Agata Melerska i Zofia Wyganowska zaprojektowały wnętrze mieszkania w kamienicy przy ulicy Mokotowskiej w Warszawie. – Przyszła pora na mocne formy, surowość i spokój – mówią architektki.
Mieszkanie znajduje się w jednej z tych kamienic przy Mokotowskiej, przy której przechodnie zwalniają kroku i zadzierają głowy, by popatrzeć na rzeźbioną fasadę. Niedawno budynek przeszedł gruntowny remont, również klatki schodowe, gdzie klimat budują detale. Płaskorzeźba przy wejściu, kamienne drzwi i posadzki, wielkie dwuskrzydłowe drzwi, za którymi kryją się przestronne wnętrza. Może się wydawać, że życie toczy się tu, jakby wojna, siermięga PRL-u ani tandeta transformacji niczego w budynku nie naruszyły. Ale to nie jest prawda. – Kiedy weszłyśmy do mieszkania po raz pierwszy, było labiryntem. 130 metrów zostało podzielonych na małe pokoje i długie korytarze – wspomina Agata Melerska, która razem z Zofią Wyganowską odpowiada za rewitalizację wnętrza. W tym wnętrzu można było zacząć wszystko od zera.
Zofia i Agata podzieliły funkcjonalnie przestrzeń na pół, tworząc dwie strefy: dzienną z oknami wychodzącymi na ulicę i wieczorną, bardziej prywatną, z widokiem na tradycyjną warszawską studnię. Ta pierwsza zmieniła się w wielki słoneczny salon, z długim stołem i wygodną kuchnią oraz kanapą. Druga, kameralna, została podzielona na pokoje – gabinet do pracy, sypialnię z łazienką i garderobą. Osią pozostał korytarz, klamrą za to dębowy, olejowany parkiet.
Cały tekst znajdziecie w trzecim wydaniu „Vogue Polska Living”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.