W ramach swojej 16-dniowej podróży po Australii i Nowej Zelandii, Książę i Księżna Sussex odwiedzili już Sydney, Dubbo i Melbourne. Czwarty dzień spędzili na Plaży Bondi, gdzie przyszła mama zachwyciła w pasiastej sukience projektu Martina Granta.
Swobodna elegancja. Tak można chyba podsumować stylizacje, w jakich do tej pory pojawiła się podróżująca po Australii Księżna Sussex. Podczas pierwszych trzech dni tournée, jakie odbywa wspólnie z mężem, Księciem Harrym, przyszła mama zachwyciła już w granatowej i lekko podkreślającej ciążowy brzuszek sukience Diona Lee, szarej marynarce projektu Sereny Williams i prostej białej sukience od australijskiej projektantki, Karen Gee. Czwarty dzień spędziła na największej plaży w Sydney, Bondi, wybierając na tę okazję pasiastą sukienkę projektu pochodzącego z Australii, lecz od ponad 20 lat mieszkającego w Paryżu, Martina Granta.
Ciemnozielona sukienka na szerokich ramiączkach i w pionowe, trójkolorowe pasy skutecznie maskowała ciążowe krągłości i wydłużała i tak bardzo szczupłą sylwetkę Księżnej. Wakacyjnego charakteru tej stylizacji dopełniała fryzura w postaci nonszalanckiego kucyka i akcesoria – espadryle na średnim koturnie oraz utrzymany w lokalnym stylu naszyjnik z żywych kwiatów.
To nie pierwszy raz, gdy Meghan sięga po projekt Granta. W piaskowym trenczu jego autorstwa pojawiła się trzy dni temu podczas wizyty w operze w Sydney. Sukienka, jaką miała na sobie na plaży Bondi, pochodzi z kolekcji Resort 2019. Mimo że jeszcze przed chwilą można było zakupić ją za pośrednictwem chociażby platormy Moda Operandi, już została wyprzedana.
Na plaży Meghan rozmawiała z wielbicielami. Jednej z Australijek powiedziała, że ciąża jest trochę jak jet lag. Ale na zbyt wczesne pobudki ma swój sposób. Na długo przed wschodem słońca ćwiczy jogę. Jej mama, Doria Ragland jest instruktorą, a Meghan, z opóźnieniem, ale też złapała bakcyla.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.