Mieszkanie ze sztuką
Aby żyć, wnętrze nie może onieśmielać. Chciałabym, żeby było otwarte na ludzi – mówi architektka Agata Knorowska, która oprowadza nas po swojej nowej realizacji na warszawskim Powiślu.
130-metrowe mieszkanie w zabytkowej kamienicy na Powiślu od początku miało wyrazisty charakter – duże okna, wysoki sufit, sztukaterie.
– Było klasyczne, ale bez nadmiaru dekoracji. Zależało mi, by zachować wielkomiejskiego ducha – mówi Agata Knorowska i wylicza elementy, które udało jej się ocalić: układ mieszkania z centralnym korytarzem, oryginalną stolarkę, klamki, parkiet, a nawet punkty świetlne. – Nie lubię mody na rozświetlanie wszystkiego wbrew warunkom. Światło jest elementem, który łączy wnętrze ze światem zewnętrznym. Buduje atmosferę. Gdy odpowiada porze dnia i roku, ma unikalny nastrój – tłumaczy.
Lampy traktuje jak rzeźby, wybierając te duże, wpisujące się w historię designu – kolorowy żyrandol Socialite Family, który świeci odbitym światłem, czy papierowy klosz Akari 21A Isamu Noguchiego zaprojektowany w latach 50.
Agata pozwoliła sobie też na lekką modernizację – malowane na biało drzwi zostały oddane do renowacji, ale zamiast tradycyjnego szkła w wyciskane wzory wstawiono przezroczyste szyby. Z kolei lakierowany parkiet wykończyła szeroką białą listwą przypodłogową.
– Zależało mi na kontynuacji: z przeszłości we współczesne życie – dodaje. Ważna jest też funkcjonalność, bo mieszkanie projektowała dla rodziny z dwójką małych dzieci. Zamiast kuchni otwartej na salon mamy więc kuchnię z jadalnią. Sercem tego pomieszczenia jest duży stół vintage z drewna różanego, przy którym zmieści się osiem osób. Agata przygotowała do siedzenia wygodne klasyki designu – od oryginalnego fotela Eamsów DAW przez DCM aż po krzesła z lat 50. projektu Gianfranca Frattiniego dla Cassiny.
Strefa sztuki i strefa wyciszenia
Integralnym elementem mieszkania jest sztuka. Kolekcja, na którą składają się rysunki Andrzeja Wajdy, grafiki Jana Lebensteina i Jana Dobkowskiego, powstawała latami. – Część wisiała w dwóch poprzednich mieszkaniach właścicieli, które też miałam przyjemność projektować. Znam je dobrze i wiem, że wrosły w życie domowników – mówi architektka.
Podobne artykułyLove Stories. Mieszkanie po pracyBasia CzyżewskaNie miała oporów, by stworzyć mozaikę wokół ukrytego ekranu telewizora, zawiesić którąś z prac w przedpokoju czy małej łazience, a dodatkowo wprowadzić kolor na ścianach. – Skoro w tradycyjnych muzeach to działa, dlaczego nie spróbować w mieszkaniu? – pyta przewrotnie, sięgając po beż, miętowy błękit czy groszkową zieleń.
– Duże, abstrakcyjne, szyte płótna Kajetana Sosnowskiego są surowe, będą równoważyć szklany żyrandol projektu Carlo Scarpa dla Venini, który niedługo zawiśnie nad stołem. Z kolei w sypialni na ścianie wykończonej drewnem na pierwszy plan wyjdą kolorowe grafiki – mówi Agata.
Odrębną strefę mieszkania stanowi wyciszona sypialnia połączona z łazienką. Drewnianą ścianę z lakierowanego klonu uzupełniają żółte lampki do czytania. – Aby żyć, wnętrze nie może onieśmielać. Chciałabym, żeby było piękne i otwarte na ludzi – podsumowuje.
1/14Mieszkanie ze sztuką
(Fot. Pion Studio)