. Stało się to stosunkowo niedrogim i łatwym sposobem na dbanie o siebie, choćby przez to, że zapewniało ludziom świetne odwrócenie uwagi.
W jaki sposób zmieniły się opinie na temat pielęgnacji skóry w ciągu ostatnich kilku lat?
Perspektywa drastycznie się zmieniła. Wcześniej koncentrowaliśmy się na naprawie szkód, a teraz rozmowa przeniosła się na profilaktykę. Zawsze uważałem, że pielęgnacja skóry jest jak mycie zębów czy branie prysznica – coś, co robisz codziennie, a czego efekty będziesz mogła powoli zauważać z biegiem czasu. To jest najzdrowsze dla skóry, a nie stosowanie intensywnych zabiegów lub produktów i próby odwrócenia uszkodzeń skóry. Pozwoliło to również ludziom na zdrowy stosunek do nawyków związanych z wydatkami na pielęgnację. Nie myślimy już: „Zapłacę wiele, byleby tylko pozbyć się tej szkody”, tylko raczej: „Chcę, aby moja skóra była zdrowa”.
Jak myślisz, czego pokolenie Z oczekuje od marki kosmetyków do pielęgnacji skóry?
Wiele osób z generacji Z może być krytycznych i chcą wiedzieć, jak działa dany produkt. Strategie marketingowe z przeszłości na nich nie działają. Chcą znać składniki i ich funkcjonalność. Nie zwracają uwagi na estetykę i ładne opakowania. Chcą dowiedzieć się, co jest najzdrowsze i najlepsze dla skóry za możliwie najkorzystniejszą cenę. Dlatego właśnie pojawiły się takie marki, jak The Inkey List, The Ordinary i CeraVe – skoncentrowane na dermatologii, a nie na estetyce czy opakowaniu. Większość młodych ludzi ma funkcjonalne podejście do pielęgnacji skóry. Być może właśnie dostali pierwszą pracę lub jej szukają, więc nie mają wiele dodatkowych pieniędzy do wydania. W przeszłości pielęgnacja skóry przyciągała starszych klientów, którzy byli skłonni wydać pieniądze i chcieli luksusowych doznań.
Mając to na uwadze, jak widziałeś własną markę?
Zamiast produktów, które są najsilniejsze i dają natychmiastowe rezultaty, chciałem stworzyć takie, które każdego dnia wspierają zdrowie skóry. Ale też chciałem wnieść coś nowego do branży. Na rynku pojawiło się tak wiele marek kosmetyków do pielęgnacji skóry. Pomysł własnej marki pojawił się, gdy pomyślałem, by połączyć zmiany społeczne i pielęgnację skóry, gdzie produkty do pielęgnacji skóry mogłyby być katalizatorem dla większego wpływu społecznego na świecie. Dzięki każdemu zakupowi jedna osoba otrzymuje czystą wodę pitną na rok lub lasy są chronione przed wylesianiem, a to najbardziej palące problemy społeczne naszych czasów.
Dla kogo są te produkty?
Dla każdego, kto jest pasjonatem i chce wykorzystać swoje pieniądze i swój głos dla czegoś większego. Na rynku jest tak wiele produktów do pielęgnacji skóry przeznaczonych do każdego rodzaju problemów, ale ja chciałem skupić się na podstawach, na prostocie codziennego dbania o skórę, przy jednoczesnym pozytywnym wpływie na świat.
W jaki sposób pielęgnacja skóry zmieniła twoje życie?
Stała się dla mnie okazją do skupienia się na dbaniu o siebie takim, jakim jestem. Żyjemy w świecie, w którym nacisk kładzie się na progresję i wyprzedzanie, na dążenie do perfekcji. Może to sprawiać, że ludzie czują, że nie są wystarczający lub że są w tyle.
Zmagałem się z tym, że nigdy nie czułem się wystarczająco dobry. Trudno jest znaleźć okazję, by być z siebie dumnym, a pielęgnacja, choć niepozorna, może mieć ogromny wpływ na życie. To przypomnienie, że dbasz o siebie, koncentrując się na swoim zdrowiu, i robisz to, co jest najlepsze dla twojego ciała. Może to mieć pozytywny wpływ na Twoje zdrowie psychiczne i dać ci chwilę na oderwanie się od wszystkiego.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.
Wczytaj więcej