Słodkie i strojne, pokryte lukrem i bitą śmietaną, obsypane brokatem i zdobione fantazyjnymi wzorami. Są bezwstydnie pyszne i obnoszą się z tym na Instagramie. Desery jak ze stołu Marii Antoniny przechodzą renesans – podpowiadamy, gdzie zjeść je w Warszawie.
Lourse: Sztuka słodzenia
To miejsce karmi oczy, podniebienia i duszę. W Lourse chce się przebywać dla samych widoków. Artyści-cukiernicy tworzą tu wysmakowane dzieła sztuki, od których trudno oderwać wzrok. Każda słodkość jest dopracowana w najdrobniejszym szczególe, a kunszt wykonania jest niebywały – od małych pralinek przez rzemieślnicze eklerki i pączki, urocze tartaletki po wyśmienite ciasta. Wizyta w cukierni Lourse to estetyczne doznanie samo w sobie, które możecie traktować jak wyjście do deserowej galerii sztuki.
Deseo: Molekuły przyjemności
Francuski dwór pokochałby piękne słodkości z Deseo za bogaty wybór form, ale i to, co skrywają w środku. Dopracowane desery zawsze mają we wnętrzu jakąś dopieszczającą podniebienie niespodziankę pod warstwami aksamitnej pianki, jak np. płynną czekoladę czy mus owocowy. To miejsce, które zaskakuje fantazją serwowanych specjałów, kunsztem wykonania i zachwycającą kompilacją smaków.
MUUS Warsaw: Na urok łasucha
Torty i ciasta zdobione prawdziwymi kwiatami i zalotnymi kleksami aksamitnych mas, bezy z kompozycjami florystyczno-owocowymi i to, za co do MUUS-u mamy największą słabość, czyli pączki z bezczelnie wystającym kremem, kolorową polewą i ciastem tak lekkim, że jedząc je, unosimy się nad ziemią. Warszawski MUUS to miejsce, w którym traci się głowę i zapomina, czym jest umiar.
Torty Basi Bieniek: Królowa świętuje
Gdyby Maria Antonina miała urodziny w dzisiejszych czasach, zdmuchiwałaby świeczki z tortu Basi Bieniek. Artystka wizualna po mistrzowsku włada rękawem cukierniczym, tworząc misterne zdobienia i freski na biszkoptowych kopcach własnego wypieku. Do rzeźbiarskich kompozycji wybiera pastelowe masy, które podbijają rokokowy styl deserów. Z dodatków stawia na kandyzowane wiśnie, cukrowe perełki oraz urocze kokardki. Jeżeli chcecie zjeść tort od Basi Bieniek, musicie wysłać jej słodkiego DM-a na Instagramie lub zapisać się na kolację do klubu dla wtajemniczonych Setting Tables.
Ciastko z Dziurką: Słodki sekret
Mimo iż w Ciastku z Dziurką znajdziemy wiele piękna i dobra, to na szczególną uwagę zasługuje specjał miejsca – crox wheel. To okrągły wypiek z ciasta francuskiego wypełniony nie jednym, a dwoma płynnymi masami. Dobrze wiemy, że aby znaleźć się na słodkim stole Marii Antoniny, trzeba przede wszystkim dobrze wyglądać. Z tym akurat nie ma problemu – desery z Ciastka z Dziurką ukoronowane zostały symbolami tego, co akurat skrywają w środku.
Usagi Cafe: Płynna przyjemność
Tym razem to nie ciasto, a kawa znalazła się w naszych rekomendacjach, gdyż tej z Usagi Cafe zdecydowanie bliżej do deseru niż kofeinowego napoju. To, co dzieje się w kubkach lawendowej kawiarni przy ulicy Szpitalnej, to inny poziom przyjemności. Kolorowe herbaty, napary i kawy aż proszą się o własne konta na Instagramie, gdzie z powodzeniem zyskałyby grono oczarowanych obserwatorów. Naszym zdaniem na kawowym stoliku Marii Antoniny mogłaby znaleźć się specjalność miejsca – Usagi Latte z jagodową nutą, fioletową bitą śmietaną i posypką ze srebrnych gwiazdek.
Domo Bake: Ze słodką przesadą
To miejsce bez cukierniczych zahamowań, z pączkami i eklerami nieprzyzwoicie wypełnionymi po brzegi, tortami misternie zdobionymi freskami ze śmietanowych mas, z żywymi kolorami i niekończącymi się pomysłami na zaspokojenie najbardziej wybrednych miłośników słodyczy. W Domo Bake przelewa się w najsłodszym tego słowa znaczeniu. Wyjdziecie stąd z błogą satysfakcją i lepkimi palcami. Gwarantujemy, że wrócicie po więcej.
Eklerownia: Ku chwale eklerów
W sercach (i żołądkach!) wielu osób ze słabością do słodkości eklery zajmują wyjątkowe miejsce. A dla fanatyków eklerów Eklerownia to świątynią. To miejsce celebruje eklery pod każdą postacią, odkrywając przed nami wiele oblicz tego niepozornego deseru. Każdy z wypieków jest pięknie zdobiony wybornymi kremami falującymi na jego wierzchu, z dodatkami kwiatów, owoców, posypek, a nawet płatków jadalnego złota. W słodkim menu Marii Antoniny eklery z Eklerowni byłyby diamentami koronnymi.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.