Niebieska sukienka, czarne buciki, opaska na włosach – muza projektantów Alicja w Krainie Czarów została bohaterką nowej wystawy w londyńskim Muzeum Wiktorii i Alberta, która potrwa do 31 grudnia 2021 roku.
Biały królik, kieszonkowy zegarek, szczerzący zęby kot. Róże pomalowane na czerwono, ciastka z dżemem, talia kart i flamingi. A do tego niebieska sukienka i opaska na włosy. Charakterystyczne elementy z „Alicji w Krainie Czarów” weszły do historii kultury, a dziewczynka wymyślona przez Lewisa Carrolla w 1865 roku stała się ikoną. Teraz za sprawą nowej wystawy w londyńskim Muzeum Wiktorii i Alberta – „Alice: Curiouser and Curiouser” – Alicja znowu znajdzie się w centrum uwagi. Na ekspozycji znajdziemy dekoracje, manuskrypty i kostiumy teatralne.
Alicja w krainie mody
Na wystawie pojawia się też wiele prac znanych projektantów, takich jak Iris van Herpen, Viktor & Rolf oraz Vivienne Westwood, która zaprojektowała okładkę wydania specjalnego książki Carrolla z 2015 roku. W napisanym przez siebie wstępie projektantka chwali powieść za sceptyczne podejście do nieomylności dorosłych. A jak rozwijał się wizerunek Alicji? W epoce wiktoriańskiej występowała na ilustracjach w sukienkach o różnych odcieniach, natomiast niebieski, z którym kojarzymy ją dzisiaj, pochodzi z filmu animowanego Disneya z 1951 roku. To tam zobaczyliśmy ją jako blondynkę w błękitnej sukience i czarnych bucikach. Taki wizerunek Alicji pojawił się wcześniej na ilustracjach Mary Blair, stanowił też ukłon w stronę oryginalnych rysunków Johna Tenniela. Odcień sukienki był już znany jako Alice blue, od czasu gdy dekady wcześniej nosiła go pisarka, najstarsza córka 26. prezydenta Stanów Zjednoczonych Teddy’ego Roosevelta, Alice Roosevelt Longworth. Jej sylwetka nawiązywała z kolei do New Looku Christiana Diora. W 2003 roku w amerykańskim „Vogue’u” ukazała się pamiętna sesja, w której w rolę Alicji wcieliła się Natalia Vodianova. Na każdym zdjęciu zrobionym przez Annie Leibovitz towarzyszył modelce projektant przebrany za postać z Krainy Czarów. Viktor & Rolf wcielili się w Tweedleduma i Tweedledee. John Galliano wystąpił jako Królowa Kier, Tom Ford jako Biały Królik, a Stephen Jones okazał się oczywiście idealnym Szalonym Kapelusznikiem. Była dyrektor kreatywna amerykańskiego „Vogue’a” Grace Coddington mówiła później, że była to „wyczerpująca, ekscytująca, magiczna” sesja. W roku 2018 fotograf Tim Walker, którego całe wczesne portfolio w baśniowym klimacie można odbierać jako jego własną krainę czarów, na potrzeby sesji dla kalendarza Pirelli na nowo opowiedział historię napisaną przez Carrolla. Wystąpiły w niej jedynie czarnoskóre modelki – w Alicję wcieliła się Duckie Thot ubrana w błękit i buty na platformach, z kolei postać władczej Królowej Kier została odegrana przez RuPaula.
Różne interpretacje klasycznej opowieści
Niektóre z nich są lekkie i przyjemne, inne mroczne i niepokojące. W Krainie Czarów ludzi mody pociąga poczucie odrealnienia. W tym miejscu jedną z najważniejszych cech jest umiejętność zmieniania wizerunku, a to przecież ułatwia nam właśnie moda. Naprawdę trudno jest znaleźć projektanta, fotografa lub stylistkę, którzy nie wskoczyliby do króliczej nory. Miuccia Prada uwielbia opaski na głowę, Alice Temperley odwołuje się do eskapizmu prezentowanego przez Alicję, a Comme Des Garçons robią T-shirty, na których zamieszczają ilustracje Tenniela.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.