Jeśli bukiet kwiatów, to w designerskim wazonie. Laurka? Tylko fotograficzna, a perfumy – szyte na miarę. Z okazji zbliżającego się święta zakochanych przygotowaliśmy subiektywny przewodnik po najpiękniejszych prezentach dla niej – ukochanej, przyjaciółki czy siostry. W końcu miłość niejedno ma imię. Pozostaje tylko wybór: album, który przeniesie was do krainy czarów, okulary pozwalające spojrzeć na świat z kolorowej perspektywy czy muzyka (prawie) na żywo?
Perfumy Mo61: Szyte na miarę
Uwodzicielska róża ze szczyptą różowego pieprzu i kardamonu. Rozbudzająca zmysły paczula z nutami żywicy agarowej oraz haszyszu. A może słodkie brzoskwinie podkręcone wonią bergamotki? Wybór należy do was, bo w butikowych laboratoriach Mo61 perfumy skomponujecie sami. Mogą być skrojone pod ukochaną, przywodzić na myśl – a właściwie na nos – wspomnienia z upojnych wakacji lub najbardziej romantyczniejszego wieczoru. A jeśli jesteście z tych, którym niełatwo przychodzą decyzje, dobrym rozwiązaniem będzie kupno vouchera na wcielenie się w rolę perfumiarki. Wówczas wybieracie jedynie pojemność flakonu – 30, 50 lub 100 ml.
Zegarek Longines: Czas na miłość
Skórzany pasek tłoczony we wzór krokodylich łusek, koperta ze stali szlachetnej, szafirowe szkiełko i mechanizm kwarcowy. Czasomierz Longines wykonany zgodnie z zegarmistrzowską tradycją jest nie tylko ponadczasowy, lecz także długowieczny. Łatwiej z nim odliczać miesiące, dni i minuty do kolejnych walentynek.
Wazon Pols Potten: Słodki jak miód
A jeśli co roku wybieracie walentynkowy evergreen w postaci kwiatów, może tym razem warto uzupełnić bukiet o designerski wazon? Ten z Pols Potten został wydmuchany z miodowego szkła na kształt ula. Każdy z fazowanych krążków przepuszcza światło o innym nasyceniu, wnosząc blask do wnętrza. PS Gdybyście poszukiwali pracowni florystycznej, która dobierze kwiaty (również suszone) dla waszej ukochanej, od serca polecam warszawski MÁK. Co powiecie na kompozycję trawy pampasowej, strusich piór i dmuszka?
Biustonosz Le Petit Trou: Od serca
Moja prababcia powtarzała: „Najważniejsze są: ładne pantofle i schludna fryzura. No i bielizna” – dodawała szeptem. Wydaje mi się, że na widok biustonosza z Le Petit Trou mogłaby oniemieć: miseczki układające się w kształt serca, falbanka na brzegach i haftowane pszczółki. W dodatku panowie, którzy wybiorą go dla ukochanej, obalą stwierdzenie Daniela Wallace’a z „Dużej ryby”, że „Nic po mężczyźnie w dziale bielizny!”.
Książka Joan Didion „Błękitne noce”: M jak miłość
Niemal zawsze w trakcie procesu twórczego u Didion następował moment, w którym nie mogąc połączyć ze sobą dwóch słów, wkładała rękopis do zamrażalnika. Wracała do niego po czasie, udowadniając mistrzostwo pióra i przenikliwość. Pisarka, scenarzystka, dziennikarka, kronikarka i bezkompromisowa portrecistka amerykańskiego społeczeństwa. Joan miała wiele twarzy. Ale każda była autentyczna. W tekstach z rozbrajającą szczerością analizowała najbardziej intymne doświadczenia swojego życia. Przywoływała nie tylko wydarzenia, lecz także towarzyszące im myśli i emocje. Nie inaczej jest w „Błękitnych nocach”, które rozpoczynają się 26 lipca 2010 r., w siódmą rocznicę ślubu jedynej córki. Wraca do czasów jej dzieciństwa, przygląda się lękom rodzicielstwa, chorób i starzenia się. Słowem: pisze o miłości. Miłości bezgranicznej i miłości utraconej. Znakomita.
Okulary Bottega Veneta: Róż i już
A gdyby tak zafundować ukochanej nowe spojrzenie na świat? Nie chodzi od razu o podbój kosmosu z zasobami finansowymi Elona Muska. Potrzebne są 2 tys. zł. Tyle bowiem kosztują okulary Bottegi Venety w różowych oprawkach i z różowymi szkłami. Choć mają coś z trybu incognito, w nich nikogo nie pozostawimy obojętnym. Dodatkowa moc: dzięki nim świat przestanie być taki szary.
Gramofon TN-4D Walnut: Wirujący seks
Urokliwy wieczór we dwoje przy lampce wina i muzyce na żywo. No prawie. Dzięki zaawansowanym technologiom gramofon TEAC TN-4D zapewnia najwyższą jakość dźwięku. Bezbłędna konstrukcja gwarantuje płynność obrotów winylu, eliminując zjawiska skokowe przy wchodzeniu na kolejne nabiegunniki wirnika. A świetny design oparty na płycie w odcieniu drzewa orzechowego – cieszy oko. Teraz pozostaje wybór, czy trzymamy się klasyki i puszczamy w wir Barry’ego White’a czy odchodzimy od kanonu na rzecz muzycznej awangardy.
Koszula nocna aka sukienka Sleeper: Do białego rana
– Nocna koszula to nic strasznego! – zapewniała Pippi Pończoszanka. – Gryzie tylko w obronie własnej! Ja zapewniam, że ta od Sleeper wcale nie gryzie. Ma za zadanie utulić do snu największe śpiochy i dotrzymać towarzystwa nocnym sowom, które zamiast wypoczywać wolą się bawić. Przy czym jej magiczne właściwości obowiązują nie tylko w sypialni. Jedwabne kapcie wystarczy wymienić na szpilki i imprezować w klubie do białego rana.
Świeca do masażu Rituals: Prosto z raju
W średniowieczu krążyła legenda, że lawenda jest rośliną, którą Adam i Ewa zabrali z ogrodu Eden. Może dlatego w krajach śródziemnomorskich jej kłosek uważany jest za amulet przynoszący szczęście, urodzaj oraz bogactwo? Może też dlatego pojawia się jako główny składnik świecy do masażu od Rituals? Jedno jest pewne, rozgrzany olejek rozprowadzony na skórze odżywia i nawilża oraz koi i rozbudza zmysły.
Album Annie Leibovitz: Take me to Wonderland
Nieziemskie lokalizacje, baśniowa scenografia i kolosalne budżety – tak w, nomen omen, fotograficznym skrócie można opisać twórczość Leibovitz. Jak przyznaje Anna Wintour, Annie jest warta każdej kwoty. Portretuje tylko tych najpiękniejszych, najbogatszych i najzdolniejszych. John Lennon, Andy Warhol, Meryl Streep i królowa Elżbieta II to zaledwie część jej artystycznego CV. Jego czołowe miejsce zajmuje moda. To o tym rozdziale jej dorobku opowiada album „Annie Leibovitz: Wonderland” wydawnictwa Phaidon. 350 niezwykłych zdjęć (z czego wiele nigdy niepublikowanych) przeniesie ukochaną do bajecznego świata.
Szpilki Gucci: Serca dwa
A jeśli twoja ukochana to drugie wcielenie Carrie Bradshaw, czemu nie dodać nowych szpilek do jej kolekcji obuwia? Może te z domu mody Gucci – inspirowane erą Toma Forda, wykonane z siateczki zdobionej lśniącym monogramem i wzniesione na kaczuszce? Przy czym, jeśli uda wam się upolować model vintage, na pewno dodatkowo zapunktujecie.
Kolczyki Rejina Pyo: Na zawsze
I żeby tradycji stało się zadość – biżuteria. Dla miłośniczek ekstrawagancji dobrym adresem będzie Rejina Pyo. Znajdziemy tu m.in. kolczyki odlane z metalu pokrytego płatkami 18-karatowego złota. Niech kształt łańcucha będzie oczkiem do zaklęcia „na zawsze razem”.
Album na zdjęcia Printworks: It’s About Us
Pomysł tak oczywisty, a w dobie Instagrama tak zapomniany – album na zdjęcia. Jeśli wypełnimy go fotografiami z opisami, będzie doskonałą alternatywą dla walentynkowych laurek. A jeżeli zdecydujemy się zostawić ukochanej carte blanche, to ona zapełni go romantycznymi wspomnieniami. Tych życzymy jak najwięcej.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.