To nie jest gonitwa za wiejskim domem, jaki pamiętamy sprzed lat. Raczej dom, w którym sama chciałabym mieszkać – mówi projektantka Aleksandra Hyz, opowiadając o nowej realizacji na Mazowszu.
Stary rodzinny dom nie nadawał się do modernizacji. – Bardzo szybko okazało się, że był budowany w oparciu o stare normy konstrukcyjne, więc wszelkie przebudowy obniżały jakość budynku – mówi Aleksandra Hyz, projektantka wnętrz, która tym razem towarzyszyła inwestorom już na etapie decyzji o budowie nowego domu i nawiązała ścisłą współpracę z architektem i konstruktorem. Założenie było proste: nawiązywać do kontekstu, ale kreatywnie. Zachować dawną bryłę, nie rezygnując jednak ze współczesnych potrzeb i trendów.
Motyw przewodni: czerwień
Czerwona fasada i dach mogą kojarzyć się z wariacją na temat stylu skandynawskiego. Ale tematem jest kolor – w ostrym świetle bywa poziomkowy, w południowym gaśnie, wpadając w bordo. Czy jest ekstrawagancki? – Wokół można spotkać mnóstwo drewnianej zabudowy. Ich kolory są przeróżne – zielone, niebieskie, bordowe, czerwone. Odcienie są słabsze niż ten, na który się zdecydowaliśmy, ale to była świadoma decyzja. Ten kolor najlepiej rezonował z ciemną zielenią lasu – tłumaczy Hyz.
Mocną bryłę budynek zawdzięcza też ukrytym rynnom utrzymanym w kolorystyce szprosom – zresztą okna są kolejną odważną decyzją. – Zostały dopasowane do układu wnętrz. Dlatego są w różnych rozmiarach i układzie. Ich rolą jest kadrować krajobraz – mówi Aleksandra, dodając, że otoczenie jest wyjątkowe: kilka domków na odludziu zaszytych w zieleni, nieopodal malowniczego miasteczka Brok, tylko półtorej godziny jazdy z Warszawy.
Kameralna skala, vintage i modny polski dizajn
Skala nawet jak na dom wakacyjny jest niewielka: 65 mkw. na parterze, do tego antresola liczącą dodatkowe 30 mkw.
Sercem pozostaje kuchnia otwierająca się na salon. Eklektyczną, przytulną atmosferę budują solidne krzesła 4500 Dietikera z lat 60., kanapa z Ikei, ale vintage, bo z 2000 roku, i fotele polskiej firmy ERA. – Nie jest to gonitwa za takim wiejskim domem, jaki pamiętamy sprzed lat. Raczej dom, w którym sama chciałabym mieszkać – mówi projektantka i dodaje, że drewniane ściany wewnątrz zostały pokryte specjalnym impregnatem, który uchroni je przed ciemnieniem. – Zależało mi, żebyśmy nie mieli skojarzeń z tradycyjną sosnową boazerią – tłumaczy i jako wisienkę na torcie dodaje współczesne polskie wzornictwo: lampę Aurora w formacie XXL projektu Hasik Design.
– Miałam bardzo dużą swobodę w projektowaniu i ten efekt zawdzięczam mojemu klientowi, który zamiast blokować pomysły, rozwijał je jeszcze bardziej – mówi projektantka. – Myślę, że to bardzo ważne połączenie w projektowaniu – słuchanie, docenianie się wzajemnie i wiara w moją pracę.
Wnętrze na miarę, czyli nietypowe rozwiązania
– Bardzo lubię te małe, ale ascetyczne sypialnie, do których wchodzisz przez ukryte drzwi i to po pokonaniu jednego stopnia. To azyl, idealne miejsce dla introwertyków, którzy chcą się odciąć od rodzinnych spraw – mówi, dodając, że pomieszczenia programowo są kameralne, mają pomieścić niewiele poza łóżkiem na wysokim podeście. – Czytając książkę lub po prostu budząc się, widzisz piękny wiejski widok.
– Chyba wielu z nas spędzanie czasu u babci kojarzy się z tym, że ze wszystkimi kuzynami spało się w jednym pokoju i to był największy fun. Spędzanie czasu z rodziną – mówi Hyz, opisując otwartą przestrzeń na antresoli, gdzie zmieści się nawet 6 materaców.
Ale w tym minimalistycznym wnętrzu na dole każdy element jest przemyślany i ustawiony w konkretnym miejscu. Wrażenie ładu i ciszy potęgują puste ściany i brak mocnych kolorów. Bo choć czerwień wraca, to tylko punktowo – w ceglastej łazience i na bordowych schodach prowadzących na antresolę. – Są pewnym zaznaczeniem/wejściem/ bramą:„tak tu wchodzimy” – tłumaczy Hyz, która wciąż traktuje je bardzo utylitarnie. – To schody kacze – czyli oszczędzające miejsce w porównaniu do klasycznych schodów. Sa one zrobione w formie nakładających się kubików, dzięki temu nie są klasycznymi schodami, a mają dodatkowo ciekawą formę. Z drugiej strony tych schodów jest zaś schowek i kubiki, które zostały wykorzystane jako półki do przechowywania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.