Znaleziono 0 artykułów
06.03.2024

Wschodzące gwiazdy kina, które podbiją nasze ekrany w 2024 roku

(Fot. Getty Images)

Zdolni aktorzy, obiecujące reżyserki i utalentowane scenarzystki – wybieramy młode talenty, które w 2024 roku podbiją ekrany kin. Poznajcie nowe pokolenie filmowych gwiazd.

Weronika Tofilska, „Love Lies Bleeding”

Weronika Tofilska dla Vogue Polska, marzec 2024 (Fot. Emma Harries)

Reżyserka, scenarzystka i bohaterka marcowego wydania „Vogue Polska” przygodę z kinem rozpoczęła od prenumeraty magazynu „Film”. Pierwszą kamerę, Sony MiniDV, nabyła po seansie „Amadeusza” Miloša Formana. Od tego czasu Tofilska nakręciła kilka świetnych krótkich metraży, w których podejmuje wątki egzystencjalne, uniwersalne, ostateczne. Cały ten mrok rozbraja jednak humorem, dokładnie tak, jak robi to w „Love Lies Bleeding”. Krwawy romans z Kristen Stewart i Katy M. O'Brian to jeden z najciekawszych filmów roku. Niebawem na Netflixa trafi również wyreżyserowany przez nią świetnie zapowiadający się serial „Baby Reindeer”.

A.V. Rockwell, „Tysiąc i jeden”

A.V. Rockwell (Fot. Getty Images)

A.V. Rockwell dorastała w nowojorskim Queens w rodzinie imigrantów z Jamajki. Zdaniem reżyserki to ciężka praca i poświęcenie rodziców było jej największą motywacją do sięgnięcia po kamerę. – Chciałam przenieść na ekran ich świat, nasz świat – mówi. Rockwell ukończyła prestiżowe Tisch School of the Arts z wyróżnieniem, a jej krótkie metraże prezentowano na festiwalach w Toronto i Tribece. Jej pełnometrażowy debiut „Tysiąc i jeden” zaprezentowała natomiast w Sundance. Reżyserka i odtwórczyni głównej roli, Teyana Taylor, otrzymały zasłużone owacje na stojąco. Tytuł inspirowany europejskim kinem lat 80., w szczególności francuskimi filmami oraz twórczością Spike’a Lee i Martina Scorsesego, doceniono statuetką Gotham i Independent Spirit.

Dominic Sessa, „Przesilenie zimowe”

Dominic Sessa (Fot. Getty Images)

Tak imponującego debiutu kino nie widziało od dawna. Dominic Sessa wcielił się w „trudnego” nastolatka Angusa w „Przesileniu zimowym” razem z Paulem Giamattim i Da’Vine Joy Randolph. Jego występ zapewnił mu statuetkę Critics’ Choice Awards oraz nominację do Złotego Globu i brytyjskich Oscarów. Co ciekawe, Sessa nie planował być aktorem, a propozycję udziału w castingu otrzymał zupełnie przypadkowo. Odpowiedzialna za skompletowanie obsady Susan Shopmaker wypatrzyła go w tłumie studentów Deerfield Academy, w której miały zostać zrealizowane zdjęcia. Po zaledwie kilku szkolnych sztukach Sessa zadebiutował na dużym ekranie, zapewniając sobie tytuł wschodzącego gwiazdora Hollywood.

Reneé Rapp, „Mean Girls”

Reneé Rapp (Fot. Getty Images)

Fani i krytycy musicalowego remake’u „Wrednych dziewczyn” są zgodni tylko w dwóch kwestiach. Po pierwsze, że Tina Fey wygląda tak, jak gdyby czas się dla niej zatrzymał, a po drugie, że Renée Rapp to nazwisko, które trzeba znać. Nowa gwiazda amerykańskiego kina debiutowała na deskach teatru jako dziecko. Przez następne lata pięła się po kolejnych scenicznych szczeblach, aż trafiła na Broadway, gdzie wcieliła się właśnie w Reginę George w scenicznej adaptacji filmu. Jej queerowa kreacja zapewniła jej rolę w nowych „Mean Girls” i serialu „Życie seksualne studentek”, a także otworzyła drogę do kariery muzycznej. Po premierze debiutanckiego albumie „Snow Angel” Rapp ruszyła w światowe tournée, które momentalnie się wyprzedało.

Milo Machado-Graner, „Anatomia upadku”

Milo Machado-Graner (Fot. Getty Images)

Gdy w ręce Justine Triet trafiła taśma castingowa Milo Machado-Granera, reżyserka wiedziała, że znalazła swojego Daniela. – Jego emocjonalna dojrzałość skojarzyła mi się z Henrym Thomasem z „E.T.”. To mi wystarczyło – wspominała na canneńskiej premierze „Anatomii upadku”. Młody aktor wcielił się w niewidomego syna Sandry (Sandra Hüller), pisarki oskarżonej o morderstwo męża. Jedynym świadkiem rodzinnej tragedii jest właśnie Daniel. Występ Machado-Granera jest niezwykle poruszający. Nic więc dziwnego, że aktor pracuje już nad dwoma nowymi filmami: dramatem „Spectateurs!” i komedią „Ma mère, Dieu et Sylvie Vartan”.

Jane Schoenbrun, „I Saw the TV Glow”

Jane Schoenbrun (Fot. Getty Images)

W czasie pandemii Jane Schoenbrun nakręcili* debiutancki film „We’re All Going to the World’s Fair”, którego akcja w dużej mierze rozgrywa się w formie vlogów i wideorozmów. Horror stał się wirtualnym fenomenem, a fani gatunku z niecierpliwością wyglądali następnego projektu osoby reżyserskiej. Ich wyczekiwanie w końcu dobiegło końca. „I Saw the TV Glow” śledzi losy dwójki przyjaciół, których połączyła miłość do popularnego serialu. Kiedy tytuł zostaje zdjęty z anteny, granice między rzeczywistością i fikcją zaczynają się zacierać. Po latach pracy jako osoba dziennikarska Schoenbrun znaleźli swoje miejsce za kamerą, a patrząc na ich ostatnie dokonania, mamy nadzieję, że jeszcze nie raz nas zaskoczą.

*Jako osoba niebinarna Jane Schoenbrun posługuje się zaimkami they/them.

Mateusz Więcławek, „Kobieta z…”

Mateusz Więcławek (Fot. Getty Images)

W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć wschodzących gwiazd polskiego kina. Do ich grona bez wątpienia należy Mateusz Więcławek. Polski aktor debiutował na wielkim ekranie dekadę temu, a dziś może się już pochwalić rolami w takich produkcjach, jak „Belfer”, „Kler” i „Imago”. Jego występ w „Kobiecie z…”, nowym filmie Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta, zapewnił mu uznanie światowych krytyków podczas festiwalu w Wenecji. Więcławek wcielił się w młodą transdziewczynę z niewielkiej miejscowości, która odkrywa swoją tożsamość. Jego talent aktorski i zdolność metamorfozy przywodzą na myśl gwiazdy polskiego kina czasów przedwojnia, w tym samego Eugeniusza Bodo.

Nico Parker, „Suncoast”

Nico Parker (Fot. Getty Images)

Choć w „The Last of Us” postać Sary pojawia się na ekranie jedynie w pierwszym odcinku, to od jej występu zależał sukces lub porażka reszty serii. Na szczęście dzięki kreacji Nico Parker nie sposób o niej zapomnieć. Córka Thandiwe Newton talent aktorski odziedziczyła po mamie. Nastolatka zadebiutowała na wielkim ekranie w filmowym remake’u „Dumbo” w reżyserii Tima Burtona. Jej pozycję w Hollywood przypieczętował występ w dramacie „Suncoast”. Parker wcieliła się w siostrę umierającego na raka chłopca, który trafia do hospicjum. Rodzinna tragedia budzi w niej polityczną świadomość i apetyt na życie, którego do tej pory nie znała. Po premierze filmu aktorka weszła na plan nowej odsłony „How To Train a Dragon”, w której wcieli się w nieustraszoną Astrid.

Stephanie Hsu, „Kaskader”

Stephanie Hsu (Fot. Getty Images)

Świat poznał ją dzięki roli Mei Lin we „Wspaniałej pani Meisel”, a pokochał ją za występ w oscarowym „Wszystko wszędzie naraz”. Teraz Stephanie Hsu powraca z nowym tytułem, który ma szansę podbić tegoroczny box office. Chodzi o „Kaskadera”, nowy film reżysera „Johna Wicka”, w którym zobaczymy również Ryana Goslinga i Emily Blunt. Komedie oscylujące na granicy absurdu to specjalność Hsu, która przygodę z aktorstwem rozpoczęła od eksperymentalnego teatru i stand-up’u. Młoda gwiazda nie wyklucza, że spróbuje kiedyś sił jako scenarzystka.

Mstyslav Chernov, „20 dni w Mariupolu”

Mstyslav Chernov (Fot. Mike Marsland/WireImage)

Jeśli w tym roku mielibyście obejrzeć tylko jeden film, niech będzie to „20 dni w Mariupolu”. To nominowany do Oscara dokument dziennikarza Mstyslava Chernova, który sięgnął po kamerę, by udokumentować pierwsze dni rosyjskiej inwazji. Zagładę ukraińskiego miasta oglądamy oczami jego mieszkańców, którzy nie mają zamiaru poddać się bez walki. Dokument Chernova wymyka się filmowym kategoriom. „20 dni w Mariupolu” to wizualny akt oskarżenia przeciwko Rosji, przypominający światu, że Ukraińcy wciąż walczą o wolność.

Zobacz także:

Julia Właszczuk
  1. Ludzie
  2. Talenty
  3. Wschodzące gwiazdy kina, które podbiją nasze ekrany w 2024 roku
Proszę czekać..
Zamknij