Willa Bohdana Pniewskiego to palimpsest. Przez dziesięciolecia obrastała w kolejne warstwy materiałów oraz historie związane z przedmiotami, które ją wypełniały. Teraz w dialog z jej nieoczywistą architekturą weszło młode pokolenie twórców, dla których granice między sztuką i designem są płynne.
„Półmrok, wielki kominek, balustrady z kutego żelaza – wszystko to nadawało pracowni niesamowitą aurę, atmosferę nie biura architektonicznego, lecz bractwa zjednoczonego wspólną sprawą” – pisze Grzegorz Piątek o warszawskiej willi w alei Na Skarpie 27 w swojej książce „Niezniszczalny. Bohdan Pniewski. Architekt salonu i władzy”.
Porównanie do tajemnej wspólnoty jest więcej niż uprawnione – nim budynek stał się domem architekta i jego zawodowym zapleczem, służył między innymi jako pawilon loży masońskiej. Został wzniesiony w drugiej połowie XVIII wieku na skarpie wiślanej, zaprojektował go przedstawiciel klasycyzmu Szymon Bogumił Zug. Pniewski kupił willę od rodziny Branickich i w latach 30. XX wieku gruntownie ją przebudował, częściowo wykorzystując do tego stare mury. Jak wspomina Piątek, bryłę obłożył płytami rustykowanego kamienia. „Nierówna faktura materiału sugerowała ciężar, pierwotność i związek z ziemią (oczywiście polską). Także wnętrze imponowało bogactwem inteligentnie zestawionych różnorodnych gatunków kamienia”.
Bliskie związki willi z ziemią trwają do dziś. W latach 60. od spadkobierców Pniewskiego kupiła ją Polska Akademia Nauk, wpisano ją do rejestru zabytków. Aktualnie jest siedzibą Muzeum Ziemi PAN. Przyciąga nie tylko osoby zainteresowane geologią, ale też wystrojem wnętrz, który w dużej mierze przetrwał wojnę w oryginalnym stanie, mimo zaciętych powstańczych walk toczących się w budynku. Biblioteka Pniewskiego z alabastrowymi półkami na książki i sufitem wyłożonym huculskimi misami wciąż uwodzi, podobnie jak efektowne schody łączące parter z pokojami na piętrze, stworzone ponoć przez architekta specjalnie dla żony Jadwigi, która mogła teatralnie nimi „spływać” i witać gości przybyłych do salonu. O inspiracjach ziemią, kamiennymi detalami willi, kunsztowną snycerką i metaloplastyką postanowili opowiedzieć również twórcy wystawy „From the same earth”, budującej pomost pomiędzy historycznym wnętrzem a sztuką współczesną.
Cały tekst znajdziecie w najnowszym wydaniu magazynu „Vogue Polska Living”. Do kupienia w salonach prasowych i online z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.