
Na zaproszenie platformy Max wzięłam udział w światowej premierze „Białego Lotosu” w Los Angeles. Na czerwonym dywanie i afterparty błyszczały gwiazdy wszystkich sezonów serialu. Zabrakło tylko Jennifer Coolidge.
Trzeci sezon „Białego Lotosu” to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Fani serialu czekali na ten moment blisko dwa lata. Po tragicznych wydarzeniach na Sycylii przenosimy się do Tajlandii, gdzie wakacje spędzają nowi bohaterowie i bohaterki serii. W trzecim sezonie do plejady gwiazd serialu dołączyli, m.in. Parker Posey, Jason Isaacs, Michelle Monaghan, Walton Goggins, Aimee Lou Wood, Patrick Schwarzenegger i Lalisa Manobal. Z kolei Natasha Rothwell powróciła w roli Belindy, którą możesz pamiętać z pierwszej odsłony serii.

Aby uczcić wielki powrót „Białego Lotosu”, platforma Max zorganizowała uroczystą premierę kultowego serialu w Los Angeles. Jako jedna z niewielu dziennikarek z całego świata miałam przyjemność wziąć udział w tym wyjątkowym wydarzeniu.
Na hollywoodzkiej premierze „Białego Lotosu” najlepiej bawiły się gwiazdy trzeciego sezonu serialu
Światowa premiera serialu odbyła się w legendarnym Paramount Theatre w samym sercu Hollywood. Kino i otaczający je ogród na jeden wieczór przeobraziły się w luksusowy hotel inspirowany „Białym Lotosem”. Przestrzeń udekorowano lampionami i kwiatami lotosu.

Seans pierwszego odcinka poprzedził czerwony (a właściwie zielony) dywan, na którym najjaśniej błyszczały gwiazdy trzeciego sezonu serii. Parker Posey wybrała na tę okazję zwiewną suknię Gucci w najmodniejszym odcieniu brązu. Znana z „Sex Education” Aimee Lou Wood postawiła na elegancką kreację Burberry. Największe emocje wzbudziła natomiast wyszywana perłami suknia Lisy z kolekcji Miss Sohee, która mieniła się w świetle reflektorów. Na czerwonym dywanie spotkał się również klan Schwarzennegerów z Arnoldem i jego synem Patrickiem na czele. Duet nie szczędził sobie komplementów.
Przed wejściem do sali poproszono nas o schowanie telefonów w myśl cyfrowego detoksu, któremu poddają się (a raczej próbują się poddać) bohaterowie trzeciego sezonu. Na pocieszenie otrzymaliśmy tajskie przekąski – suszone owoce mango i chipsy o smaku krewetek tygrysich. Przed rozpoczęciem seansu twórca serialu Mike White wygłosił równie zabawną, co wzruszającą przemowę, która zapewniła mu owacje na stojąco.

Pierwszy odcinek trzeciego sezonu nie zawiódł naszych oczekiwań. Zgromadzeni goście śmiali się, wydawali okrzyki zaskoczenia i zamierali w napięciu razem z bohaterami. Tego wieczora najlepiej bawiła się jednak obsada serialu, która po raz pierwszy od zakończenia zdjęć zebrała się w komplecie. Aktorzy i aktorki bili brawo, dodawali otuchy i wiwatowali sobie nawzajem, co z kolei spotkało się z entuzjastycznymi owacjami reszty widowni.
Na afterparty bawiliśmy się w rytmie hitów z przełomu mileniów i zajadaliśmy się przysmakami kuchni tajskiej
Po seansie przeszliśmy na plan zdjęciowy produkcji Paramount Pictures Studio na to wydarzenie zamieniony w przestrzeń afterparty. Na wejściu powitali nas pracownicy „Białego Lotosu”, wręczając nam znane z serialu bransolety ze świeżych kwiatów. Lokalizacja zrobiła na nas ogromne wrażenie. Na środku sali stanął okrągły bar w kształcie kwiatu lotosu. Wokół niego ustawiono wygodne kanapy w stylu boho, na których można było złapać oddech po wizycie na parkiecie. Tego wieczora tańczyliśmy do największych przebojów lat 90. i 2000., ale najlepiej bawiliśmy się w rytm melodii ze ścieżki dźwiękowej drugiego sezonu „Białego Lotosu”.

Choć dla obsady i twórców zarezerwowano osobną przestrzeń, oni woleli bawić się z resztą gości. Dzięki temu miałam okazję porozmawiać z Mikiem White’em, pogratulować Carrie Coon świetnego występu i lepiej poznać debiutantów. Na afterparty dołączyła do nas hollywoodzka śmietanka towarzyska, na czele z Chrisem Prattem, Paris Hilton i Marią Bakalovą. Tego wieczora nie mogło zabraknąć również gwiazd poprzednich sezonów „Białego Lotosu”, jak Lucas Cage, Tom Hollander czy Molly Shannon, którzy przyszli pogratulować White’owi i nowej obsadzie.
Wśród atrakcji przewidziano również fotobudkę inspirowaną tajskim krajobrazem. Zdjęcie zrobione przez profesjonalnego fotografa w sesyjnej jakości okazało się najlepszą pamiątką z wieczoru. W drugiej sali czekały najlepsze dania kuchni tajskiej serwowane przez lokalne restauracje, które ucierpiały w kalifornijskich pożarach. W menu znalazły się takie klasyki, jak pad thai, sałatka krabowa, pierożki z aromatycznym bulionem, mango sticky rice i mój osobisty faworyt, czyli kokosowe lody z karmelizowanym bananem.

Zabawa trwała do później nocy. Jak można się było spodziewać, przyjęcie zamknął twórca serialu wraz z obsadą. Na szczęście dla wszystkich widzów oczekiwanie na premierę nowego sezonu dobiegło końca. Kolejne odcinki trzeciej serii znajdziesz co poniedziałek na platformie Max.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.