Nie przypadkiem wśród światowych projektantów są ci związani z belgijską stolicą – to tu działa jedna z najważniejszych uczelni artystycznych, słynna La Cambre. Właśnie w Brukseli otwarto wystawę, która pokazuje wpływ tego miasta na modę. W Muzeum Mody i Koronek wystawiono projekty znanych kreatorek i kreatorów, takich jak Marine Serre czy Martin Margiela, a także ubrania marek związanych z regionem.
Belgia ma podwójną tożsamość. Kraj współtworzą i dzielą dwa języki, dwa narody, dwie krainy, a obrazu dopełnia wielokulturowa Bruksela. Flamandowie to naród germański, posługujący się językiem niderlandzkim. Walończycy używają walońskiego dialektu języka francuskiego. Flandria jest dużo bogatsza. Przed II wojną światową było jednak zupełnie inaczej: to przemysłowa Walonia wiodła gospodarczy prym, a rolnicza Flandria czuła się dyskryminowana. Dualizm bywa źródłem konfliktów. Kwestia podziału kraju, suwerenności Flandrii i Walonii lub przyłączenia ich do Holandii i Francji to temat politycznych sporów.
W państwie dominują dwie zupełnie różne metropolie: imponująca, bogata flandryjska Antwerpia i dwujęzyczna Bruksela, która jest przede wszystkim… brukselska – różnorodna, wielokulturowa i kosmopolityczna, jedyna w swoim rodzaju, zupełnie jak Berlin. Stolica Belgii to jedno z najbardziej zróżnicowanych pod względem narodowościowym miast na świecie. W tej kategorii prześciga i Paryż, i Londyn.
Fascynującą niejednorodność Belgii widać też w modzie. W kraju, którego obszar jest nieco mniejszy niż powierzchnia województwa mazowieckiego, są aż trzy wiodące europejskie muzea mody. ModeMuseum w północno-wschodnim Hasselt pokaże wkrótce wystawę „DressUndress”. Imponujące antwerpskie MoMu otworzyło w ubiegłym roku zrecenzowaną przez nas wystawę stałą, która powstała po długim remoncie. Przeciwwagą dla niej jest poniekąd „Brussels Touch”, ekspozycja zorganizowana w Musée Mode & Dentelle/Mode & Kant Museum (nazwa instytucji jest dwujęzyczna, francusko-niderlandzka), czyli w brukselskim Muzeum Mody i Koronek. Wystawa prezentuje ubrania kreatorek i kreatorów, którzy tworzyli lub wykształcili się w Belgii i są lub byli związani z Brukselą. Nie przypadkiem są wśród nich wielkie nazwiska – w symbolicznej stolicy Unii Europejskiej znajduje się jedna z najważniejszych uczelni artystycznych kształcących projektantów i projektantki mody, École nationale supérieure des arts visuels de La Cambre.
Olivier Theyskens: Belgia jako źródło inspiracji
Eksponowana na wystawie „Brussels Touch” skórzana peleryna z kapturem pochodzi z kolekcji Oliviera Theyskensa wiosna–lato 2001. Projektant złożył hołd belgijskiemu wybrzeżu Morza Północnego. Kolor stroju inspirowany jest wyglądem ryb, które można zobaczyć w Ostendzie, nadmorskim kurorcie uwiecznionym na zapowiadających ekspresjonizm obrazach Jamesa Ensora. Ostendę uwielbiał też pierwszy król Belgów, panujący w latach 1831–1865 roku Leopold I. W kolekcji widać też wpływ odzieży tutejszych rybaków oraz ekwipunku kutrów. Modelki Oliviera Theyskensa chodziły po wybiegu wyłożonym muszelkami, a ich fryzury sugerowały, że kobiety mogły wyjść ze słonej wody, że to morskie bóstwa.
Rodowitego brukselczyka Oliviera Theyskensa, który studiował w École nationale supérieure des arts visuels de La Cambre w Brukseli, w 1998 roku rozsławiła Madonna. Piosenkarka założyła strój młodego projektanta na galę Oscarów. Międzynarodową karierę Theyskens zrobił w Paryżu, był dyrektorem artystycznym Rochas. W 2006 roku otrzymał amerykańską nagrodę CFDA, w tym samym roku zaczął też kierować domem mody Nina Ricci, a po czterech latach – nowojorskim Theory. Styl Oliviera Theyskensa wyróżnia się dramatyzmem, mrocznym romantyzmem i narracyjnością. Ubrania i kolekcje brukselczyka są opowieściami – opowiadają m.in. o Belgii.
Delvaux: Belgijskie torebki patriotyczne
Profesorem w pracowni akcesoriów La Cambre-Mode[s], czyli Wydziału Mody École nationale supérieure des arts visuels de La Cambre, jest Didier Vervaeren, dyrektor artystyczny MAD Fashion and Design Centre Brussels. Instytucja ta wspiera belgijskich twórców i twórczynie mody i designu. Siedzibą MAD jest usytuowany w sercu miasta charakterystyczny szklanobiały, elegancki, modernistyczny budynek z ekspresyjnymi schodami.
Didier Vervaeren był dyrektorem artystycznym Delvaux, marki torebek, które stały się belgijskim symbolem luksusu. Firma zadebiutowała w 1829, czyli rok przed powstaniem Królestwa Belgii, a dziś torebki te nosi m.in. królowa Belgów Matylda, pół-Polka.
Na wystawie pokazano m.in. model z napisem „Ceci n’est pas un Delvaux” (To nie jest Delvaux). Torebka nawiązuje do obrazu belgijskiego surrealisty René Magritte’a zatytułowanego „To nie jest fajka”. Płótno wisi w Królewskim Muzeum Sztuk Pięknych w Brukseli.
Inny projekt Delvaux udekorowany jest przywieszką w kształcie Belgii i dwujęzyczną prozjednoczeniową dewizą Królestwa: „L'union fait la Force – Eendracht maakt Macht” (W jedności siła).
Marine Serre: Stop islamofobii
Wychowanką La Cambre-Mode[s] jest także Marine Serre. W muzeum wystawiono kreację, którą stworzyła na czwartym roku studiów. Kolekcja „15/21” łączy odległe epoki. Odnosi się do XV-wiecznej sztuki prymitywistów niderlandzkich, którzy działali we flandryjskich Brugii i w Gandawie, ale też w Brukseli. Projektantka połączyła stroje bohaterek i bohaterów obrazów Jana van Eycka czy Rogiera van der Weydena z XXI-wiecznymi eksperymentami wypracowanymi w La Cambre-Mode[s].
„Brussels Touch” pokazuje również projekt z debiutanckiej kolekcji Marine Serre na jesień–zimę 2017 „Radical Call for Love”, która powstała po atakach terrorystycznych w Paryżu w 2015 roku. Ich sprawcy mieszkali m.in. w Molenbeek, ubogiej dzielnicy Brukseli. Po tragedii władze Belgii uruchomiły społeczno-edukacyjne programy przeciwdziałające radykalizowaniu się młodych brukselczyków. Serre stworzyła „Radical Call for Love” w kontrze do islamofobii. Kolekcja wylansowała też symbol kreatorki – półksiężyc.
Anthony Vaccarello, Julien Dossena, Ester Manas: Elita La Cambre-Mode[s]
W Musée Mode & Dentelle obejrzeć można również spektakularną asymetryczną małą czarną ze skóry, ozdobioną białymi strusimi piórami projektu Anthony’ego Vaccarello. Za stery domu mody Saint Laurent doprowadziły go talent i wykształcenie w prestiżowej Le Cambre.
Podobna droga zawiodła Bretończyka Juliena Dossenę do domu mody Paco Rabanne. Na wystawie błyszczy jego metalowa wieczorowa suknia-kolczuga z kapturem połączonym z obrożą i naszyjnikiem. Projekt z kolekcji na jesień–zimę 2020 łączy średniowiecze z futuryzmem i w sposób oczywisty nawiązuje do dziedzictwa Paco Rabanne.
Absolwentami uczelni są także kreatorzy marki Ester Manas: Francuzka Ester Manas i brukselczyk Balthazar Delepierre. Duet tworzy elastyczne, ciałopozytywne sukienki i kolekcje manifestujące feminizm. Logo firm przedstawia dwie splecione dłonie układające się w kształt serca.
Martin Margiela: Rdzeń awangardy
Arcydziełami „Brussels Touch” są wczesne projekty Martina Margieli, prekursora wielu panujących dziś awangardowych tendencji. W muzeum wystawiono żakiet z jego debiutanckiej kolekcji wiosna–lato 1989. Na wybiegu Margieli w paryskiej Café de la Gare królowały wtedy zasłonięte twarze, dekonstrukcja, konstruktywizm i zaprzeczenie szyku.
Margiela ukończył Królewską Akademię Sztuk Pięknych w Antwerpii, ale swój legendarny flagowy sklep otworzył w kosmopolitycznej Brukseli. Małą narożną kamienicę przy Rue de Flandre pomalowano na biało. Na fasadzie wypisano numeryczne kody określające różne linie ubrań Maison Martin Margiela. Obsługa nosiła białe fartuchy. Drzwi do konceptualnego butiku otwierano po wciśnięciu domowego dzwonka.
Belgia: Królestwo mody
Brukselska wystawa jest niewielka, ale tłoczna i niezwykle różnorodna, zupełnie jak metropolia, w której się znajduje. W mrocznych muzealnych labiryntach można obejrzeć jedną z najciekawszych europejskich kolekcji mody. W innej galerii, Mode & Kant Museum, poznajcie sięgającą XVII wieku historię miejscowych koronek. Z Brukseli w niecałą godzinę dojechać można do Antwerpii, gdzie trzeba zobaczyć zmodernizowane MoMu. Pociągi kursują co chwilę. Niewiele dłużej trwa podróż do ModeMuseum w Hasselt. Królestwo Belgii to królestwo mody.
Wystawa „Brussels Touch” potrwa do 15 maja.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.