Zbliżający się koniec roku to czas noworocznych postanowień. Wśród nich, nieodmiennie w czołówce, są utrata wagi, nauka języka obcego, a także — co nie powinno zaskakiwać — rzucenie palenia.
Gdybyśmy zapytali przeciętnego Polaka o noworoczne postanowienia, najprawdopodobniej dotyczyłyby one szeroko pojętego samorozwoju. I nic dziwnego, bo najpopularniejsze postanowienia Polaków nie odbiegają wcale od tych, które znajdują się na listach osób w innych krajach. Na podium znajdują się nauka języka obcego, awans w pracy czy regularna aktywność fizyczna. Chyba każdy z nas miał okazję przekonać się, jak zatłoczone są siłownie i centra fitness w pierwszych tygodniach nowego roku. Magiczny 1 stycznia jest również ulubioną przez większość kobiet alternatywą dla poniedziałków, od których to najczęściej planuje się przejść na dietę, by zrzucić nadprogramowe kilogramy. Jak co roku, tworząc listę noworocznych postanowień, zarówno mężczyźni, jak i kobiety uwzględniają na niej punkt pt. „zadbać o swoje zdrowie”. To jedno z trudniejszych wyzwań, osiągnięciu którego nie pomaga jego ogólnikowość. Pomocne może okazać się wyszczególnienie w jego ramach konkretnych postanowień. Mogą to być: zrobienie profilaktycznych badań krwi, chodzenie na półgodzinny spacer przynajmniej trzy razy w tygodniu, ograniczenie spożycia kawy do 1-2 dziennie czy nauczenie się świadomego oddechu, który pomoże uporać się ze stresem. Mimo że zerwanie z nałogiem nie jest wcale proste, na konkretne wyzwanie powinni zdecydować się też palacze.
Jak mówi popularne powiedzenie, każdy pretekst jest dobry, by dziś nie rzucać palenia. Ale można je odwrócić i stwierdzić, że to właśnie dziś jest idealny dzień, by zacząć drogę do życia wolnego od nałogu. Łatwiej powiedzieć niż zrobić? Niekoniecznie. Rozwiązaniem dla tych, którzy bezskutecznie usiłują rzucić palenie, mogą okazać się różne dostępne na rynku nikotynowe alternatywy. Przeprowadzone w mijającym roku w Wielkiej Brytanii badania wykazały, że skutecznym wsparciem w walce z uzależnieniem mogą być na przykład e-papierosy.
Dane te potwierdza raport, którego przygotowanie zleciło Office for Health Improvement and Disparities w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej w Wielkiej Brytanii. Wykazał on, że korzystanie z e-papierosów jest znacznie mniej szkodliwe niż tradycyjne palenie. Naukowcy z King’s College London odkryli, że palacze, którzy przeszli na e-papierosy, doświadczyli „znacznej redukcji” narażenia na toksyczne substancje, które mogą powodować raka, choroby płuc i układu krążenia. Dr Debbie Robson, jedna ze współautorek raportu, stwierdziła z kolei, że pomaganie ludziom w przejściu z palenia na e-papierosy powinno stać się priorytetem rządu, aby osiągnąć cel, jakim jest Anglia wolna od dymu tytoniowego do 2030 roku.
Osoby, które nie są w stanie podjąć radykalnych kroków i rzucić nałogu z dnia na dzień, często poszukują mniej szkodliwych nikotynowych alternatyw. Opracowana przez naukowców skala redukcji ryzyk zdrowotnych związanych z paleniem (tzw. risk continuum) umieszcza wśród nich także – jako najmniej szkodliwe – doustne saszetki nikotynowe oraz podgrzewacze tytoniu. Co ciekawe, z najnowszych badań opublikowanych w prestiżowym periodyku „Internal and Emergency Medicine”* wynika, że stosowanie zamiast tradycyjnych wyrobów tytoniowych podgrzewaczy tytoniu (wspomniane badanie prowadzono przy użyciu podgrzewacza glo new heating technology) ma długoterminowy wpływ na zdrowie i znacząco redukuje ryzyko wystąpienia groźnych chorób związanych z paleniem. Korzystne zmiany uwidoczniały się po trzech i sześciu miesiącach (takie przedziały kontrolne zakładała metodologia eksperymentu), zaś obserwowana poprawa utrzymywała się w ciągu 12-miesięcznego okresu badań. U osób, które poddano badaniu, zauważono istotną poprawę kilku wskaźników – np. znaczne i trwałe zmniejszenie biomarkera, który może powodować uszkodzenia DNA związane z rakiem płuc, czy liczby białych krwinek, markera stanu zapalnego związanego z wczesnym rozwojem chorób układu krążenia bądź innych chorób związanych z paleniem.
Rozwój alternatyw nastąpił na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, dzięki czemu palacze mają coraz więcej możliwości, które mogą pomóc w rozstaniu się z papierosem, a co za tym idzie, najbardziej szkodliwym dla zdrowia zagrożeniem związanym z paleniem tytoniu, czyli dymem. I choć w idealnym świecie nie palilibyśmy wcale, droga do życia bez uzależnienia dla wielu jest trudna i wyboista. Dlatego zamiast sięgać po tradycyjne papierosy, warto skłonić się ku alternatywnemu rozwiązaniu, które nie tylko jest mniej szkodliwe dla nas i naszego otoczenia, ale też nie generuje nieprzyjemnego zapachu i drażniącego dymu. Warto spróbować i — jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy — dopisać rzucenie palenia do naszej listy noworocznych postanowień.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.