Wystawa „Art On The Battlefront” przedstawia prace 30 współczesnych ukraińskich artystów, które powstały w czasie trwania walk na froncie. Ta sztuka jest rodzajem „miękkiej siły”, a także komentarzem do wojennej rzeczywistości.
Z inicjatywy ukraińskiego „Vogue’a” w lipcu 2022 roku zainaugurowano projekt wystawienniczy „Art on the Battlefront”. Na prośbę redakcji grono artystów o międzynarodowej renomie stworzyło prace odnoszące się do inwazji Rosji na Ukrainę. Na zaproszenie do udziału w tym przedsięwzięciu odpowiedzieli m.in. Erwin Wurm, Sarah Morris, Zhang Huan, Marina Abramović i Sean Scully. Ich fotokolaże, obrazy olejne, grafiki czy realizacje video-artu zaprezentowano na internetowych łamach „Vogue Ukraine” oraz w mediach społecznościowych. Wyjątkowe dzieła sztuki nie tylko stanowiły wyraz wsparcia dla kraju dotkniętego tragedią. Ich celem było także skierowanie uwagi globalnej społeczności na okrucieństwa wojny i skłonienie świata do apelu o pokój.
Prace, które powstały podczas wojny
Drugą, tegoroczną odsłonę „Art on the Battlefront” zorganizowano pod auspicjami Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy oraz Natalia Cola Foundation. Tym razem w projekcie uczestniczą wyłącznie artyści ukraińscy. Znaleźli się wśród nich malarze, graficy, rzeźbiarze, fotografowie, a także twórcy sztuki cyfrowej, których prace powstawały w ciągu ostatnich miesięcy, naznaczonych piętnem wojennej zawieruchy. „Zarówno małe, jak i wielkoskalowe dzieła odzwierciedlają stan emocjonalny artystów, a także ich refleksje nad nową rzeczywistością. Eksplorują teraźniejszość i przypominają, że Ukraińcy walczą na wszystkich frontach: militarnym, dyplomatycznym oraz kulturalnym” – podkreślają organizatorzy. Aktualna edycja „Art on the Battlefront” przyjęła formę dwóch – wzajemnie uzupełniających się – ekspozycji. Pierwsza ma miejsce w przestrzeni wirtualnej, na stronie internetowej. Druga natomiast odbędzie się w Wiedniu, w Künstlerhaus – XIX-wiecznym gmachu muzeum Albertina Modern. Wystawa ta potrwa trzy dni, a zwieńczy ją aukcja zaprezentowanych dzieł sztuki. Cały dochód z ich sprzedaży zostanie przekazany na potrzeby funduszu rehabilitacyjnego Ruchu Ukraińskich Kobiet Weteranek.
Denys Metelin, jeden z uczestników pokazu, dorastał na Krymie, z którego – po rosyjskiej aneksji w 2014 roku – przeprowadził się do Lwowa. Jego obraz „The Defenders of Kyiv” to na poły realistyczny, na poły fantastyczny pejzaż ukraińskiej stolicy. Nad blokami mieszkalnymi góruje pomnik założycieli Kijowa: Kija, Szczeka, Chorywa oraz ich siostry Łybedzi. Płyną oni ponad miastem w starosłowiańskiej łodzi, która unosi się na kłębach dymu powstałego po bombardowaniu. Dla artysty to nie tyle postaci z pradawnej legendy, ile obrońcy Ukrainy. Są symbolem narodowej tożsamości, którą wielokrotnie próbowano wyrugować. Obraz Metelina odwołuje się do historii najnowszej: zarówno do trwającej wciąż wojny, jak i do wydarzeń na Krymie przed dziewięciu laty. Na płótnie wypatrzeć można dwie daty: 2014 i 2022, między którymi znajduje się wyrysowany kształt czaszki. – To daty głębokiego smutku, a zarazem wielkiej solidarności ukraińskiego społeczeństwa – mówi Metelin.
Jak wygląda bohater, który w tej wojnie zjednoczył wszystkich Ukraińców? Takie pytanie postawiła sobie Julia Beliaeva, artystka tworząca rzeźby, design i digital art. Zaczerpnęła inspirację z ikonografii sakralnej i nawiązała do postaci św. Sebastiana. W sztuce przedstawiany był zwykle jako młodzieniec, którego ciało przeszywają strzały. Tak ukazali go m.in. Antonello da Messina, El Greco czy Gian Lorenzo Bernini. Jednak w pracy Ukrainki zatytułowanej „Saint Sebastian” postać rzymskiego męczennika różni się od pierwowzorów. Strzały wystrzelone z łuku zastąpione zostały pociskami rakietowymi, które wbijają się w subtelną sylwetkę świętego. Wykorzystując techniki skanowania i modelowania 3D, Beliaeva stworzyła wirtualny posąg ucieleśniający każdego Ukraińca. Komputerowo wygenerowana figura wygląda, jakby została wykonana z porcelany. Taki sam efekt charakteryzuje cyfrową rzeźbę w formie ludzkiego szkieletu, na którym żerują gołębie pokoju. Artystka nadała jej wymowny tytuł: „No peace without justice”. Upodobnienie obu prac do wyrobów ze szkliwionej ceramiki nie było przypadkowe, bowiem jak tłumaczy Beliaeva: – Porcelana kojarzy się przeważnie z delikatnością, a jednocześnie jako materiał jest bardzo wytrzymała. Zupełnie jak ludzie.
Różne rodzaje sztuki w walce o pokój
Ludzka wytrzymałość to temat podjęty również przez Hannę Zarumę. Mieszkająca we Lwowie artystka młodego pokolenia snuje jednak mało optymistyczną wizję wewnętrznej siły, determinacji i niezłomności człowieka. W ramach „Art on the Battlefront” zaprezentowała fotografię ukazującą w zbliżeniu klatkę piersiową z przyklejonym plastrem, przez który przesiąka plama krwi w kształcie mapy Ukrainy. – Opatrunek próbuje zabliźnić ranę w sercu, ale jest ona zbyt głęboka. Nieważne, co robimy i jak traktujemy się nawzajem, w czasie wojny, kiedy giną ludzie, nasze serca będą nadal krwawić – stwierdza Zaruma. Jej sztuka, nasycona poetyką surrealizmu, to oszczędny w formie, a jednoczenie brutalnie szczery komentarz do otaczających artystkę realiów.
W twórczości Alexeya Kondakova współczesność przenika się ze sztuką dawnych mistrzów. Kijowski artysta kreuje fotomontaże, w których postacie z malarstwa doby renesansu, klasycyzmu czy akademizmu stają się częścią dzisiejszej codzienności. Święty Hieronim z obrazu Jacques’a-Louisa Davida podróżuje kuszetką, Wenus Rubensa kąpie się w wannie, a mieszkańcy wsi z płótna Pietera Bruegla jeżdżą na łyżwach pod blokowiskiem. Scenki te – dzięki humorystycznemu zabarwieniu – tłumią idealizm i pompatyczność arcydzieł sprzed kilkuset lat. Nawet w kontekście rosyjskiej napaści na Ukrainę fotomontaże Kondakova nie straciły pozytywnego wydźwięku. Ukrainiec „pożyczył” postacie kobiety i kupidyna z obrazu „Przerwana praca” Williama-Adolphe’a Bouguereau i osadził je we wnętrzu kawiarni bądź baru mlecznego, przy stoliku z deserem. – Nie zamierzam utrwalać w moich pracach zła, z jakim się mierzymy. Uważam, że tylko prawdziwa fotografia potrafi oddać to, co niesie ze sobą wojna. Moja twórczość pozostaje radosna, celebruje pokojową przyszłość – tłumaczy artysta.
Dzieła Kondakova i pozostałych 29 ukraińskich twórców biorących udział w „Art on the Battlefront” są przykładem osobistych obserwacji, odmiennych perspektyw i różnorodnych języków wizualnych, którymi opisują własne doświadczenia życia na tle wojny. Ten artystyczny wielogłos to rodzaj „miękkiej siły”, która nie wymaga użycia broni w walce o przywrócenie pokoju.
Wystawę „Art on the Battlefront” można oglądać w wiedeńskim Künstlerhaus od 15 do 17 kwietnia 2023 roku oraz na stronie internetowej: vogue.ua/battlefront-ukraine/.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.