Zuza Kacperczyk z kampanii #PolishGenZ

Miała zaledwie 12 lat, gdy założyła konto na Instagramie. Dwa lata później obserwowało ją już 10 tysięcy osób, dziś jest ich ponad 18 tysięcy. Influencerka, która współpracowała przy tworzeniu kolekcji Reserved RE.DESIGN, studiuje projektowanie graficzne w Londynie. Media społecznościowe to jej portfolio i pamiętnik.

Zwiewna tunika i spodnie z szerokimi nogawkami to świetna baza wielu stylizacji. Współtwórczyni projektu Zuza Kacperczyk opowiada, że na jej styl i sposób postrzegania mody duży wpływ wywarła przeprowadzka do Londynu, gdzie studiuje na Akademii Sztuk Pięknych. W przyszłym roku zaczyna studia z komunikacji mody na Central Saint Martins. – W Londynie nikt się niczego nie wstydzi. Miliony ludzi pędzą z miejsca do miejsca. Nikt się nie zatrzyma, żeby skrytykować twój ubiór. Wydaje mi się, że ludzie są tu dużo bardziej otwarci na eksperymenty ze stylem. Ja też stałam się dużo odważniejsza, co widać w moich projektach dla Reserved – tłumaczy Zuza.

Moda była w jej życiu obecna właściwie od zawsze. – Zainteresowałam się nią podczas zabaw w przebieranki albo podkradając mamie magazyny – wspomina 19-letnia influencerka. Jej styl jest eklektyczny. – To dla mnie forma przebrania, w której mogę pokazać kreatywność. Nie widzę powodu, żeby się w nim ograniczać – wyjaśnia. Inspiruje się wszystkim, co ją otacza: nietypowymi butami albo kolorystyką budynku.

Zuza starannie wybiera współprace z markami. – Nie lubię narzucanych konceptów, których muszę się ściśle trzymać, i sztucznie upozowanych zdjęć z produktem. Zależy mi na stworzeniu relacji z firmą, z którą współpracuję, i pokazaniu połączenia jej koncepcji i mojej – wyjaśnia Zuza. W przypadku Reserved szybko podjęła decyzję. – Od razu byłam na tak. Uczestniczenie w tworzeniu kolekcji było dla mnie rozwijającym doświadczeniem – mówi.

Zuza ma nadzieję, że kolekcja #PolishGenZ otworzy przedstawicielom jej pokolenia drzwi do świata mody. – Nasza kolekcja pokazała, że doświadczenie nie równa się kreatywności – przekonuje Zuza. – Moje pokolenie jest otwarte na nowe doświadczenia. Ubrania są dla nas sposobem przedstawienia siebie. Moda stała się sposobem na życie, a nie pobocznym hobby. Dużą zaletą przynależności do Generacji Z jest to, że możemy czerpać inspiracje od naszych poprzedników. Lubię jednego dnia ubrać się jak gwiazda wczesnych lat 2000., a następnego w prostą czarną sukienkę jak z lat 90. – mówi Zuza.

Generację Z łączy też stosunek do mediów społecznościowych. – Założyłam Instagram w wieku 12 lat. Dwa lata później miałam 10 tysięcy obserwatorów. Te liczby nie wydawały mi się przekładać na prawdziwe życie, więc kiedy ludzie zaczęli mnie rozpoznawać na ulicy, byłam w lekkim szoku. W pewnym momencie miałam prawie 40 tysięcy obserwujących. To nie ułatwiało mi życia w szkole. Myślę, że dlatego moja relacja z mediami społecznościowymi przez ostatnie parę lat bardzo się zmieniła. W tym momencie używam ich jako portfolio i pamiętnika – mieszanki prac artystycznych i momentów z mojego życia – tłumaczy influencerka.

Zuza, choć wychowała się na social mediach, nie uważa, że mogą zastąpić relacje w realu. – Życie online może nasze relacje zmienić. Ostatni rok był na to najlepszym dowodem. Zrozumieliśmy, że nie musimy wychodzić z domu, żeby pracować i się uczyć, a wszystkie zakupy możemy robić z łóżka. Mimo to potrzebujemy ludzkich relacji, doświadczeń i świeżego powietrza. Kilka najbliższych lat przyniesie ogromne zmiany w wielu dziedzinach życia – przewiduje Zuza.