Znamy polską datę premiery nowego filmu Wesa Andersona
„The French Dispatch” trafi do polskich kin 16 października. Na ekranie zobaczymy, m.in. Tildę Swinton, Billa Murraya, Frances McDormand i Timothée’ego Chalameta.
„The French Dispatch” to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Dziesiąty film Wesa Andersona od początku wzbudził niemałe zainteresowanie. Pierwsze informacje, że reżyser pracuje nad jubileuszowym projektem, pojawiały się pod koniec 2018 r. W końcu ujawniono też datę premiery. „The French Dispatch” trafi do polskich kin 16 października.
Nowy film Wesa Andersona opowie historię nietypowej redakcji tygodnika, publikującego historie i opowieści inspirowane najważniejszymi wydarzeniami ze świata polityki, sztuki i życia codziennego. Jak zdradził reżyser, „The French Dispatch” jest „listem miłosnym dla dziennikarzy piszących dla amerykańskiego magazynu w XX-wiecznym fikcyjnym mieście we Francji”. Udostępnione dzisiaj zwiastun i pierwsze zdjęcia z produkcji stanowią obietnicę, że Anderson pozostanie wierny swojej estetyce. Fani reżysera nie będą zawiedzeni.
Oprócz tytułu i zarysu fabuły, ujawniono również pierwszy plakat produkcji. Na utrzymanym w kreskówkowym stylu posterze możemy zobaczyć imponującą obsadę filmu. W „The French Dispatch” ponownie zobaczymy stałych współpracowników Andersona: Tildę Swinton, Billa Murraya, Frances Dormand, Saoirse Ronan, Adriena Brody’ego, Owen Wilson i Willema Dafoe. Do ulubieńców reżysera dołączą Kate Winslet, Léa Seydoux, Jeffrey Wright, Benicio del Toro i Timothée Chalamet, który najwyraźniej jest niezwykle podekscytowany perspektywą pracy z Andersonem. Młody aktor udostępnił plakat na swoim Instagramie z podpisem "wes!!!!!!!!".
Nowy film Wesa Andersona to pierwszy projekt od premiery „Wyspy psów” w 2018 r. Animowana historia dwunastoletniego Atariego, który mieszka w japońskim mieście Megasaki, została nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu Berlinale i otrzymała również dwie nominacje do Oscara. Krytycy przewidują, że „The French Dispatch” może przynieść reżyserowi jego pierwszą nagrodę Akademii.