Znane nazwiska, 34 prace, m.in. Wilhelma Sasnala, Moniki Sosnowskiej czy Edwarda Dwurnika, ale i tak najważniejszy pozostaje temat. W warszawskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej można oglądać wystawę „Refugees Welcome”, a 19 stycznia w ramach aukcji charytatywnej kupić wystawiane prace i wesprzeć Fundację Ocalenie. O inicjatywie rozmawiamy z Jagną Lewandowską, kuratorką projektu.
Niektórzy, jak Maryna Sakowska czy Weronika Gęsicka, otworzyli swoje archiwa i pozwolili kuratorce sięgnąć po prace, które powstały na przestrzeni lat. Inni, np. Dominika Kowynia, stworzyli je specjalnie na tę aukcję. – To było specyficzne zadanie kuratorskie, bo mamy do czynienia ze zbiorem, który jest bardzo emocjonalny, ale wyłoniły się z niego konkretne ścieżki tematyczne – mówi kuratorka Jagna Lewandowska i wymienia takie hasła klucze, jak wyobcowanie, tożsamość, tranzyt.
„Migrujące łabędzie” Lisovenko i obrazy wojny
Według szacunków Parlamentu Europejskiego liczba osób uciekających przed prześladowaniami, konfliktami i przemocą w 2023 r. wynosiła prawie 122,5 mln. Około 40 proc. migrantów stanowiły dzieci. W Polsce najliczniejszą grupą uchodźców są osoby szukające schronienia przed rosyjską agresją, dlatego twórczość artystów i artystek z Ukrainy nabiera tu szczególnego wydźwięku.
– Emblematyczną pracą dla tej wystawy okazał się obraz „Migrujące łabędzie” – zaznacza Lewandowska, wskazując osobiste doświadczenie autorki Kateryny Lisovenko. Artystka zaraz po wybuchu wojny zdecydowała się na wyjazd z dziećmi do Wiednia. Powstające tam obrazy wciąż opowiadają o wydarzeniach w Ukrainie, ale z nieoczywistej kobiecej perspektywy. Kolejowy wagon staje się kadrem z codzienności. Pociąg pozwala fizycznie podróżować między światami, ale na dłuższą metę nie uwalnia. Umysły pasażerów wciąż tkwią w jednym punkcie. Każą im wracać, żyć w zawieszeniu.
Na wystawie znajdziemy też fotografię „Cień Marzenia padający na ogrody Giardini”. To element projektu zaproponowanego na Biennale w Wenecji w 2019 r. przez kolektyw Open Group, ten sam, który reprezentował Polskę przed rokiem. Według koncepcji największy na świecie samolot transportowy Mriya (ukr. Marzenie) – symbol narodowej dumy – miał przelecieć nad Wenecją, zaznaczając swoją obecność cieniem i zapisując się na kartach historii. Niestety samolot został zniszczony w pierwszych miesiącach eskalującej wojny.
W opowieść o wojnie i uchodźcach wojennych wpisuje się też fotografia przedstawiająca ślub w okupowanej Ukrainie reporterki wojennej Agaty Grzybowskiej czy praca, dokumentalisty Rafał Milach, należący do prestiżowej agencji Magnum. Zdjęcie powstałe podczas performensu Joanny Rajkowskiej, fotograf zadedykował pamięci 43 osób uchodźczych, które zmarły w wyniku stosowania pushbacków na granicy polsko-białoruskiej.
Z kolei pozbawiony tytułu linoryt Wilhelma Sasnala wpisuje się w cykl prac, w którym artysta przedstawiając pusty krajobraz, przywołuje historyczne konteksty największych zbrodni ludzkości.
Na co przeznaczone zostaną środki z licytacji „Refugees Welcome”?
– Dzięki hojnym darowiznom osób artystycznych chcemy skupić się raczej na systematycznym, stałym podtrzymywaniu i wspieraniu działań pomocowych, które odbywają się po cichu, ale często stanowią o czyimś być lub nie być – mówi kuratorka. Dochód ze sprzedaży prac wesprze Fundację Ocalenie, a konkretnie dwa programy pomocowe. Pierwszy, Refugees Welcome, polega na łączeniu osób uchodźczych z mieszkańcami Warszawy i okolic, którzy udostępniają im pokoje we własnych domach. Drugi, Centrum Pomocy Cudzoziemcom, zapewnia pomoc prawną i psychologiczną, zajmuje się doradztwem zawodowym oraz wspiera w codziennych wyzwaniach życia w obcym kraju.
MSN jak Wawel, czyli artyści z nadzieją o muzeum
Wystawę „Refugees Welcome” można oglądać w nowym gmachu Muzeum Sztuki Nowoczesnej. W nietypowej sali jedną ze ścian zajmuje okno z magnetyzującym widokiem na miasto. – Taki był zamysł architekta Thomasa Phifera – okna potraktować jak żywe obrazy miasta i ja to chętnie rozwinęłam, zestawiając ten widok z pracami odnoszącymi się do powstania samego muzeum – mówi kuratorka, pokazując fotografię Marioli Przyjemskiej z 2004 r. „Muzeum Sztuki Nowoczesnej” to widok z pracowni artystki wychodzący na ścisłe centrum z nowo powstającymi drapaczami chmur. Przyjemska wizualizuje muzeum, którego koncepcja dopiero kiełkuje.
Tuż obok znajduje się rysunek Marcina Maciejowskiego, który powstał dwie dekady później, a dokładnie w chwili otwarcia 24 października 2024 r. Tu w charakterystycznej formule ilustracji prasowej artysta podpisuje zdjęcie tekstem zasłyszanej rozmowy „To muzeum może być symbolem dla kultury, tak jak Wawel”.
Wystawę „Refugees Welcome” można oglądać do 19 stycznia 2025 roku w nowym budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy ul. Marszałkowskiej 103 w Warszawie. Wstęp jest bezpłatny.
Wystawie towarzyszy prapremiara filmu „Tara Abdullah. Voice” oraz kąpiel dźwiękowa w wykonaniu chóru kobiet-emigrantek z Białorusi i Ukrainy MOSTA, które odbędą się 17 stycznia o godz. 20.30 w sali kinowej MSN.
Aukcja odbędzie się 19 stycznia o godz. 16 (rejestracja dla licytujących od godz.15).
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.