Wybór redakcji Vogue.pl: 5 rzeczy, które polecamy na najbliższy weekend 28-30.12

Kto miał szczęście wziąć sobie wolne po świętach, a nawet wyjechać na wakacje, może nadrobić zaległości serialowe, obejrzeć oscarowe filmy albo odwiedzić nowe miejsca. Polecamy nasze ulubione lokale, produkcje i przedmioty, które umilą ostatnie dni roku.  

Serial „Ty”

Gdzie: Na Netfliksie

Kiedy: Od 26 grudnia można oglądać pierwszy sezon, drugi już wkrótce. Najlepiej zafundować sobie noworoczny maraton wszystkich dziesięciu odcinków. 

Dlaczego warto to zobaczyć: „Kompletnie kopnięty” – podsumował serial mój ulubiony portal Vulture. Nic dodać, nic ująć. Penn Badgley, czyli Dan z „Plotkary”, powraca w roli księgarza Joe, który wbrew pozorom od tamtego grzecznego chłopca z Brooklynu, niewiele się różni. Dobrze wychowany, elokwentny, gładki. Ale pod płaszczykiem bon tonu kryje się poczucie wyższości, elokwencja to konsekwencja młodości spędzonej w otoczeniu książek, a nie ludzi, a gładkością niezbyt skutecznie ukrywa podskórne napięcia. Gdy zakochuje się (czytaj: ulega obsesji) w początkującej pisarce Beck, Joe nie cofnie się przed niczym, żeby ją poznać, zdobyć, a potem zatrzymać przy sobie. Chociaż „Ty” to raczej guilty pleasure, niż pogłębiony portret psychologiczy pokolenia milenialsów, dziesięć odcinków połknąć można jednym kłapnięciem. Jak Joe, psychopata z sąsiedztwa, swoje ofiary. Ku przestrodze, zwłaszcza w czasach, gdy trudno odróżnić bliskość od stalkingu, otwartość od ekshibicjonizmu, a miłość od uzależnienia”  – Anna Konieczyńska 

Sukienka &Other Stories

Gdzie: Sklep stacjonarny marki w Galerii Mokotów oraz online.

Dlaczego warto to mieć: Gdy minie już gorączka świątecznych zakupów, a my nacieszymy się czasem spędzonym w rodzinnym gronie, czas rozpocząć karnawałowe szaleństwa! W tym sezonie czołowi projektanci, tacy jak Marc Jacobs, czy ukochana przez fanki francuskiego stylu Isabel Marant stawiają nie tylko na metaliczne tkaniny, ale także cekiny, które zdobią sukienki, spódnice, a także topy. Sukienka szwedzkiej sieciówki &Other Stories o kopertowym fasonie to cekiny w wersji ombre, które przyciągną spojrzenia. Choć z pozoru kreacja wygląda jak opcja dostępna tylko na wielkie wyjście (wtedy nosimy ją z delikatnymi sandałkami), tak naprawdę po karnawale możecie nosić ją ze sneakersami, botkami, a także obszernymi swetrami, które przełamią jej wieczorowy charakter – Katarzyna Pietrewicz-Żero.

Mgiełka do twarzy „Queen of Hungary Mist”, Omorovicza

Gdzie: w perfumeriach GaliLU

Dlaczego warto to mieć: Nic nie cieszy mnie bardziej, niż fakt, że kolekcja kosmetyków marki, która na dobre podbiła moje serce, coraz bardziej się rozrasta. Tak jest z węgierską firmą Omorovicza. Nasyconą delikatnym różanym zapachem mgiełkę znalazłam pod choinką. I bardzo dobrze, bo świetnie sprawdzi się w nadchodzącym imprezowo-karnawałowym okresie: przygotuje cerę pod nałożenie makijażu, utrwali go, nie obciążając przy tym skóry, a następnego dnia pobudzi krążenie i odświeży twarz – Michalina Murawska.

Książka „WarszawaWarsaw 2”

Gdzie: Album znajdziesz w dobrej księgarni albo kupisz przez internet.

Kiedy:  Przez cały czas

Dlaczego warto to przeczytać: Ten przewodnik po Warszawie może służyć przyjezdnym i mieszkańcom, bo książka jest swoistym kluczem do poznania wciąż zmieniającego się miasta. Mapy spacerów i subiektywne selekcje kawiarni, sklepów, czy galerii zostały poszerzone o sylwetki ludzi z nimi związanych. A ich historie mówią o współczesnej stolicy więcej, niż niejedno opracowanie historyczne. Wyrastają bowiem z lokalnej tradycji, ale rysują też wizję najbliższej przyszłości. Od mozaiki w reaktywowanym Zodiaku po kameralny bar kawowy z polsko-francusko-amerykańskimi słodyczami w Śródmieściu. Agnieszka Kowalska, związana przed laty z Agorą, autorka znanej serii „Zrób to w Warszawie”, kontynuuje swój projekt wyszukiwania lokalnych bohaterów oraz urokliwych miejsc i ciekawostek, a objętość „WarszawaWarsaw 2” (prawie 400 stron!), zdradza, że ma o czym pisać – Basia Czyżewska

„Nerka” ze sztucznych pereł, Sina Freja

Gdzie: Na Instagramie

Dlaczego warto to mieć: Nienawidzimy Instagrama za szalejące algorytmy i pozbawione sensu aktualizacje (najnowsza, zaprezentowana w czwartek, utrzymała się zaledwie przez 17 minut). Nie da się jednak zaprzeczyć, że to właśnie tam coraz częściej odkrywamy ciekawe postaci, projekty czy marki. Moje najnowsze znalezisko? Kopenhaska marka Sina Freja, której wykonane ze sztucznych pereł torebki nie tylko fantastycznie wpisują się w najgorętszy trend, ale stanowią przykład idealnego imprezowego dodatku. Zamiast na standardowy kuferek postawię jednak na znacznie bardziej oryginalną nerkę. W dzień będę łączyć ją z białym T-shirtem, a wieczorem z oversize'owym garniturem lub sukienką o fasonie marynarki – Michalina Murawska.